Uzasadnienie:
1. Nie da się udowodnić, że przedstawiane przez nich informacje to bujdy.
Możesz udowodnić że informacje zawarte w moim "pastirzu" też nie są bujdami?
Oczywiście, że tak. Twój pastisz nie jest teorią, bo ta musi zawierać w sobie zdania niesprzeczne. Tak więc Twój tekst nie spełnia podstawowej zasady logiki. Spójrz co piszesz zaraz na wstępie:
Nie jest to twierdzenie a'priori tylko ściśle empiryczny obraz moich transcendentnych wizji niedostępnych dla zwyklego grzesznika.
Transcendentny to inaczej wymykający się zwykłemu ludzkiemu doświadczeniu, wykraczający poza zasięg ludzkiego poznania używając podstawowych pięciu zmysłów; niepoznawalny przy użyciu naukowych środków. Dlatego transcedentne wizje nie mogą stanowić ściśle empirycznego obrazu. Dodatkowo - transcendentalność - dotyczy apriorycznych form poznania, wykracza poza przedmiot i treść poznania. Tak więc Twoje zaprzeczenie, że nie jest to twierdzenie a priori - jest fałszywe. Użyłeś zdania wewnętrznie sprzecznego, a więc "teoria" pryska.
Jak sam przyznałeś jest to pastisz, jednak rozumiany raczej jako partactwo, ponieważ nie oddałeś stylu w jakim pisują Ci ludzie. Kryteria jakie musiałbyś stworzyć na poparcie swojego przesłania zawartego w pastiszu muszą być obarczone bardzo dużą dozą nieprawdopodobieństwa. Muisz bowiem założyć, iż alogiczość jest jak najbardziej uzasadniona w tworzeniu teorii, musiałbyś więc na początek obalić podstawowe zasady obowiązujące w logice. Czas start panie Moher

Wreszice - gdy założysz, że wszytsko co zawarłeś w swym tekscie jest prawdziwe, musisz wysnuć wnioski jakie z tego wynikają. A te siłą rzeczy są absurdalne, obciążone bardzo wysokim stopniem nieprawdopodobieństwa, bo przede wszystkim nielogiczne. W porównaniu z tekstami, które przytaczają Ci ludzie - Twój przegrywa już w przedbiegach
2. Teksty te, pisane są z zachowaniem wszelkich prawideł wedle których można zaliczyć je do teorii.
j/w
3. W postach nie widać znamion patetyzmu, ani też pisania w stylu wywołującym groźby.
Dla mnie to jest z lekka patetyczne. Choćby terminologia "święta geometria" ,"boskie potrzeby" itd.
Nie zamierzam dyskutować z gustami i błedną interpretacją pojęć. Nigdzie nie pisaliście, że teksty te, nacechowane są wysokimi walorami uczuciowymi - musiały by budzić w Was stany wysokiego napięcia emocjonalnego. A co wzbudziły? Szyderstwa i kpiny. Z lekka patetyczne? To za mało by porównywać te teksty z patetyzmem jakiejkowliek religii.
4. Autorzy odżegnują się od jakichkolwiek religii, co jedynie wzmaga ich wiarygodność odnośnie możliwości dostarczania wiedzy w deklarowanych tematach.
Autorzy? Myślalem że autorką tych postów jest jedna osoba. Widzę ,że wiesz o K12G niż się deklarujesz.
Postów - tak. "K12G" wyraźnie pisała, nie pamiętam czy na tym forum, że przekazuje też teksty od "Mesjasza". Zawsze deklaruję to, co jest zgodne z prawdą. Poczytajcie inne fora - przekonacie się.
Nie rozumiem dlaczego niby ma to wzmagać ich wiarygodność? Czysta retoryka, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Przecież naukowo tego nie dowiedli.
Zauważ, że informacje zdobyte w oparciu o doświadczenia także stanowią wiedzę. Różnica między religiami, a tą wiedzą jest taka, że Ci ludzie jasno odżegnują się od religii wszelakich, nie chcą tworzyć jakiejkowliek religii. Niczego nie wymuszają, przekazują jedynie informacje. Nie piszą - jeśli nie zrobisz tego, czy tamtego - to mozesz smażyć się w piekle, itd. Dlatego pozbawienie swojego przesłania znamion indoktrynacji podnosi ich wiarygodność.
Wilku, dla Ciebie jak widzę - nic, czego naukowo wyjaśnić się nie da, nie jest warte zachodu. Jest to prezentowanie stanowiska nienaukowego, ponieważ taka postawa może jedynie przyczyniać się do stagnacji, zastoju, a trzeba przeć naprzód. Teksty te są teorią, ktora być może w przyszłości będzie mogła być zweryfikowana pozytywnie z zachowaniem wszelkich zasad obowiązujących w nauce. Nigdy nie mów nigdy
Pozdrawiam