Autor Wątek: Lucio Fulci - geniusz kina  (Przeczytany 24797 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Freudstein

Lucio Fulci - geniusz kina
« Odpowiedź #60 dnia: Kwiecień 07, 2006, 06:43:30 pm »
Dzisiaj byłem w wypożyczalni tej samej sieci ale w sąsiednim mieście. Znalazłem tam bowiem filmy Fulci'ego dostępne na VHS, m. in. "MANHATTAN BABY" (1982). Trochę się o tym naczytałem i były to raczej negatywne opinie. "Dziecko Manhattanu" (lub OKO MARTWEGO ZŁA) to chyba ostatni film Lucia zrealizowany przy współpracy z Fulvia Film SRL. Czytałem kiedyś, iż zastosowano w nim elektroniczne efekty, a budżet który miał wynosić aż 1 mln USD ! obcięto do 300.000 $  :cry: . Rzeczywiście oba te fakty są prawdą. Widziałem kiedyś podobne efekty w jakimś niskobudżetowym filmie z początku lat 90 i muszę przyznać, że te z "Manhattan Baby" są lepiej wykonane. W rolach głównych zobaczymy m. in. G. Frezza, znanego z roli Boba w "Domu przy cmentarzu". Najciekawszy jest motyw muzyczny pochodzący z "THE BEYOND", "ZOMBIE 2" oraz "CITY OF THE LIVING DEAD"!  :shock:  Do tego trzeba dodać tzw. BS czyli dodatkowa ścieżka stworzona również przez Frizziego. Ogólnie film całkiem dobry, choć momentami tandetnie wykonany (latające ptaki na sznurkach  :lol: ). Super klimat, "obca" muzyka, nawet dobrze grający aktorzy i znowu ten Nowy Jork. Nie jest to cud jak na Lucia, ale daje radę!

Wypożyczyłem też sobie Ratmana (1988), który nie ma za wiele wspólnego z Fulcim, ale zagrał w nim Warbeck z THE BEYOND.

Ale po super szybkich obliczeniach wyszło mi, że za 2 kasety zapłacę 3 złote, a za 3- tylko 2,25 złotych (rabat przy 3 kasetach), więc rzuciłem się na "THE BEYOND". Pamiętam, że widziałem to kiedyś pod tytułem "HOTEL GROZY" , na kompie mam po prostu "THE BEYOND". Na kasecie widnieje napis: "THE BEYOND///// "HOTEL SIEDMIU BRAM", ale podczas napisów wyświetla się ORYGINALNA nazwa:
"... E TU VIVRAI NEL TERRORE! L'ALDILA'"
A i same napisy są po WŁOSKU.
Heh, no świetnie. Prolog jest czarno- biały i tyle na razie zdążyłem zobaczyć. Ciekawe czy wersja jest ocenzurowana?

Szkoda, że w 95 % projekcji mamy zwykły format VHS, a nie panoramiczny.  :cry:
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline Freudstein

Lucio Fulci - geniusz kina
« Odpowiedź #61 dnia: Październik 04, 2006, 08:38:01 pm »
Obejrzałem w końcu "SETTE NOTE IN NERO", czyli SIEDEM CZARNYCH NUT. (1977)
Niestety była to wersja włoska, więc mimo dobrej jakości itp, nie rozumiałem absolutnie nic z tego co wypowiadali aktorzy.
"Siedem Czarnych Nut" zawiera w sobie wiele charakterystycznych cech typowych dla Fulciego: zbliżenia na oczy, zakręcony klimat i piękne zdjęcia (Sergio Salvati). Ścieżka dźwiękowa w zasadzie nie wyróżniałaby się niczym spektakularnym gdyby nie jeden utwór, który naprawdę trudno zapomnieć.
Większość motywów zrozumiałem, mimo włoskiego, i muszę przyznać, że scenariusz jest również mocną stroną NUT. Natomiast dobry pomysł na zakończenie został troszkę zepsuty niestaranną realizacją.
Gdybym tylko miał napisy.... :)
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline reboot

Lucio Fulci - geniusz kina
« Odpowiedź #62 dnia: Lipiec 13, 2007, 10:23:19 am »
Właśnie ściągam "Zombie" Fulciego (z reguły nie jestem piratem, ale ten film się u nas na DVD nie ukazał, więc to mniejsze zło). Podzielę się oczywiście wrażeniami tuż po seansie. Mam nadzieję, że mi się spodoba, bo ostatnio coraz bardziej lubię stare horrory...

Offline Maclav

Angielski tekst do filmu The Beyond
« Odpowiedź #63 dnia: Lipiec 15, 2007, 11:49:11 pm »
Pilnie poszukuje angielskich napisow do filmu "The Beyond"
And You shall face the sea of darkness, and all there in that may be explored"

Offline Freudstein

Lucio Fulci - geniusz kina
« Odpowiedź #64 dnia: Sierpień 03, 2007, 10:07:10 pm »
Cytat: "Freudstein"
Obejrzałem w końcu "SETTE NOTE IN NERO", czyli SIEDEM CZARNYCH NUT. (1977)
Niestety była to wersja włoska, więc mimo dobrej jakości itp, nie rozumiałem absolutnie nic z tego co wypowiadali aktorzy.
"Siedem Czarnych Nut" zawiera w sobie wiele charakterystycznych cech typowych dla Fulciego: zbliżenia na oczy, zakręcony klimat i piękne zdjęcia (Sergio Salvati). Ścieżka dźwiękowa w zasadzie nie wyróżniałaby się niczym spektakularnym gdyby nie jeden utwór, który naprawdę trudno zapomnieć.
Większość motywów zrozumiałem, mimo włoskiego, i muszę przyznać, że scenariusz jest również mocną stroną NUT. Natomiast dobry pomysł na zakończenie został troszkę zepsuty niestaranną realizacją.
Gdybym tylko miał napisy.... :)


Po obejrzeniu w wersji z lektorem PL w TV, zmieniłem zdanie- ten film jest genialny. :)
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".