Autor Wątek: Co ostatnio czytaliście II  (Przeczytany 255278 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jimmy

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #60 dnia: Październik 01, 2007, 11:56:36 am »
"Wielki początek. 14 miliardów lat kosmicznej ewolucji" Donalda Goldsmitha i Neila de Grasse Tysona - w serii "Na ścieżkach nauki" opowieść o Wielkim Wybuchu i rozwju Wszechświata. Wbrew pozorom najlepsze są fragmenty nie o astrofizyce (dość skomplikowane, a jeśli o chodzi o same początki Wszechświata to bardzo abstrakcyjne), ale późniejsze rozważania o kształcie kosmosu w kontekście pojawienia się życia - jednym słowem astrobiologia. Męczący trochę zwarty tekst, bez żadnych podziałów, wytłuszczeń itp. o pomocach naukowych w rodzaju schematów, rysunków czy tabel, nie wspominając. Dwie wkładki z całkiem ładnymi (ale nie porywającymi) zdjęciami nie wystarczą. W sumie pozycja na pewno godna uwagi, ale jak laik liczy na łatwe i ciekawe (zgodnie z obietnicami na okładce) wprowadzenie w świat astrofizyki i historii Wszechświata, to raczej się zawiedzie.
Recenzja...

Offline Nakago

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #61 dnia: Październik 03, 2007, 08:54:20 pm »
"Ja, Klaudiusz" Robert Graves

Dotarłam na razie do śmierci Liwii (nareszcie :-p), ale nie mogę się powstrzymać, by o tej książce nie napisać.

Powieść, choć zdecydowanie niezaliczaną do gatunku, nazwałabym 'literaturą (z)grozy'. Obyczaje (religia, polityka, momentami nawet kultura) Rzymian stawiają mi włosy na głowie, a do tego jeszcze te wszechobecne trupy... W każdym chyba rozdziale mamy nieboszczyka - dobrze, jeśli jednego. Mnożą się skrytobójstwa (najczęściej z pomocą trucizny), samobójstwa i stracenia za najbardziej absurdalne, niejednokrotnie sfabrykowane, przewiny, z jakimi kiedykolwiek się zetknęłam. Istny horror. Co gorsza Klaudiusz, będący narratorem, z biegiem rozdziałów zapomina o autoironicznych wtrętach, które wspaniale ubarwiają początek powieści i nieco tonują tę makabreskę.

Uderzyło mnie w całej owej krwawej łaźni - którą my, na Zachodzie, zwykliśmy zwać 'cywilizacją rzymską' - to, że nawet Klaudiusz, najłagodniejszy z łagodnych, człowiek uczony, który przez całe swoje życie doświadczał upokorzeń i wiecznie był w najlepszym razie ignorowany, też potrafi okazać się człowiekiem okrutnym. Przynajmniej w moich oczach. Oto na przykład kiedy jego ukochany starszy brat, Germanik, tłumi bunt podbitych wcześniej plemion niemieckich, paląc i łupiąc wszystko, co najdzie, wybijając, jak sam Klaudiusz przyznaje, mężczyzn, kobiety i dzieci, bez różnicy, Klaudiusz zdobywa się jedynie na taką właśnie wzmiankę. Bez słowa potępienia. Sucha informacja. Nie wiem, jak powinnam interpretować ową oględność: czy Klaudiusz nie chciał krytykować ukochanego brata? A może uważał, że mordowanie wszystkich 'wrogów' jest tak oczywiste, iż nie wymaga komentarza? Cywilizacja...

Przyznam, że do sięgania po tę książkę za każdym razem muszę się zmuszać. Potem nie mogę się od niej oderwać, ale samo zaczęcie czytania wymaga ode mnie niejakiego wysiłku. Ciekawe, czy to kwestia nieszczęsnej 'krwawej łaźni', czy coś innego mnie od tej pozycji odpycha, zanim jeszcze w nią wsiąkam po raz kolejny...
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Jimmy

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #62 dnia: Październik 03, 2007, 09:43:33 pm »
"Słońce" Davida Whitehouse'a- kolejna książka popularnonaukowa ale tym razem o klasę lepsza i prawdziwie znakomita. Biografia Słońca! Tak, ponoć znany popularyzator nauki i naukowiec, tą książką na pewno buduje sobie taką renomę. A i tytuł (dosłowanie tak, z biografią, jest w oryginale) nie jest przesadny. To porządna monografia na temat naszej najbliższej gwiazdy, od jej właściwości chemicznych, budowy, wykładu z astrofizyki, przez miejsce Słońca w różnych kulturach i religiach oraz próby jego zrozumienia i zbadania przez całe wieki, aż po wpływ Słońca na ekonomię, globalne ocieplenie, raka skóry i pozytywny wpływ na zdrowie. Astrofizyka, chemia, socjologia, religioznawstwo, ekonomia, futurologia, historia... niesamowite po prostu ile tematów jest w tej książce! A wszystko napisane z lekkością i wciągająco, choć trochę chaotycznie (ale to akurat może być zaletą). Właściwie jedyna wada to znów brak jakichkolwiek "pomocy naukowych", choć rzadko potrzebne, ale jednak choćby w rozdziale o budowie Słonca, przydałby się choć jeden rysunek przekrojowy! (za to są ładne zdjęcia) Ta awersja do do nieodstraszania czytelnika (taaa, wiem, każdy wzór zmniejsza sprzedawalność książki o połowę :roll:) to już zakrawa na jakąś obsesję. Ale decyzja o niewydawaniu w serii naukowej tylko w głównym nurcie, jak "normalną" książkę ze wszech miar słuszna.
Naprawdę bardzo gorąco polecam!
Recenzja...

Offline Idaan

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #63 dnia: Październik 28, 2007, 09:04:34 pm »
"I Wojna Światowa" Janusza Pajewskiego. Bardzo ciekawa książka, czytana jako literatura do olimpiady, to jednak wciągnęła mnie mocno i przywróciła żywe zainteresowanie historią. Tak jak wcześniej interesowałem się raczej IIWŚ, tak teraz bardziej interesuje mnie ten konflikt.
Ciekawe zarysowanie powiązań polityki i dyplomacji z działaniami na froncie, wymieszane w takich proporcjach by nie znudzić czytelnika. Sporo jest ciekawych, nie opisywanych nigdzie indziej szczegółów, zdarzają się też delikatnie humorystyczne wstawki, szczególnie przy opisie co mniej kompetentnych polityków. Szkoda tylko, że momentami na obiektywizm autora mącą jego własne poglądy polityczne (a przynajmniej tak mi się zdaje).
Więc teraz pewnie zabiorę się za "Na zachodzie bez zmian", żeby pozostać w klimacie. Jakie jeszcze dobre książki z okresu możecie polecić?

Offline ManiaC

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #64 dnia: Październik 28, 2007, 10:30:47 pm »
„Twierdza Szyfrów” – Bogusław Wołoszański

Pierwsza powieść autora legendarnego programu telewizyjnego „Sensacje XX wieku”. W moim przypadku zainteresowanie tajemniczą twierdzą szyfrów zyskało na znaczeniu tym bardziej, że opisywane w powieści wydarzenia rozgrywały się na terenach, które zamieszkuje.
Przyznam szczerze, że przed lekturą nie miałem pojęcia o istnieniu kilku nazw pobliskich miejscowości w wersji niemieckiej. Niemniej zyskałem nowe spojrzenie na zamek Czocha i na historię jaka się w nim rozegrała. Oczywiście starałem się rozgraniczać fikcję od prawdy historycznej zgodnie z poziomej mojej wiedzy, który został z pewnością zgłębiony.
Legendarne urządzenie do odczytywania radzieckich szyfrów jednorazowych Wołoszański wykorzystuje do stworzenia swojej literatury faktu umiejętnie maskując swoje własne poglądy w całości. Mówiąc jednym zdaniem, rozwiązanie tajemnicy twierdzy szyfrów z nad Czochy w najlepszym wydaniu.
Nie staraj się zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe"

Demokryt

Offline zorro

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #65 dnia: Październik 30, 2007, 08:47:32 am »
Cytat: "Idaan"
"I Wojna Światowa" (...) Jakie jeszcze dobre książki z okresu możecie polecić?


Oczywiście "Przygody dobrego wojaka Szwejka", to absolutna perełka, pod warunkiem, że nastawisz się na specyficzny (lekko pythonowski) humor Haszka.
Z klasyki zachodniej oczywiście "Pożegnanie z bronią", a z Remarka oprócz "Na zachodzie.." jest jeszcze niezła rzecz "Droga powrotna". Coś tam jeszcze Dos Passos zdaje się pisał.. . chwilka... sprawdziłem - "Trzej żołnierze" to się nazywa. I w ogóle, poczytaj o "Lost generation".

pozdr

Offline Jimmy

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #66 dnia: Listopad 02, 2007, 05:22:44 pm »
"Spadek" Grzegorza Mathei - miała być sensacja osadzona w polskich realiach, wyszła satyra na polską rzeczywistość. Źle to czy dobrze, sam nie wiem. W sumie ksiażka jest napisana sprawnie, czyta się szybko i wciąga, nawet mimo iż fabuła sensacyjna jest baaardzo pretekstowa i naciągana. Jak ktoś chce thrillera czy sensacji to odradzam. Jeśli chodzi o satyrę to na początku nawet bawi, ale później zaczyna trochę nużyć swoją przesadnością i przerysowaniem, a całość się zamienia w narzekanie "jaka to ta Polska zła, pełna niekompetentnych, postpeerelowskich głąbów". Co gorsza oprócz wyśmiewania wyglądu struktur wojskowych od środka (na czym pewnie się zna, a co, jako przeciętnemu obywatelowi nieznane, z pewnością jest ciekawe), zapędza się autor w obserwacje ogólno-społeczne i czasem to jest nie "śmiejemy się z absurdów życia urzędniczo-publicznego w Polsce", ale "świat oczami Mathei". I to świat składający się z samych debili, idiotów i pustaków moralno-emocjonalnych. Sorry, ale naprawdę nie mam ochoty wysłuchiwania, że kogoś irytują stare ciotki komentujące sukienkę panny młodej na weselu, albo bibliotekarki oglądajace całymi dniami seriale, czy babcie bijące się w autobusie o miejsce. Z drugiej strony, nie można nie zauważyć, że spora część tych obserwacji występuje w rzeczywistości i są to naprawdę poważne problemy naszego państwa, o których nie zawsze głośno się mówi. Jednym słowem mieszane uczucia, trochę pusta i zbyt osobista ta książka, ale pisze Mathea poprawnie i poczytać można i to nawet (zwłaszcza na początku) z pewną dozą przyjemności. Dla mnie dodatkowy plus to fakt, że fragment dzieje się w moim rodzinnym miasteczku ;) Recenzja...

Offline wiedzmak

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #67 dnia: Listopad 09, 2007, 01:29:09 pm »
Vaclav Havel - "Tylko krótko, proszę"
Ostatnio naszła mnie chęć na książki uznanych w świecie głów. Książka Havla nie porywa, momentami nudzi politycznym bełkotem, który brzmi doskonale i do tego literacko, ale niesamowicie rozwleka treść. To, co można by w żołnierskich słowach przekazać trzema zdaniami, autor rozwleka na stronę. Być może na tym polega forma prezydenckiego przemówienia?
Najciekawsze są dla mnie fragmenty notatek i poleceń służbowych, jakie Havel kieruje do swoich podwładnych. Pokazują świat prezydentury od nieznanej mi kompletnie strony. Polecam choćby tą 1/3 książki

Maciej Guzek - "Królikarnia"
Ciekawy zbiór opowiadań ukazujących zarówno political fiction w wydaniu, które lubię jak i ciekawą wizję wielkiej, małej Polski. Autor dość trafnie wydobył z podarunku losu nasze cechy narodowe i pokazał (acz bez przesady) że nic a nic się nie zmienimy mimo sukcesu, który miał być panaceum. Tempo akcji nie zabija żywotnością, ale też nie przynudza.

Swoją drogą ciekawie mi się te dwie książki połączyły.
ww.bitewniaki.polter.pl

Offline Ashe

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #68 dnia: Listopad 13, 2007, 03:38:40 pm »
Witam!
Właśnie skończyłem "Rudą sforę" M.L. Kossakowskiej. Akcja powieści osadzona jest w mało znanym nam kręgu mitów kultury jakuckiej. Bohaterowie opowieści muszą stawić czoło tytułowej Rudej Sforze pustoszącej zaświaty, niosącej zagładę całego znanego Jakutom porządku.
Kossakowska podobnie jak w poprzednich swoich dziełach przedstawia panteon istot nadprzyrodzonych w sposób bardzo ludzki. Książkę czytało mi się bardzo dobrze,ma swój bardzo specyficzny klimat widać że napisanie jej poprzedziły wnikliwe badania tej odległej nam kultury.

Offline kadrinazi

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #69 dnia: Listopad 19, 2007, 06:19:10 pm »
'Mister B. Gone', nowa książka autorstwa Cilve'a Barkera. Przewrotna opowieść demona pochwyconego w karty średniowiecznej księgi, z której przemawia do czytelnika. Czy warto było czekać na nowe dzieło Barkera? Cóż... z jednej strony dużo Barkerowskich smaczków, typowe dla niego postaci i sceny, interesujący pomysł 'demoniczny', zwłaszcza kiedy demon droczy się z czytelnikiem; z drugiej zaś strony - pewien niedosyt, książka wydaje się momentami (zwłaszcza pod koniec) niedopracowana, tak jakby Barkerowi zabrakło trochę czasu i ochoty na porządne opowiedzenie swej nowej historii.
Bardziej za pomysł (i smaczki  ;) ) niż za całokształt wykonania daję 4 (z małym minusem).
powiadania w klimatach W40k (i nie tylko):
http://bluuurp.blogspot.com/

XVII-wieczny projekt WAB:
http://www.gis.manewry.vdl.pl/viewforum.php?f=42

Zapraszam!

Offline Jimmy

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #70 dnia: Listopad 23, 2007, 09:38:40 am »
"Kanion Tyranozaura" Douglasa Prestona[/i] - całkiem przyjemny technothriller dla odmiany nie opowiadający o próbach przejęcia świata i tajnych bractwach (no dobra, jest tajna organizacja rządowa), ale jak to w takich przypadkach (znaczy technothrillerów) bywa, o szokujących odkryciach naukowych zmieniających świat. Ba, najlepsze jest to, że początkowo wydaje się, że cała fabuła opiera się na odkryciu ważnym, ale nie rewolucyjnym i nawet cieszy ten "realizm". Później wchodzi już fantastyka, ale nie przeszkadza. Nie przeszkadzają też trochę płaskie i stereotypowe postacie i kilka ogranych patentów, a także miejscami zbyt częste zawieszenia akcji i zmiany planów.
Nie jest to jakaś rewelacja, na jedno czytanie tylko, ale na podróż w sam raz - zleci szybko i przyjemnie.
Recenzja.

Offline zorro

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #71 dnia: Listopad 23, 2007, 12:52:34 pm »
Hominidzi Roberta Sawyera.
Bardzo sympatyczna i niegłupia książeczka, choć aż na Hugo, moim zdaniem, nie zasługuje.
Do naszego świata przez szczelinę międzywymiarową (wygenerowaną przez komputer kwantowy) dostaje się jeden z mieszkańców równoległej rzeczywistości. Jako, że w jego świecie to ludzi wyginęli, a przeżyli neandertalczycy, jest on oczywiście neandertalczykiem. Wprowadza sporo zamieszania w życie kanadyjskiej społeczności, ale jakoś szybko wszyscy wychodzą z szoku i wymieniają z nim wszelakie dane. Równocześnie w jego świecie jego partner zostaje oskarżony o jego morderstwo. Musi sobie z tym poradzić, a najłatwiej to zrobić powtarzając eksperyment. Powtórka się udaje i nasz neandertalczyk wraca do swojego świata. Ale to zapewne nie koniec. Zobaczymy w następnych tomach.

Książka wciąga i czyta się ją szybko, ale parę zastrzeżeń jest.
O ile nie moge się przyczepić do podstaw fizycznych - nie jestem fizykiem, ale  autor też nie, jak dla mnie całość brzmi sensownie - no może z wyjątkiem sceny spuszczania robota przez szczeliną międzywymiarową - trochę mi się to kojarzyło z filmem "Poltergeist" i sznurem przechodzącym przez sufit :) - o tyle aspekty kulturowe troszkę niedorobione jakby są.

Może trochę usprawiedliwia to fakt, że akcja dzieje się w małym miasteczku w Kanadzie, miejscu troszkę niszowym, ale nie chce mi się wierzyć, że nie zwaliłyby sie tam całe armie dziennikarzy i innych łowców sensacji. Bliższą wizję takich hord daje raczej "Obcy w obcym kraju". Tu jest istna sielanka.
Także kontakty między..ludzkie są zbyt sielankowe. Wszyscy się lubią, nie ma żadnych ans międzyludzkich, świat jest ładny i przyjemny. Wiem, że to sami naukowcy, al jakoś mi się nie chce wierzyć, że nikt tam nie zaraz wparował z buciorami.
Więc troszkę to wyidealizowane. Ale może tak wygląda życie w Kanadzie. Nie byłem. Jeśli tak - zazdroszczę :)

Ogólnie - polecam. Sam powtórzę sobie jeszcze kilka rozdziałów, które zbyt szybko przeleciałem podążając za galopującą akcją, np. rozdział o religii. Chyba nie do końca autor dopiął ten wątek, ale i tak chwała mu za to, że w ogóle się pojawił. Może to zdecydowało o tym Hugo...

Offline Se've'ln

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #72 dnia: Listopad 23, 2007, 01:24:25 pm »
tytuł:Po słowiczej podłodze
Autor: Lian Hearn
gat. literacki: a bo ja wiem...
fabuła: Głównym bohaterem jest młody 16-letni chłopak, któremu jakiś władca wybił całą wioskę. Chłopak ucieka, sługusi władcy go gonią, na ratunek ucekinierowi przychodzi Shigeru Otori, prawowita głowa rodu Otori. Ratuje on chłopaka kataną o nazwie Jato. Zabiera Tomasu do swojej siedziby, dla bezpieczeństwa zmieniając mu imię na Takeo. Takeo nie mówi ale zaczyna słyszeć rzeczy których nie powinien. Słyczy nawet szekest kroków po drugiej stronie ulicy w dzień handlowy. Pewnej nosy nie może spać i nagle słyszy delikatne stąpanie po ścianie domu. Budzi Shigeru tym samym ratując mu życie przed skrytobójcą. Okazuje się, że chłopak jest synem renegata z Plemienia. Jego ród się o niego upomina. Takeo musi wybrać pomiędzy wiernością do wybawcy a korzeniami.


Książka jest ogólnie super. Pozostaje w pamięci i sprawia, że zaczynamy tęsknić za światem przedstawionym przez autorkę. Jest tu wszystko co lubię.
Kolejne tomy trylogii to:
a) Po słowiczej podłodze
b) Na posłaniu z trawy
c) W blasku księżyca

PS.- Słowicza podłoga oznacza centralną część zamku rodu Tokugawa w Nijo, gdzie mieściły się komnaty feudalnego władcy. Cedrowe deski, lśniące i gładkie niczym jedwab, zostały położone w ten sposób, żę przy najmniejszym nacisku wydają dźwięk przypominajcy śpiew japońskiego słowika. To zapora przez którą nie prześliźnie się najzdolniejszy ninja.  (wyjaśnienie tytułu)

Offline Nakago

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #73 dnia: Listopad 29, 2007, 06:45:39 pm »
Dzisiaj skończyłam "Gwiezdny pył" Gaimana i muszę przyznać, że jestem rozczarowana :-?. Spodziewałam się chyba nie_wiem_czego, a dostałam... baśń. Całkiem podobną do prawie dowolnie wybranej opowieści braci Grimm (krew i pożoga ;-)), ewentualnie napisaną z większym 'jajem' (podobały mi się takie ciekawostki, jak np. słowo magii, które zdejmowało łańcuch). Mam dziwne wrażenie, że ta powieść stanowi materiał na sagę, tzn. podobnie jak "Podróże Gullivera" mogłaby mieć więcej części i dokładniejsze opisy miejsc, przez które podróżowali bohaterowie, a nie tylko - w pewnym momencie - krótkie wzmianki, że gdzieś przeżyli jakąś przygodę. Niedosyt. Ale że przeczytałam nie żałuję.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline WhiskeyWolf

Co ostatnio czytaliście II
« Odpowiedź #74 dnia: Grudzień 03, 2007, 12:41:53 pm »
Mi akurat baśniowy klimat książki przypadł do gustu, choć muszę przyznać, że długo się zbierałem do przeczytania "Gwiezdnego Pyłu". Tak sobie myślę, że jak wcześniej oczytałaś się znacznie "mocniejszych i brutalniejszych" książek to chyba trudno się dziwić, że tego typu literatura może lekko rozczarowywać  ;) . Ja w sumie lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś powieść, której fabuła opiera się na kolejnych trupach i tryskającej posoce. Ostatnio może nawet za często :) , ale tu wszystkiemu winne są kryminały Krajewskiego. Gorąco polecam jeżeli ktoś lubi kryminał w starym stylu, mocno osadzony w realiach historycznych. Chociaż możliwe, że nie każdemu spodobają się bardzo bezpośrednie opisy zbrodni i pewnych zachowań bardzo zdeprawowanych postaci w powieści ;) . Jednak spodobało mi się, że autor stworzył w gruncie rzeczy złych bohaterów, "walczących" ze złem, w przesiąkniętym nim świecie, którzy mimo to mogą budzić sympatię czytelnika. Wydaje mi się, że takim najbardziej "wyważonym" i najciekawszym utworem była "Śmierć w Breslau", ale to tylko moja subiektywna ocena...