Jestem świeżo po lekturze 30 dni nocy i jestem w dużej kropce, bo właściwie nie wiem co sadzić o tym komiksie.
Wydany jest nadzwyczaj dobrze okładka ze "skrzydełkami", kreda, wszystko ponad standard Mandragory.
Rysunki w albumie są dziwne, tworzą klimat historii są mroczne i przerażają (najlepszy element komiksu), ale właściwie nie wiem czy mi się podobają. Na niektórych nie wiem co jest narysowane bo są tak ciemne no, ale mamy przecież długą ciemną noc.
Sama historyjka jest bardzo prosta wręcz banalna, ale opisana przyjemnie i szybko wchłania nas w świat miasteczka Barrow na Alasce.
Podsumowując dobra rozrywka komiks dobrze się czyta, ale po przeczytaniu mam lekkiego kaca, że to takie krótkie i nieskomplikawane.