trawa

Autor Wątek: Informacje o czasach ostatecznych .  (Przeczytany 32124 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dr.Crane

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 19, 2007, 10:41:47 pm »
Cytuj
Dr Crane --- Bóg ma potrzeby.
Jako przywódca cywilizacji jest zainteresowany żeby się
właściwie rozwijała.


Zadne takie moja droga...Bog dal nam wolnosc i to od nas zalezy co z nia zrobimy; nie twierdze ze sie nami nie interesuje- napewno nie ingeruje jako ze przejawem jego milosci jest danie czlowiekowi wolnej woli i mozliwosci dokonywania wyborow- dobrych lub zlych
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline K12G

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 20, 2007, 12:10:11 am »
Dr Crane --czy masz wolna wolę czy zniewolenie???

A na świętą geometrię przyjdzie czas,na jej wyjaśnienie ;o takiej geometrii to nawet się Mechilzedekowi nie sniło!!!
Kochani macie wyjatkową zdolność manipulacji i komplikacji , a świat boski jest bardzo jasny i logiczny i nie miłość go buduje tylko dla miłości powstał swiat boski we wszechswiecie.
12G

Offline Nehan

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 20, 2007, 12:12:49 am »
Cytuj
o takiej geometrii to nawet się Mechilzedekowi nie sniło!!!

z całą pewnością, śniło się za to K12G.

Offline old spirit

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 20, 2007, 04:29:00 am »
Cytat: "Wilk Stepowy"
Dziękuję za wyłożenie zasad "świętej geometrii". Na marginesie dodam, że dla mnie to czysto religijny bełkot ;) Ale i tak dziękuję za zadanie sobie trudu znalezienia danych.

Nie znam się na zasadach Świętej Geometrii, a to co przedstawiłem, to jak zdążyłem się zorientować  byo jedynie muśnięciem tematu. Inna sprawa to przedstawienie tychże zasad zgodne z prawdą. Tutaj, jeśli miałbym już zajmować jakieś stanowisko, to musiałbym porównać różne poglądy na tę kwestię.

Dla Ciebie to czysto religijny bełkot. Śmiem twierdzić, że w tym co K12G mogłaby przedstawić nie znalazłbyś wspólnych odniesień do jakiegokolwiek religijnego systemu. Dla Ciebie, podejrzewam, jakiekolwiek treści odnoszące się do duchowosci, Boga, Duszy, itd. będą bełkotem z religijnym podtekstem. Czyż nie? Jeśli tak, to wcale dziwnym nie jest, że demonstrujesz właśnie takie tutaj stanowisko. Swoją drogą, uważam, że ateizm jest o wiele zdrowszy niż jakikolwiek system religijny, co ie znaczy, że jest jedynie słuszny.

Cytuj
Interpretacji liczby 7 jest całkiem sporo, jak sam widzisz, więc wybieranie sobie jednej z wielu, która pasuje, uważam za marną podstawę do budowania jakiejkolwiek teorii. Szczególnie unifikacji wszechrzeczy.

Wilku, toż przecież mowa o zapisie biblijnym, jakżesz więc może być nieuprawnione stosowanie symboliki biblistów? Dlatego podałem interpretację biblijną (vide m.in portal Opoka). Marną podstawą do budowania jakiegoś elementu teorii z danego zakresu tematycznego byłoby dobieranie interpretacji z zupełnie odmiennego tematu. Np. - chcę zbudować teorię odnośnie wydajności pracy gospodyni domowej i zapożyczam do tego elementy odnoszące się do płodności tygrysa bengalskiego.

Cytuj
Nie mam pojęcia co to znaczy "chciejstwo". Tamtym punktem chciałem jedynie pokazać, że takie same ja mam dowody na "różowe słoniki" jak K12G na swoje teorie. Jeśli przez "chciejstwo" rozumiesz "tak jest, bo ja tak chcę" to spokojnie możesz też o to oskarżyć K12G.

Posługujesz się naciąganą argumentacją stosując zupełnie nieadekwatną analogię. Nie można przyrównywać  wartości bajki pt "Zjadłbym rzepki zza nalepki, ale krzyżyk na nich jest" do Teologii fundamentalnej i apologetyki. Tak więc wciąż twoje postulaty zaliczają się do kategorii "pobożnych życzeń", co ateiście przeciez nie przystoi  ;)

Cytuj
Moim skromnym zdaniem wykazujesz totalny brak krytycyzmu i dopuszczasz do możliwości istnienia nawet totalnie bzdurne teorie. W ten sposób można przyjąć do wiadomości wszystko, no bo "dlaczego nie". "Dlaczego nie" nie jest dowodem.

Z tą Twoją skromnością to możnaby dyskutować  :? Ponownie stosujesz naciąganą retorykę. Do totalnie bzdurnych teorii można zaliczyć np. taką: "Leciał sobie meteor po niebie, aż w końcu spadł na Ziemię. To jest po prostu niemożliwe, bowiem w niebie nie ma kamieni". Gdybym był zwolennikiem takiej teorii - adaptując ją - okazałbym totalny brak krytycyzmu. Natomiast otwartość myślenia nakazuje dopuszczać jako możliwe - istnienie teorii, które przedstawiają swoje postulaty za pomocą logicznego języka, są spójne i nie wewnętrznie sprzeczne. Idąc Twoim tokiem rozumowania należałoby uznać za totalnie bzdurne - wiele teorii filozoficznych, teologicznych, itd., jedynie dlatego, że są nieweryfikowalne wobec zastosowania paradygmatów, które obowiązują w naukach przyrodniczych. Wierzę, że wiesz, iż nawet wiarygodnośc teorii nauk przyrodniczych obarczone są stopniem prawdopodobieństwa, który wobec żadnej teorii nie mówi o 100% pewności? Nauka nie ściga nigdy złudnego celu, jakim jest nadawanie formułowanym odpowiedziom charakteru ostatecznego.

Pozdrawiam serdecznie

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 20, 2007, 05:13:17 am »
Jak K12G napisała, że u niej dźwięk tworzy materię, to zacząłeś się zastanawiać "może tam jest inna fizyka?". Więc trochę konsekwencji, gdy piszę o różowych słonikach - może to inny świat i inna fizyka? ;) Dla mnie od razu byłeś krytyczny, dla niej nie.
I to co pisze K12G w żadnym miejscu nie jest niczym więcej niż "ja tak uważam", bez żadnych dowodów - nawet logicznych (nie twierdzę, że jej teorie nie są wewnętrznie logiczne - to inna para kaloszy), bo K12G zaczyna od środka i na starcie wymaga akceptacji wielu faktów, bez których jej teorie nie mogą istnieć. I tak, swoją postawą zmusza do akceptacji i wiary, bo bez tego nie ma co czytać jej postów.

A pytałeś w którym miejscu jej teorie kłócą się z podstawowymi zasadami naukowymi. Dźwięk ma to do siebie, że nie istnieje poza materią - jest jej drganiami. Nie ma materii - nie ma dźwięku. Nawet zmiana praw fizyki tu nie pomoże, bo fala w czymś rozchodzić się musi. Niech to K12G inaczej nazwie, skoro nie ma to nic wspólnego z dźwiękiem. A zresztą, kobieta oryginalna nie była, no bo "na początku było Słowo" - więc nic nowego nie napisała w tej materii.

Na marginesie: z wiarą się nie dyskutuje, ale z rzucanymi w oczy nierealnymi teoriami już można. Toleruję wiarę, i nawet zachęcam do niej, do momentu w którym nie robi się "inwazyjna" - a głoszenie własnych teorii jak prawd objawionych jest już dla mnie "inwazyjne".

A z tym meteorem to źle trafiłeś - samo słowo określa pochodzenie tego kamienia. A poza tym kamienie latają - jak je rzucisz.

Offline old spirit

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 20, 2007, 08:51:06 am »
Cytat: "Wilk Stepowy"
Jak K12G napisała, że u niej dźwięk tworzy materię, to zacząłeś się zastanawiać "może tam jest inna fizyka?". Więc trochę konsekwencji, gdy piszę o różowych słonikach - może to inny świat i inna fizyka? ;) Dla mnie od razu byłeś krytyczny, dla niej nie.

Znów posługujesz się naciąganą analogią. Poczekajmy co w związku z tym odpowie K12G. Nie moge być nie krytyczny w związku z jednym zdaniem (słoniki), które kładziesz na szali z tym, co zaprezentowała K12G.

Cytuj
I to co pisze K12G w żadnym miejscu nie jest niczym więcej niż "ja tak uważam", bez żadnych dowodów - nawet logicznych (nie twierdzę, że jej teorie nie są wewnętrznie logiczne - to inna para kaloszy), bo K12G zaczyna od środka i na starcie wymaga akceptacji wielu faktów, bez których jej teorie nie mogą istnieć. I tak, swoją postawą zmusza do akceptacji i wiary, bo bez tego nie ma co czytać jej postów.

O jakie dowody wołasz? Chyba nie o te, które funkcjonują w obrębie nauk przyrodniczych? Wymaga akceptacji wielu faktów? Wydaje mi się, że chodzi o przedstawienie czegoś, co oni przeżyli i przeżywają (czytałeś na innych forach?). Z tego co zawarli w internecie można się orientować, że nie chodzi im o tworzenie jakiejś sekty, religii, czy czegoś podobnego, a o przedstawienie pewnych informacji, które mają przygotować ludzi na zmiany, które mogą nadejść, a w ich przekonaniu nadejdą z pewnością. Szukają także ludzi, z którymi mogliby współpracować - o tym także piszą. Swoją postawą nie zmuszają do akceptacji i wiary, to daleko idąca nadinterpretacja. Uważam też, że treści te, w odniesieniu do tłumaczenia apokalipsy, przedstawienia zrębów teorii budowy wszechświata, itp. - wystarczy potraktować z założeniem o ich możliwej prawdziwości (bo pewnie przyznasz, że tego wykluczyć się nie da), aby można dowiedzieć się czegoś więcej bez rozwartej paszczy ideologicznego zacięcia. Dlaczego od razu zakładać, że ludzie Ci piszą na forach jedynie po to, by nabijać się z ewentualnych frajerów, którzy im uwierzą? To chyba wykluczasz? Jeśli tak, to nie wiem dlaczego odnosisz się do tego z taką agresją (bzdury, brednie...)

Cytuj
A pytałeś w którym miejscu jej teorie kłócą się z podstawowymi zasadami naukowymi. Dźwięk ma to do siebie, że nie istnieje poza materią - jest jej drganiami. Nie ma materii - nie ma dźwięku. Nawet zmiana praw fizyki tu nie pomoże, bo fala w czymś rozchodzić się musi. Niech to K12G inaczej nazwie, skoro nie ma to nic wspólnego z dźwiękiem.

Jeśli tym ludziom chodzi o tworzenie Wszechświata przez jakieś istoty duchowe, niebiańskie, to należy zakładać, iż miejsce w którym one bytują musi istnieć. Jeśli istnieje, musi składać się z jakiejś formy materii. Ot masz wyjaśnenie istnienia dźwięku u zarania tworzenia wszechświata, z którego to dźwięku wg K12G powstaje (kolejna) materia. Autor nie wspomina, że materia nie istnieje, gdy dźwięk już jest. Mówi jedynie, że z dźwięku będzie tworzona materia wszechświata. Skoro istnieje materia Nieba, istnieje dźwięk.

Cytuj
Na marginesie: z wiarą się nie dyskutuje, ale z rzucanymi w oczy nierealnymi teoriami już można.

A Ty znowu swoje. Wykaż więc, że ta teoria jest nierealna. Niby dlaczego nierealna? Bo komuś się to nie może pomieścić w głowie?

Cytuj
Toleruję wiarę, i nawet zachęcam do niej, do momentu w którym nie robi się "inwazyjna" - a głoszenie własnych teorii jak prawd objawionych jest już dla mnie "inwazyjne".

Znów będę upierdliwy i zapytam - w jaki sposób inwazyjna? Katolicyzm dla przykładu robi się inwazyjny bo np. wszystkim podatnikom w tym kraju zabiera się częśc ich dochodów na finansowanie KRzK (chociażby utrzymanie katechetów), a teorie tych ludzi są inwazyjne dlatego, ponieważ pojawiły się na forum Gildii, do którego zaglądasz i czytasz co ludzie piszą?? Bądźmy poważni!

Cytuj
A z tym meteorem to źle trafiłeś - samo słowo określa pochodzenie tego kamienia. A poza tym kamienie latają - jak je rzucisz.
Właśnie o to chodzi, że samo słowo określa pochodzenie, a dla kogoś mogą to być kamienie spadające z nieba, w których przecież nie ma kamieni. Dlatego ta "teoria" jest totalnie bzdurna. Notabene, do takiej właśnie konkluzji doszła w 1790 r. Francuska Akademia Nauk w sposób autorytatywny orzekając, że z nieba nie mogą spadać kamienie, gdyż żadnych kamieni w niebie nie ma. Dobrze, że nauka także podlega ewolucji :)

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 20, 2007, 09:40:49 am »
Moja analogia nie była naciągana - w stosunku do teorii K12G byłeś niesamowicie pobłażliwy. Posunąłeś się nawet do założeń istnienia innych fizyk (co samo w sobie jest jak najbardziej prawdopodobne), ale mnie nie poprosiłeś o tłumaczenia tylko zbyłeś jakbym wymyślał bzdury ;)

Wiesz, to niech sobie K12G przedstawia swoje przeżycia (duchowe) - dla mnie będzie to w takim razie czyste fiction. I napisałem wyraźnie, że bez wiary i akceptacji nie da się z K12G współpracować i rozmawiać. Zresztą, ona nawet nie "rozmawia" tylko "mówi". Nie polemizuje, nie odpiera zarzutów, nie udowadnia. Można jej uwierzyć bądź nie, i w takim sensie wymaga wiary i akceptacji.

Cytuj
Jeśli tym ludziom chodzi o tworzenie Wszechświata przez jakieś istoty duchowe, niebiańskie, to należy zakładać, iż miejsce w którym one bytują musi istnieć. Jeśli istnieje, musi składać się z jakiejś formy materii. Ot masz wyjaśnenie istnienia dźwięku u zarania tworzenia wszechświata,


naciągane wyjaśnienie. Ja uważam, że Bóg jest niematerialny i nie potrzebuje materii by istnieć, a "słowo" należy rozumieć jako "wola/myśl/rozum". Proszę, oto moje wytłumaczenie.

Cytuj
A Ty znowu swoje. Wykaż więc, że ta teoria jest nierealna. Niby dlaczego nierealna? Bo komuś się to nie może pomieścić w głowie?


Moje słoniki też nie mieszczą Ci sięw głowie. To dlatego moja teoria jest bzdurna? A gdybym zamiast "słoniki" napisał "potężne istoty, które przybyły na naszą planetę w zamierzchłej przeszłości" byłoby lepiej? Bo dlaczego takie istoty nie mogłyby istnieć i kształtować naszej cywilizacji naginając ją do swojej woli?

Przecież napisałem dlaczego "inwazyjne" - bo głoszone jak prawda objawiona, bez polemiki i tłumaczenia.

I jak w przypadku meteorytu można wytłumaczyć jego istnienie w oparciu o empirię itp - metodami naukowymi. Przy teorii K12G pozostaje jedynie wiara.

Offline Radan

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 20, 2007, 10:34:57 am »
Cytat: "TomCio"
Cytat: "Lunn"
Cytat: "Dr.Crane"
Dajcie spokoj dziewczynie! 8) ....jesli sama to pisze to pogratulowac wyobrazni...

raczej współczuć


Leczyć.



Wylogować.

Mam pytanko do K12G: Czy Ty chociaż rozumiesz to, co piszesz? Czy może tylko wypełniasz zlecone Ci przez sektę zadanie, polegające na przekazaniu nam "prawdy o Bogu, Wszechświecie i ludziach"?

Offline Dr.Crane

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 20, 2007, 10:54:11 am »
Cytuj
Dr Crane --czy masz wolna wolę czy zniewolenie???



"Mam" zniewolenie? Co najwyzej moglbym byc zniewolony albo sam zniewalac ale "miec zniewolenie"?

No ale odpowiem- tak, mam wolna wole.
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline K12G

WYJAŚNIENIE KONFLIKTU EMOCJONALNEGO DOT>CHRZEŚCIJAŃSTWA
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 22, 2007, 10:16:09 pm »
Post 22 07 07

    Sytuacja, która pośród uczestników dyskusji na forum stała się bardzo napięta emocjonalnie, w efekcie wywołuje negatywne odczucia.
Przyczyną jest sprawa postów na temat chrześcijaństwa, jakby nie oceniać, bardzo kontrowersyjnego kultu. Jednakże ta kontrowersyjność nie powstała z nikąd, tkwi ona w efektach, które występują pośród wiernych i na styku z innymi ludźmi.
    Stałym elementem zachowania chrześcijanina, który całkowicie jest oddany swojej religii, jest negacja innych wierzeń lub kultur duchowych. Jeżeli dochodzi do konfrontacji pomiędzy takimi osobami, zachowanie emocjonalne w tym przypadku ortodoksyjnego chrześcijanina, jest nacechowane dużą dawką negatywnych emocji. Dochodzi nawet do takiej sytuacji, gdzie powstaje u tych ludzi nienawiść.
    Jedną z przyczyn do powstawania nienawiści jest uporczywe nawracanie na siłę, gdzie taki domorosły misjonarz czuje się w obowiązku spełnić wolę boga i nawrócić zbłąkaną owieczkę. Nie zastanowi się taki misjonarz, czy wykonuje wolę Boga, czy wolę kapłana.
    Jednym z podstawowych zadań przywódcy kultowego jest powiększanie grona wiernych. Jako że korzenie żadnego z kultów nie wywodzą się od Boga, doktryny kultowe nie są spójne w odniesieniu do boskich wartości. Taki brak spójności w określaniu przedmiotu kultu, powoduje zwątpienie u wyznawców. Tu jest rola kapłana, musi tak manipulować informacją, by w dowolny wręcz sposób przekonać wątpiącego.
    Dochodzi do sytuacji, w której ratowane owieczki wysłuc**ją wzniosłych słów, jaki ten kult jest wspaniały względem Boga w końcu część z nich zostaje przekonana i pozostaje w gronie wiernych. Przy okazji takich nauk, dochodzi do tworzenia się ortodoksyjnych zachowań u wiernych.
    Wierni, którzy nie wątpili w zasadność uczestnictwa, jakoby przy okazji muszą słuchać tych wywodów kapłana, którymi stara się on, nawracać zbłąkane owieczki. Już istniejący stan wiary w świadomości religijnej uczestników kultu, zostaje dodatkowo zmotywowany wysiłkami ich kapłana.
Tworzą się specyficzne stany myślenia ortodoksyjnego, które bezwarunkowo oddaje poklask swojemu kultowi. Taki człowiek swoją drogę uznaje za jedynie słuszną, która w odniesieniu do wartości Boga jest spotęgowana wielokrotnie w objawach postępowania.
    Gdy dochodzi do konfliktu, pomiędzy niewierzącym a wierzącym ortodoksem, ten ostatni w imię Boga uczyni wszystko by wykazać swoją wyższość. Jest w stanie w swoich emocjach wytworzyć stany nienawiści i to w imię Boga. W sytuacji, gdy takie konflikty otwierają się na poziomie szerszych grup społecznych, często dochodzi do konfliktów społecznych nawet zbrojnych.
    Zawsze przyczyną podstawową jest złamanie wiary, lub innowierność, ateistów się tylko opluwa. Takie i wiele innych efektów występuje na łamach życia kultowego.
    Z przykrością muszę stwierdzić, że religia chrześcijańska jest jednym z kultów, które dominują na świecie w tym temacie.
    Przelana krew i łzy milionów ludzi to zasługa zachłannych kapłanów, którzy dla własnej prywaty zniszczyli kręgosłup moralny normalnych ludzi, może tylko trochę zbyt oddanych Bogu. Ci ślepi pasterze, sami nie staną się ortodoksami, może tylko w nielicznych przypadkach, oni są wyprani z zasad normalnego człowieka i nie wiedzą, co czynią.
    Takie pranie mózgu w procesie kształcenia kapłana, to efekt indoktrynacji pawłowej, syndromu ślepej wiary, która z korzeni znienawidzonej sekty stała się jedynie słuszną drogą do Boga.
    To, że wówczas ta sekta antychrystusowa, za jaką w tamtym czasie była uważana i jaki nadal posiada dogmatyczny charakter, tak urosła w siłę to zasługa „smoka”, cesarstwa rzymskiego, które jej dało moc i stolicę i pole działania, jako już wówczas religii państwowej.
    Pierwszym papieżem, ogłosił się cesarz rzymski Konstantyn i uznał chrześcijaństwa za religię państwową. W taki sposób znienawidzona, anty chrystusowa sekta pawłowa stała się religią. Religią, która automatycznie ze statusem religii państwowej uzyskała dostęp do całego społeczeństwa, będącego pod wpływem cesarstwa.
    Bóg przewidział taki scenariusz dziejów i zapowiedział go w treści Objawienia Boga, który głęboko ukryty szyfrem w tekście Apokalipsy zachował się do dnia dzisiejszego.
   
    OTO SŁOWA BOGA.

   Co w skrócie mówią, wersety z Biblii Gdańskiej.

13:1 - I widziałem bestyję występującą z morza, mającą siedm głów i rogów dziesięć; a na rogach jej było dziesięć koron, a na głowach jej imię bluźnierstwa.

   1. „I zobaczyłem oblicze religii, jako bestia okropne, jej siedem dowodzą, że z Nieba pochodzi, a dziesięć rogów to przykazań dziesięć, o czym świadczą korony, lecz one nie działają tak jak Bóg chce by działały. A chrześcijaństwo, bluźni przeciwko Bogu”.


13:2 - A ta bestyja, którąm widział, podobna była rysiowi, a nogi jej jako niedźwiedzie, a gęba jej jako gęba lwia; i dał jej smok moc swoję i stolicę swoję, i moc wielką.

  2. „A ta religia, którą zobaczyłem chytra jak Ryś a mocno stoi i terenu, który zdobędzie już nie odda. A tam gdzie już stanie, to jak Lew, głosem gromu z ambony wiernym rozkazuje. Moc jej dało cesarstwo rzymskie i stolicę jej dało, a wielka to była moc”.
12G

Offline old spirit

Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #40 dnia: Lipiec 23, 2007, 05:26:17 am »
Cytat: "Wilk Stepowy"
Moja analogia nie była naciągana - w stosunku do teorii K12G byłeś niesamowicie pobłażliwy. Posunąłeś się nawet do założeń istnienia innych fizyk (co samo w sobie jest jak najbardziej prawdopodobne), ale mnie nie poprosiłeś o tłumaczenia tylko zbyłeś jakbym wymyślał bzdury ;)

Byłem niesamowicie pobłażliwy? W którym miejscu? Jeśli Ci chodzi bowiem o kwestię dźwięku, wyjaśniłem Ci, że w warunkach opisanych przez K12G - jest to możliwe. Nie zakładałem istnienia innych fizyk. Niby skąd o wytrzasnąłeś. Jeśli zrozumiałeś opatrznie moje słowa - już wyjaśniam. Jak głęboko "wchodzi" fizyka kwantowa...? Uważasz, że głębiej - niczego już nie ma? Z pewnością zakładasz, podobnie jak naukowcy  - specjaliści z tej dziedziny, że fizyka kwantowa to jedynie czubek góry lodowej. Z czego więc składa się wzmiankowana góra? Jakie dziwy tam możemy znaleźć? Ale to jeszcze nic - co można znaleźć pod tą górą?

Z przekąsem "użalasz się", że słoniki zostały zbyte, jakby były wymyślone. Nie wiem dlaczego wciąż upierasz się przy stawianiu równości pomiędzy tym, co zaprezentowała K12G, a tym co zaprezentowałeś Ty odnośnie słoników?  ;)

Cytuj
Wiesz, to niech sobie K12G przedstawia swoje przeżycia (duchowe) - dla mnie będzie to w takim razie czyste fiction. I napisałem wyraźnie, że bez wiary i akceptacji nie da się z K12G współpracować i rozmawiać. Zresztą, ona nawet nie "rozmawia" tylko "mówi". Nie polemizuje, nie odpiera zarzutów, nie udowadnia. Można jej uwierzyć bądź nie, i w takim sensie wymaga wiary i akceptacji.

Nie mogę w żadnym stopniu zakwestionować Twojego przekonania odnośnie sytuowania przeżyć K12G w kategorii czystego fiction. Na marginesie w tym miejscu zapytam - jak zapatrujesz się na doniesienia odnośnie przeżyć z pogranicza śmierci, świadomego śnienia, podróży poza ciałem?

Moim zdaniem jednak całkowicie się mylisz odnośnie swojego przeświadczenia, które dotyczytego, iż jakoby nie da się z K12G współpracować i rozmawiać. Współpracując z kimś nie musisz utożsamiać się z głoszonymi poglądami i teoriami, które ten ktoś prezentuje. Współpraca może przebiegać na wielu poziomach - nie widzę problemu w tym, by można znaleźć coś dla siebie. Rozmawiać także się z nią da, wszystko jednak jak widzę zależy w tym przypadku od czasu, jaki Ci ludzie mogą przeznaczyć na udzielanie się w internecie. Zauważyłem też, że sa to osoby, które niezbyt dobrze się orientują w meandrach cyberprzestrzeni, co z pewnoscią zabiera im więcej czasu na komunikowanie się ta drogą niż np niejakiemu Wilkowi Stepowemu, który zdążył tylko na jednym forum wysmarować już prawie 5 000 postów ;)

Wydaje mi się, że to co Ci ludzie jak dotąd zdążyli zaprezentować na łamach internetu jest dopiero malutkim zalążkiem... Z drugiej strony - jeśli ktoś naprawdę byłby zainteresowany sprawą - myśle, ze bez problemu mógłby doprowadzić do bezpośredniego spotkania z tymi ludźmi celem dowiedzenia się szybciej i dużo więcej. Let's Go Wolf ;)

Cytat: "Wilk Stepowy"
Cytuj
Jeśli tym ludziom chodzi o tworzenie Wszechświata przez jakieś istoty duchowe, niebiańskie, to należy zakładać, iż miejsce w którym one bytują musi istnieć. Jeśli istnieje, musi składać się z jakiejś formy materii. Ot masz wyjaśnenie istnienia dźwięku u zarania tworzenia wszechświata,


naciągane wyjaśnienie. Ja uważam, że Bóg jest niematerialny i nie potrzebuje materii by istnieć, a "słowo" należy rozumieć jako "wola/myśl/rozum". Proszę, oto moje wytłumaczenie.

Hmm, dotąd uważałem, że ateista nie zaprząta sobie głowy całkowicie jałowym i nieweryfikowalnym dywagacjom odnośnie natury Boga ;) Jak dla mnie słowo "materia" jest pojęciem umownym, Einstein uważał, że wszystko jest energią, która posiada różne stadia skupienia. Dlatego wyjaśnienie, które podałem nie jest naciągane i druzgocze z potężną siłą Twoje słoniki ;) Dźwięk bowiem może istnieć przy współudziale fluktuacji energii znajdującej się w odpowiednim stadium skupienia, które tworząc specyficzne pole może być odpowiednim nośnikiem.

Co do "słowa", które w Twoim pojęciu jest "wolą/myślą/rozumem" - to mogę jedynie pwoiedziec, ze to tylko jedna z wielu interpretacji, które można wysnuć. Jeśli zaś piszesz, że to należy w taki sposób rozumieć - stawiasz siebie w pozycji kapłana jedynie słusznej ideologii ;)

Cytat: "Wilk Stepowy"
Cytuj
A Ty znowu swoje. Wykaż więc, że ta teoria jest nierealna. Niby dlaczego nierealna? Bo komuś się to nie może pomieścić w głowie?


Moje słoniki też nie mieszczą Ci sięw głowie. To dlatego moja teoria jest bzdurna? A gdybym zamiast "słoniki" napisał "potężne istoty, które przybyły na naszą planetę w zamierzchłej przeszłości" byłoby lepiej? Bo dlaczego takie istoty nie mogłyby istnieć i kształtować naszej cywilizacji naginając ją do swojej woli?

Ok. To teraz niech któryś z Twoich słoników poda tłumaczenie najbardziej mistycznego tekstu, jaki chyba został napisany (biblijna Apokalipsa) - werset, po wersecie. Niech poda swoją teorię budowy Wszechświata - wtedy zobaczymy, bo jak na razie, gdzieś tam, ktoś coś tam niejasno próbuje szeptać o realnym istnieniu takich stworów z innej planety, które sterują nami jak tylko im się podoba. Komunikują się zapewne trąbami, a ciosy służą im do stukania w klawiatury ich superkomputerów. ;)

Cytuj
Przecież napisałem dlaczego "inwazyjne" - bo głoszone jak prawda objawiona, bez polemiki i tłumaczenia.

Myslę, że polemika pojawi się w większym zakresie by sprostać potrzebom, a tłumaczenia już się pojawiają. Spokojnie Wilku, nie od razu Kraków zbudowano. Mój nos podpowiada mi, że o tej sprawie jeszcze usłyszymy.

Cytuj
I jak w przypadku meteorytu można wytłumaczyć jego istnienie w oparciu o empirię itp - metodami naukowymi. Przy teorii K12G pozostaje jedynie wiara.

Cóż ja poradzę, że masz taki światopogląd? ;) Nie przeszkadza Ci to jednak by kierować się w stronę wiary, konstruując teorie na temat natury Boga ;)

Bywaj

Offline K12G

odp.
« Odpowiedź #41 dnia: Lipiec 25, 2007, 12:16:32 am »
odp. do radan

Wylogować.

Mam pytanko do K12G: Czy Ty chociaż rozumiesz to, co piszesz? Czy może tylko wypełniasz zlecone Ci przez sektę zadanie, polegające na przekazaniu nam "prawdy o Bogu, Wszechświecie i ludziach"?

_________________
"Co by było, gdyby latały wieloryby?"

Byłoby niebezpiecznie.



Czy, którakolwiek sekta przekazuje prawdę?



Może jednak ktoś z was będzie konsekwentny i podejmie logiczny dialog.
Nie taki dialog w rodzaju, widziałem to myślę, że mogę krytykować, tylko taki, który uwzględni, co jest tu napisane i dlaczego?
Sądzisz, że nie rozumiem, co piszę. Wykaż braki wskazujące na niezrozumienie, wykaż brak logiki a najważniejsze wskaż błędy w istocie rzeczy.
Jeżeli już mówisz o niezrozumieniu, to istotnie jest ono, ale obecne wśród was. Lecz nie wynika ono z zawiłości materiału a z zawiłości myślenia człowieka na ziemi w obecnych czasach, gdy iluzja opanowała świadomość.
Jesteście uwarunkowani stereotypami; z jednej strony, Bóg niedościgły, z drugiej nauka ścisła. Jeżeli teraz, to boskie jest zbyt ludzkie; nie do przyjęcia, jeżeli rozważania naukowe, plenipotencje wskazuj, jak nie toś głupi a teorii twoich nawet obalać nie warto.
I wy dyskutujecie o prawdzie, nie wiedząc nawet, że tyle jest prawd ile jej stron. Jak mam was nazwać, ignorantami czy ślepcami, bo jak wam mówię, że jesteście zagubieni w iluzji, to jak grochem o ścianę.
Jeżeli chcecie wykazać logikę i zdrowy rozsądek, zadajcie adekwatne do tematu pytania. Nie takie jak to; „Czy ty, chociaż rozumiesz to, co piszesz?”, bo w takim pytaniu, zawarta jest odpowiedź wyrokująca. Wyrok bez procesu dowodowego, stawia człowieka ponad prawem. Jednak wykona go w takim przypadku, gdy nie potrafi go przeprowadzić lub, gdy  czuje sie w prawie taki wyrok wydać.    
Jeżeli już ktoś, takie prawo sobie zawaruje to daje sygnał, że jest ponad człowiekiem. Potrafi wówczas znaleźć taki proces rozumowania, gdzie oceniany jest poniżej wartości przyjętych w obrębie iluzji. Teraz wyrokowanie jest godnością, jest wręcz prawem moralnym.
                            Pan Zastępów.
___________________________________ __________________________
12G

Offline TomCio

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 139
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Goryl we mgle
Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #42 dnia: Lipiec 25, 2007, 12:47:40 am »
Cytuj
Jak mam was nazwać, ignorantami czy ślepcami, bo jak wam mówię, że jesteście zagubieni w iluzji, to jak grochem o ścianę.


Z tego co widziałem to w innych tematach jak ktoś tam Ci zadaw pytanie to ty też to ignorowałaś.  :roll:
przykucnął z twarzą o kilka cali od tropu, a potem wpatrzył się w półmrok poszycia..

Offline K12G

odp.do TomCio
« Odpowiedź #43 dnia: Lipiec 25, 2007, 01:14:41 am »
Zastanów się:  zadał pytanie?
                     wyśmiewał się ?
                       czy  kpił  ?
12G

Offline TomCio

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 139
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Goryl we mgle
Informacje o czasach ostatecznych .
« Odpowiedź #44 dnia: Lipiec 25, 2007, 01:23:37 am »
Normalnie pytania zadawali, chyba pytali się co będzie w tym 2012, a ty ich olałaś. Przynajmniej to tak wyglądało, więc teraz się niedziw...
przykucnął z twarzą o kilka cali od tropu, a potem wpatrzył się w półmrok poszycia..