Na Tatooine rozpoczynał się nowy dzień...
...Watto(2) otworzył sklep i zamarł widząc wycelowany w siebie Blaster. Chwila niepewności, po czym błyskawiczny wzlot do "awaryjnego wyjścia". Napastnik wystrzelił tylko dwa razy, nieszkodliwie; po czym ulotnił się...
...Kilka uliczek dalej otulona w płaszcz postać przemierzała port kosmiczny. Grivious(1) kilkanaście minut temu zostawił zwłoki w uliczce. Zwłoki napastnika. Dręczyła go myśl: "Zwykły opryszek czy coś więcej?"...
A na Corusant zaczął zapadać zmrok...
...Łowcy, którzy cierpliwie czekali na swoje ofiary wreszcie otrzymali 1 i zarazem ostatnią szanse tego dnia: gmach senatu Republiki zaczęli opuszczać senatorowie, ich świty i przedstawiciele innych organizacji...
...Dwóch łowców postanowiło pozbyć się swoich celów za jednym zamachem: pułapka w windzie i bomba elektromagnetyczna miała załatwić sprawę. R2 (1) i C-3PO(1) wyszli z tego obrona ręką, oczywiście dzięki R2. Lekkie obrażenia odniósł także Mas Ameda (1) będący w tej samej windzie, nie wiadomo czy była to ta sama pułapka czy może coś innego...
...inna grupa osób postanowiła pozbyć się Saesee Tiina. W tym celu Postawiono ostrzelać wejście do statku ochranianego senatora, naturalnie w odpowiednim momencie. Saessy Tiin pojawił się. Myśliwi nadludzko zsynchronizowani oddali 6 strzałów. Większość dodarła do celu... byłby to koniec Mistrza Jedi gdyby nie pojawianie się towarzyszy broni. Łowcy zawiedli i zamiast dobić konającego, oddali kilka strzałów osłaniających w Yodę(1), Obi-Wana(1) i Anakina Skywalkera(1) po czym niedoszli zabójcy uciekli...
...Prawdziwy pech spotkał Jar Jar Binksa, który wychodząc z budynku napotkał 7 nieznajomych. Tu nie było Rycerzy Jedi, ochrony czy nieśmiertelnego R2. Jar Jar Binks skonał myśląc o domu...
Tak więc stało się: "Pierwsze Ewoki za kłody..."
Runda II !