Pierwsza walka była niezmiernie zacięta. Horda jedenastu strzelców uznała, że najlepszą ucieczkę przed łowcą nagród jest samemu na niego zapolować. IG-88 był już niemal stracony, ale uratował się, wtapiając w tłum na wysypisku robotów. Pojedynczy łowczy zainteresowali się rolnikiem nazwiskiem Skywalker (nie płaci na KRUS?) oraz niebieskim słoniem i jego kapelą. Jednak najlepiej zorganizowany atak został przeprowadzony na księżyc Endoru. Szesnastu bezlitosnych zabijaków postawiło sobie za cel eksterminację całego plemienia Ewoków. Za nic mieli ochronę środowiska naturalnego, paląc i karczując porastające księżyc lasy. Gdy Endor był już ogołocony dokonało się...
Nieliczne Ewoki zdołały uciec na Podlasie, gdzie bronią Doliny Rospudy.
RUNDA II