Autor Wątek: Timbaland-The Way I Are  (Przeczytany 4470 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MaxTeam

Timbaland-The Way I Are
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 16, 2007, 12:56:14 am »
Dla mnie sprawa wygląda tak. Jeśli ktoś oczekuje od producenta muzycznego (swoją drogą świetnego) wybitnych zdolności wokalnych to jest niepoważny.To nie jego najmocniejsza strona. Timbaland ma wielki wkład we współczesną muzykę, dzięki niemu istnieje wiele gwiazdek mniejszego formatu o których bez jego pomocy moglibyśmy nie słyszeć. Czy się to komuś podoba czy nie taki jest fakt.
Mogę nie lubić jego muzy ale mam do niego szacun wlaśnie za to co i jak robi. Nie mieszam go z błotem tylko dlatego bo "słucham jazzu a nie rocka" czy takie tam. Facet jest wybitny, "produkuje" różnych artystów i różne style a jak mu sie zachce zrobić coś swojego to super - stać go na to, a jeszcze jak ktoś tego chce słuchać to w ogóle sukces. Trochę więcej obiektywizmu.  
Druga sprawa - jak można w całości kwestionować jakość kawałka który podpiera się na jednym z najbardziej znanych tematów rnb. I to jak.
Jak coś powielać to właśnie tak jak Timbaland.
Oczywiście nie jest to dzieło sztuki, ale jestem pewien że nie zasługuje na surową krytykę psełdofachowców którzy otwierają słownik na haśle "muzyka popularna" i myślą że pozjadali wszystkie rozumy.  
Pozdrawiam wszystkich POWYŻSZYCH którzy zapewne zafundują mi fantastyczną riposte...

Offline MaxTeam

Timbaland-The Way I Are
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 16, 2007, 12:59:40 am »
salt'n'pepa przez jedno p. Wcześniej źle napisałem.
A Tobie Musley to o  tej porze widze że tylko jedno w głowie. To całkiem naturalne... Chyba poszukam tego kawała po kanałach...  :D

Offline Musley

  • Steward
  • ******
  • Wiadomości: 6 346
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • (づ。◕‿‿◕。)づ
    • Soundcloud
Timbaland-The Way I Are
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 16, 2007, 01:01:52 am »
Ano chętnie bym posłuchał!

Offline b_sk

Re: Timbaland-The Way I Are
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 16, 2007, 07:24:33 am »
Cytat: "MaxTeam"
Dla mnie sprawa wygląda tak. Jeśli ktoś oczekuje od producenta muzycznego (swoją drogą świetnego) wybitnych zdolności wokalnych to jest niepoważny.To nie jego najmocniejsza strona. Timbaland ma wielki wkład we współczesną muzykę, dzięki niemu istnieje wiele gwiazdek mniejszego formatu o których bez jego pomocy moglibyśmy nie słyszeć. Czy się to komuś podoba czy nie taki jest fakt.
Mogę nie lubić jego muzy ale mam do niego szacun wlaśnie za to co i jak robi. Nie mieszam go z błotem tylko dlatego bo "słucham jazzu a nie rocka" czy takie tam. Facet jest wybitny, "produkuje" różnych artystów i różne style a jak mu sie zachce zrobić coś swojego to super - stać go na to, a jeszcze jak ktoś tego chce słuchać to w ogóle sukces. Trochę więcej obiektywizmu.  

Po pierwsze to nikt nie oczekuje od producenta muzycznego wybitnych zdolności wokalnych, natomiast jak się ktoś za śpiewanie bierze to by się przydało, żeby poza byciem dobrym muzykiem jeszcze śpiewać potrafił. Jakby pierwsza z brzegu popowa wokalista nagrał płytę, na której brzdąka coś na gitarze klasycznej to nie będzie można jej gry skrytykować bo to fajowa wokalista jest? Komu tutaj brakuje obiektywizmu? Facet śpiewać nie potrafi, co sam zresztą przyznajesz.
Cytuj
Druga sprawa - jak można w całości kwestionować jakość kawałka który podpiera się na jednym z najbardziej znanych tematów rnb. I to jak.
Jak coś powielać to właśnie tak jak Timbaland.
Oczywiście nie jest to dzieło sztuki, ale jestem pewien że nie zasługuje na surową krytykę psełdofachowców którzy otwierają słownik na haśle "muzyka popularna" i myślą że pozjadali wszystkie rozumy.  
Pozdrawiam wszystkich POWYŻSZYCH którzy zapewne zafundują mi fantastyczną riposte...
Ja zauważę, że większość osób nie skrytykowała kawałka całościowo, ale przyznała, że bicik całkiem znośny. Poza tym to co ma do tego czy kawałek jest fajny czy nie fakt, że się podpiera "Push it"? Rihanna się podpierała "Tainted love" które ma bicik o wiele bardziej soczysty, a kawałek był dla mnie kompletnie niestrawny. A ponadto ja żaden pseudofachowiec nie jestem bo się wogóle na muzyce nie znam a wypowiadam się jedynie po to aby dać upust swej wybitnej ignorancji słuchając w tym samym czasie Sylvera. :)

A poza tym to weź Musley nie udawaj, że "Push it" nie znasz :p
Nażarte komunistyczną truflą dzikie świnie zdradziecko ryją zdrową tkankę polskiej racji stanu

Offline Carbon

Timbaland-The Way I Are
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 16, 2007, 02:24:18 pm »
ten utwor to wysterylizowany do granic bezplodnosci, niecharakterny kawal plastikowej kupy i nie jest tu istotne kto go zrobil i w jakim celu, nieistotne ze fundusze z niego pojda na dzieci w afryce czy na promocje kolejnego kontyngentu wokalistek z harlemu, numer jest po prostu cienki jak dupa weza i co w zwiazku z tym trzeba pisac ze dobry bo nagral go czarodziejski timbaland i za sam fakt ze mu sie chcialo naleza mu sie pochwaly? no bez jaj
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever