Autor Wątek: Kaczor Donald  (Przeczytany 474170 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline maximumcarnage

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #330 dnia: Wrzesień 13, 2014, 11:13:30 pm »
Ja kupiłem jakieś półtora roku temu za 50, lub 60 zł z wysyłką. Było wszystko, nawet Diodakowy wynalazek. :smile: Stan: igła.

Oż Ty, k.... A ja muszę bulić po sztuce i jak tak sobie podliczyłem to wyszło mi, że za komplet dałem koło stówy.No ale ten "Diodakowy wynalazek" to chyba prawdziwa rzadkość. Przez rok to może kila sztuk się pojawiło.

Offline Itachi

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #331 dnia: Wrzesień 13, 2014, 11:20:46 pm »

Offline maximumcarnage

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #332 dnia: Wrzesień 13, 2014, 11:23:40 pm »
http://allegro.pl/wydanie-specjalne-2005-kaczor-donald-d-rosa-barks-i4590279462.html


Tu masz, jakby co.

Wiem, wiem. To sprzedaje osoba z naszego forum. Ale ja już miałem 2 z tych 5ciu więc miałbym duble, a poza tym nie ma "Diodakowego wynalazku".

Offline mack3

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #333 dnia: Wrzesień 13, 2014, 11:32:53 pm »
:) hehe, tak to moje. Sprzedaję, bo (przez duży przypadek) udało mi się dorwać w idealnym stanie i te stały się dublami...

Offline Death

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #334 dnia: Wrzesień 13, 2014, 11:56:17 pm »
Ja wydałem bardzo dużo pieniędzy kupując komiksy Dona Rosy, często płacąc za wysyłkę zaledwie pojedynczego numeru KD, za który i tak dałem 5-10 zł (z wysyłką 13-18). Ale czasem było też inaczej...

Jakieś półtora roku temu (jak zacząłem zbierać Barksy i Rosy, odkrywając na forum Disneya ile mnie ominęło przez te wszystkie lata), zobaczyłem bardzo słabo opisaną aukcję (plus totalnie bez zdjęć) Donaldów z jakichś tam lat. Była licytacja od 15 zł, a w opisie stało, że jest tam 50 numerów Kaczora Donalda i 5 wydań specjalnych (i domyślałem się, które to wydania. Te fajne z Rosami i Barksem). Nie wiem czy coś jeszcze tam było, ale chyba tylko 50 KD i 5 wydań specjalnych. Wystawił jakiś starszy ode mnie koleś. Była spora opłata za wysyłkę, chyba ze 20 zł, co wydawało mi się dużo, bo taki zestaw na oko można wysłać listem poleconym do 2 kg za 9,50 zł. Ale zalicytowałem te 15 zł, bo w sumie 35 to były małe pieniądze za te komiksy. Aukcja w ogóle nie rzucała się w oczy, bo bez zdjęć, a to, że są tam dodatkowo specjalne wydania można było dowiedzieć się z marnego opisu (tytuł aukcji - "Kaczor Donald 50 komiksów"). Jeszcze zapytałem czy ma przypadkiem te numery - i tu lista numerów z Rosami. Parę się okazało tam jest. No to się ucieszyłem. No i wygrałem za te zalicytowane 15 zł, bo nikt nie przebił. I koleś mi pisze czy może to wysłać za tydzień, bo teraz nie ma samochodu żeby to przewieźć. Zgodziłem się, choć trochę się zdziwiłem, bo to jest zaledwie 55 gazetek, a nie kurna sejf, żeby to brać na pakę. Spoko, wyślij za tydzień, no problemo. Mija tydzień plus kilka dni, miałem urlop, arcydeszczowy poranek, 9 rano, śpię sobie w najlepsze, dzwonek. Listonoszka. Pyta, czy mógłbym z nią pójść do samochodu, bo ona nie da rady. Myślę sobie, że pewnie znowu Ojciec coś nowego kupił (odkąd moja rodzina nauczyła się Allegro, to kurier jest co chwilę z jakimiś książkami i innymi rzeczami). Pudło jak po telewizorze kineskopowym 45 cali, deszcz nap*****la, błoto się zrobiło w takim jednym miejscu, gdzie zawsze woda spływa z chodnika, ja niewyspany, w klapkach, oczywiście samochód z paczką zaparkowany właśnie tam gdzie to błoto. Ledwo, ledwo zaniosłem pakę do domu podczas tego sztormu, rzucam pakę i idę dalej spać. Budzę się o 11, robię sobie kawę, śniadanie, przechodzę obok paki i rzucam mimochodem wzrok na pudło. Ciekawe co tam jest...może napisane?...nazwisko się zgadza, ale imię jakby...moje. Jak to moje? Położyłem śniadanie, kawę, odpakowuję. A tam same Giganty, Mamuty i Mega Giga plus 5 specjalnych wydań KD. No tak, Kaczor Donald...akurat... Najpierw się wkurzyłem, że nie ma Rosy, bo na nie przecież czekałem, a nie na Giganty. Ale wieczorem zobaczyłem na Allegro, że za takie coś mogę wyrwać ze 150 zł i stwierdziłem, że no dobra, koleś wysłał mi nie to co myślałem, ze będzie, ale może coś zarobię, a Rosy sobie kupię innym razem. Kilka dni później kupiłem te same specjalne wydania, ale tym razem w jeszcze lepszym stanie + z Diodakowym wynalazkiem, który kilka dni wcześniej sam zeszedł chyba za 70 zł na Allegro (przypomniałem sobie, że ten mój zestaw to było 48 zł + 12 wysyłka w Kup Teraz). Jakiś czas później wystawiłem licytacje. Giganty poszły za 200 zł (co i tak jest mega niską ceną, okładkowe tych Gigantów, Mamutów i Mega Giga, to było ze 3-4 razy tyle), specjalne wydania w dobrym stanie (idealnie 1-5 tak jak w tej aukcji, co ja linkujecie) z tego pudła za 79. No, to taka historia. :wink:

Offline maximumcarnage

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #335 dnia: Wrzesień 14, 2014, 12:09:40 am »
Death, powinieneś spisać te historie dla komiksiarzy. Można by nieźle zarobić na takiej książce.

Ale serio, fajnie się czyta Twoje opowieści (najlepsze są te dotyczące zakupów nowych komiksów :smile: ).

Co do Gigantów to czasem oglądając takie fotki https://www.facebook.com/KomiksyGIGANT/photos/a.128932823874043.17465.123925317708127/516948658405789/?type=1&theater  chcę skompletować wszystkie które wyszły u nas ale później jak to sobie podliczę to przechodzi mi ochota. Swoją drogą to dzieciaki dzisiaj mają cholernie duże kieszonkowe :smile:

Offline Death

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #336 dnia: Wrzesień 14, 2014, 12:14:26 am »
Dla mnie moje historie o przychodzeniu nowych komiksów są często bolesne. :wink:

Ja bym nie powiedział, że zebranie wszystkich KD i Gigantów to aż takie koszty. Na Allegro to jest tanie jak barszcz. W ogóle nie opłaca się kupować nowych wydań. Za chwilę są na Allegro za 1/5 - 1/10 ceny. Donaldy to można kupować na kilogramy i podjeżdżać po nie ciężarówką. Jak ktoś wystawia np. 150-200 numerów, to wychodzi po kilkadziesiąt groszy za numer przy cenie końcowej. Giganty, Mamuty i Mega Giga też taniocha.

Offline maximumcarnage

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #337 dnia: Wrzesień 14, 2014, 12:19:43 am »
Dla mnie moje historie o przychodzeniu nowych komiksów są często bolesne. :wink:

Ale przez to takie prawdziwe. W końcu nic nie boli tak jak życie.

Cytuj
Ja bym nie powiedział, że zebranie wszystkich KD i Gigantów to aż takie koszty. Na Allegro to jest tanie jak barszcz. W ogóle nie opłaca się kupować nowych wydań. Za chwilę są na Allegro za 1/5 - 1/10 ceny. Donaldy to można kupować na kilogramy i podjeżdżać po nie ciężarówką. Jak ktoś wystawia np. 150-200 numerów, to wychodzi po kilkadziesiąt groszy za numer przy cenie końcowej. Giganty, Mamuty i Mega Giga też taniocha.

No tak ale Widzisz, wszystko zależy od stanu. Mnie cholernie przeszkadza jak komiks jest wysłużony, nawet czytać mi się go wtedy nie chce. A komiksy Disneya niestety przeszły w większości wypadków przez ręce (a może nie tylko) dzieciaków i historia odcisnęła piętno na ich kartach, że tak się wyrażę.

Offline Death

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #338 dnia: Wrzesień 14, 2014, 12:24:33 am »
No jasne. Nieraz kupowałem od jakiegoś dzieciaka na Allegro KD z Rosą, czy z Barksem i był porwany, albo np. popisany w środku. Oczywiście dziwnym trafem zawsze komiksy Rosy i Barksa, inne z tego samego numeru nie. Dzieciak musiał poprawiać mistrzów, a nie kolesia od Wiedźmy Mim.

Offline maximumcarnage

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #339 dnia: Wrzesień 14, 2014, 12:29:58 am »
Na większości tych aukcji to nawet jest napisane, że komiksy używane przez dzieci. Wtedy już nie czytam dalej. A tak w ogóle to ciężko znaleźć kilka kompletnych roczników. Zawsze brakuje jakiegoś tomu. Wolę chyba zainwestować kasę w kolekcję Barksa i Rosy. Tam przynajmniej jest pewność, że towar nieużywany i najwyższej jakości. Z polskich wydań pozostanę przy kupowaniu "Gigant poleca" i KD. Już nawet koszulki w Multiversum zamówiłem na KD. Te koszulki to niedługo będą przedstawiały większą wartość od samego komiksu :smile:

Offline radef

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #340 dnia: Wrzesień 14, 2014, 08:07:53 am »
Smoków nie czytałem. Te co kupił Max są bardzo dobre. W tomie Piraci są dwa fajne komiksy Marco Roty o...piratach (reszta syf), w Skarbach jest Siedem dni w Tybecie Dona (powstań, mistrz idzie! :smile: ) Rosy i kolejny fajny komiks o piratach Marco Roty (reszta syf), a w Kosmosie jest długi komiks Barksa o mikrokaczkach z kosmosu (reszta syf). Diodakowy wynalazek jest wydrukowany na bardzo fajnym papierze, dużo lepszym, niż pozostałe. I oprócz jakiegoś bardzo krótkiego komiksu, nic tam więcej nie ma (no, oprócz jakiegoś opisu zabawki, która była do tomiku dołączona).
Dzielni rycerze to w ogóle najlepszy tomik ze wszystkich, bo zawiera 2 długie komiksy Dona Rosy, które tworzą razem bodaj najlepszą rosową historię, według wielu fanów. Ale nie wiem czy to jest tak tanio, chyba czasem nawet za 10 zł się pojawiał.

Syf = wszystko nie licząc Barksa, Rosy, Roty i Scarpy.
A to moja opinia.
Skarby - świetny komiks Rosy, podaj najlepszy komiks Roty i naprawdę długi oraz słaby komiks Massaroli'ego (czyli syf jak nazywasz), plus za tłumaczenie pana Drewnowskiego
Piraci - dwa naprawdę dobre komiksy Roty (w tym świetna "Noc piratów"), komiks Gattino nie jest jeszcze zły, reszta słabo
Kosmos - fajny długi komiks Barksa ORAZ dwa naprawdę fajne fantastyczne komiksy Williama Van Horna (ja rozumiem, że można go nie lubić, ale stawiać go w kategorii syfu, przesada), komiks Rodriqueza średni oraz słaby komiks Miguela.
Rycerze - dwa super ekstra świetne komiksy Rosy, a ten komiks pomiędzy wcale nie jest zły, ale niezależnie co by tam było i tak wyglądałoby słabo przy tych dwóch komiksach
I-Team - kto lubi coś takiego (komiksy w współczesności z komputerami) to mu się ten tom spodoba, kto woli klasyczne rzeczy nie ma nic do szukania w tym tomie
Wynalazek - o komiksie Rosy nie będę się wypowiadał (kiedyś się wypowiedziałem i nie zmieniam swojej decyzji), drugi komiks z numeru, Guliena średni

I ranking.
1. Rycerze
2. Skarby/Kosmos
4. Piraci/Wynalazek
6. I-Team

A co do Williama Van Horna - jest to bodaj jedyny amerykański rysownik komiksów Disneya obecnie (jest jeszcze jego syn, ale o poziomie jego komiksów to lepiej nie mówić), jak dla mnie rysownik, którego rysunki najbardziej przypominają rysunki Barksa (szczególnie z lat 50-tych).
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline Death

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #341 dnia: Wrzesień 14, 2014, 10:57:33 am »
Syf = wszystko nie licząc Barksa, Rosy, Roty i Scarpy.
To Ci się teoria o tym, że ktoś patrzy tylko na nazwiska znowu nie sprawdzi. Czytałem wszystkie te komiksy, nie patrząc na nazwiska. Ba, przecież ja nie znałem Marco Roty i mi się właśnie wtedy spodobał. Przejrzałem ten Kosmos i faktycznie zapomniałem, że ten komiks pt. Wybuchowi znajomi też był całkiem ok. Pozostałe słabe. I tu jeszcze bardziej nie sprawdzi się Twoja teoria o nazwiskach, bo w tym tomiku jest błędnie podpisany komiks, że niby Barks, a to nie on. Musisz zrozumieć, że ja przeczytałem wiele roczników KD w całości, masę Gigantów, więc mam wyrobiony gust w komiksach disneyowskich. Nie jest tak, że czytam komiksy patrząc po prostu na nazwiska, bo są znane, tylko dokładnie odwrotnie. Przeczytałem setki historii (jeśli nie tysiące), wyrobiłem sobie gust i teraz czytam głównie tych autorów, których lubię najbardziej. Czyli najpierw się zapoznałem i wybrałem, a nie odwrotnie, że wybrałem bo ktoś powiedział, że ci są najlepsi i zapoznaję się z tylko z ich dziełami. Tak to działa, że kupujesz książki ulubionych autorów. Chyba, że ktoś poleci coś nowego, to zawsze można spróbować. Nie można lubić wszystkiego.

Offline Garf

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #342 dnia: Wrzesień 15, 2014, 01:05:39 pm »
Ja pamiętam, że w "Kosmosie" było okropne tłumaczenie. "A billion dollars" to nie "bilion dolarów", tylko "miliard dolarów"! Ta pomyłka z autorstwem komiksu Van Horna wynika chyba z tego, że należy on do cyklu historii, w których różni autorzy oddawali hołd Barksowi, tworząc komiksy z wymyślonymi przez niego postaciami lub pomysłami. Van Horn zajął się Diodakiem - i stąd ta ramka w lewym górnym rogu "Stworzone przez Carla Barksa". Ale redaktor nie załapał, że tu chodziło o postać, nie o komiks, no i...

W sprawie kolekcjonowania Gigantów: zawsze jest jeszcze prenumerata. Nowe numery, w niższej cenie, co roku jeden tom gratis.
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline kaczogród

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #343 dnia: Wrzesień 15, 2014, 08:10:57 pm »
Wracając jeszcze do porównania komiksów Rosy i Barksa nasunął mnie się jeszcze atut twórczości Barksa, a mianowicie tenpagery.
Więc ubóstwiam je. Moim zdaniem to najlepsze komiksy Disneya w historii. Cały geniusz Barksa objawił się moim zdaniem w jego tenpagerach. Humorystyczne, ciekawe, pełne akcji, wciągające , wspaniałe rysunki ale również morał i pouczenie. I do tego trochę lżejszy ton niż jego długie komiksy czy choćby komiksy Rosy. ,,Samo życie'' ale to ,,życie'' jest bardzo ciekawe. Uwielbiam jak przedstawia w tenpagerach postać Donalda i Siostrzeńców (którzy obecnie oraz w jego dłuższych komiksach są trochę w cieniu Sknerusa). Jeśli ktoś patrząc na niektóre włoskie twory zapomniał jaki charakter ma Donald czy jaki on naprawdę jest - to odpowiedź brzmi ,,taki jak w tenpagerach Barksa''. Nie jest tam niczym ograniczony, jest elastyczny, może wykonywać wiele czynności. Majstersztyk po prostu. Jak się przypomni 1 komiksy w numerze z lat 94-99 to naprawdę trudno znaleźć wśród nich jakiś słaby komiks. Jego dłuższe komiksy są też oczywiście bardzo dobre (i w Polsce mniej znane) , ale tam mały przede wszystkim (bardzo dobrą poniekąd) studium nad postacią Sknerusa. Żeby nie było, że widzę tylko Barksa a nie zauważam Rosy to kiedyś napiszę co lubię w Rosie najbardziej.

tertium non datur

Offline Death

Odp: Kaczor Donald
« Odpowiedź #344 dnia: Wrzesień 16, 2014, 12:45:21 am »
Wpadam tylko z taką informacją dla niezorientowanych, że przez 24 lata wydawania komiksów Disneya w Polsce (liczę od października 1990, kiedy ukazał się pierwszy nr Micky Mouse), w naszym kraju ukazało się zaledwie 16 długich komiksów Carla Barksa (czyli od 20 s w górę), a zostało aż 75. Mamy 16 na 91. Nikt z nas nie będzie tyle żył, gdyby mieli podtrzymywać tempo.

Mamy:
1. Maharadża Donald
2. Wielka niedźwiedzica
3. Gorące lato
4. Opowieść przedświąteczna
5. Powrót do Klondike
6. Na wyspie Menehune
7. Moja snów dolina
8. O kawałek sznurka
9. W krainie wielkich jezior
10. Bagna Zapomnienia
11. Mikrokaczki nie z tej Ziemi
12. Kaczory kontra trytony
13. Stworki z bagien
14. Złota choinka
15. Zaklęta klepsydra
16. Znaczy kapitanie

Plus kilka (dwa?), gdzie Barks zrobił scenariusz, ale nie rysunki: Ile wazy koń trojański, Król Skneriusz pierwszy.

Policzyłem to sobie, bo dziś do mnie przyszyły O kawałek sznurka, Ile waży koń trojański i Stąd do małości (ten ostatni Rosy). Brakuje mi tylko Powrotu do Klondike (choć czytałem), Złotej choinki i Gorącego lata (ten komiks to chyba największy biały kruk ze wszystkich disneyowskich, jak żyję nie widziałem go jeszcze na Allegro, Diodakowy wynalazek ma jednak drugie miejsce i to daleko za Gorącym latem).

 

anything