MK znalazl sie w ankiecie ze wzgledu na ilosc czesci (jest to przeciez jedna z najdluzszych serii i ostatnia czesc byla jak najbardziej udana + wersja na Wii ma dosc dobre sterowanie
)
Virtua Fighter to bardzo specyficzna seria... Nie jest tak efektowna jak SC, Tekken czy DOA (chociaz graficznie zawsze byly w czolowce, jak nie najlepsze) przez co moze odrzucic "zwyklego zjadacza chleba". Do tego zeby cokolwiek zrobic musimy umiec grac... W produkcjach Namco czy Team Ninja wystarczy mashowac po przyciskach i zarowno ladnie to wyglada jak tez i daleko mozna zajsc.
Wszystkie serie sobie cenie, jak juz jednak napisalem moj glos jest na VF, w dalszej kolejnosci Soul Calibur -> Tekken -> Dead Or Alive -> Street Fighter.
P.S. Krova -> mialem wrzucic Guilty Gear ale seria nigdy tak wielkiej popularnosci nie odniosla jak SF, chociaz nie powiem GGX na X'a bylo swietne (i nowa gre wydano wtedy za polowe ceny!)