Przy okazji właśnie jubileuszu Star Wars przybija mnie fakt, że historia została już opowiedziana cała i na tym koniec. Vader nie żyje, galaktyka została wyzywolona i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Jakaś część mnie chce, aby Vader nadal kontynuował swoje zamiary a rebelianci się z nimi zmagali. Heh takie życie fana każej Sagi. Wszytsko, co ma początek ma również koniec.