Autor Wątek: Zasady walki  (Przeczytany 12431 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Roland

Zasady walki
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 28, 2007, 07:08:25 pm »
Cytuj
Nie pamietam na ktorej konkretnie imprezie (o dokladna lokacje pytajcie Rolanda) zorganizowano potyczke w lesie. Festyn nie byl datowany, wiec wczesni starli sie z poznymi


to były bodajrze Bobolice

co do wcześniej wspomnianej wolnej amerykanki, to o takim zjawisku podczas jakiej kolwiek bojówki, bitwy czy też bohurtu nie możemy mówić, gdyż zawsze obowiązują wcześniej ustalone zasady, zresztą każdy człowiek ma choć odrobine zdrowego rozsądku

Cytuj
Czyli prawdziwie realistycznie odtwarzana historia  !
 
 


nigdy nie bedziemy w stanie odtworzyć w pełni realistycznie historii


Cytuj
I tu sie z toba musze zgodzic... Taka byla historia, wielce brutalna  .


brutalnia, nie brutalna, ale zawsze historia


w pełni zgadzam się z wypowiedzą Hyginusa, sam walcze już kilka lat i niejedno widziałem
róbta co chceta, ale z rozsądkiem

pozdrawiam
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Dzwonsson

Zasady walki
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 28, 2007, 08:28:18 pm »
Popieram, kiedys bylem dosc nierozsadny ale pare mocniejszych ciosow w glowe nauczylo mnie, ze rozwaga i bezpieczenstwo to bardzo istotne aspekty podczas starc. Dlatego podoba mi sie zachodni styl walki. Spokojnie, technicznie, bez niepotrzebnej mlocki po lbach.

Offline Roland

Zasady walki
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 19, 2008, 07:17:50 am »
ale należy zauważyć że ostatnimi czasy bardziej brutalna forma walki zwana potocznie bohurtową zaczyna się rozpowszechniać a "zachodni" nawet zaczynaja coraz częsciej pryjezdzać na nasze turnieje
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Dzwonsson

Zasady walki
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 19, 2008, 07:32:51 pm »
Cytat: "Roland"
ale należy zauważyć że ostatnimi czasy bardziej brutalna forma walki zwana potocznie bohurtową zaczyna się rozpowszechniać a "zachodni" nawet zaczynaja coraz częsciej pryjezdzać na nasze turnieje
Byc moze, nie bywam na polskich imprezach od dluzszego czasu, wiec sytuacja na takowych mogla sie diametralnie zmienic. Jednak mowiac styl zachodni mialem na mysli metody walki stosowane na zachodzie, jakis czas temu mialem okazje pocwiczyc przy luznych starciach w Amersfoort i musze powiedziec, ze moglem z czystym sumieniem wyjsc bez helmu, przeszywanicy czy kolczugi, wiekszosc walczacych byla szalenie lekko uzbrojona i starcia przypominaly raczej spotkania w Wersalu niz rzeczywiste walki na stal.

Offline Lu Tzy

Zasady walki
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 20, 2008, 08:47:27 pm »
Cytat: "Roland"

co do wcześniej wspomnianej wolnej amerykanki, to o takim zjawisku podczas jakiej kolwiek bojówki, bitwy czy też bohurtu nie możemy mówić, gdyż zawsze obowiązują wcześniej ustalone zasady, zresztą każdy człowiek ma choć odrobine zdrowego rozsądku

Cytuj
Czyli prawdziwie realistycznie odtwarzana historia  !
 
 


nigdy nie bedziemy w stanie odtworzyć w pełni realistycznie historii


Cytuj
I tu sie z toba musze zgodzic... Taka byla historia, wielce brutalna  .


brutalnia, nie brutalna, ale zawsze historia


pozdrawiam

1. Jak ktos w kogos napieprza kamieniami i korzeniami, to to chyba wykracza poza reguly.
Zauwazylem tez, ze zdrowy rozsadek kiepsko dziala jako zabezpieczenie. Stad kontuzje. Ktorych byc nie powinno.
2. Masz racje. Nikt nie jest w stanie odtworzyc chocby i gospody GS z lat 70tych w pelni i dokladnie. Nie te sprzety, nie ci ludzie.
Moja wypowiedz byla - ironiczna. Brutalnosc wobec przeciwnika - jak najbardziej historyczna :)

P.S. Co do gospod GS, to znalem dwie, co dzialaly w pelni swej swietnosci jeszcze 3 lata temu. Relikty. Nie powiem gdzie one, co by ich turysci nie spaprali.
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline Dzwonsson

Zasady walki
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 20, 2008, 09:15:38 pm »
Moze zasieje troche OT, jednak nie moge nie odpowiedziec na wzmianke o GS... W Cerkwicy w Zachodnio-Pomorskiem jest sklep czy tez jak sie kolega wyrazil, gospoda, wciaz widniejaca pod szyldem GS. Nie jestem w stanie powiedziec czy obiekt spelnial warunki prawdopodobnej rekonstrukcji czy tez zatrzymal sie w czasie, a to z przyczyn technicznych. Urodzilem sie w III RP i pojecia nie mam o rzeczywistym stanie rzeczy z lat PRL, moge posilkowac sie tylko paplanina nauczycieli WOS z gimnazjum (na dobra sprawe nic nie warta) lub opowiesciami rodzicow, dziadkow i innych osob okres znajacy (w te elementy opisu zycia tamtych lat jestem w stanie uwierzyc). W kazdym badz razie z mojego punktu widzenia czulem sie jakbym na kilka minut znalazl sie w czasach pieknego polskiego socjalizmu... ;)

Offline Roland

Zasady walki
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 21, 2008, 07:10:48 pm »
Cytuj
1. Jak ktos w kogos napieprza kamieniami i korzeniami, to to chyba wykracza poza reguly.


nie jeśli nie rzuca ani nie bije tymi kamieniami, korzeniami w zabronione miejsca (strefa oczu, kark, okolice kręgusłupa, genitaliów), wychodzisz z tym na co masz ochote ale masz się trzymać zasad

Cytuj
Zauwazylem tez, ze zdrowy rozsadek kiepsko dziala jako zabezpieczenie. Stad kontuzje. Ktorych byc nie powinno.


nigdy nie można w 100% wyeleminowac prawdopodobieństwa kontuzjii, bo nigdy nie wiadomo co się zdarzy, w codziennym życiu jest podobnie nigdy nie wiesz czy coś cięzkiego nie spadnie Ci na głowę (odpukać)

pozdrawiam
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Lu Tzy

Zasady walki
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 23, 2008, 02:16:50 pm »
Cytat: "Roland"
nie jeśli nie rzuca ani nie bije tymi kamieniami, korzeniami w zabronione miejsca (strefa oczu, kark, okolice kręgusłupa, genitaliów), wychodzisz z tym na co masz ochote ale masz się trzymać zasad

nigdy nie można w 100% wyeleminowac prawdopodobieństwa kontuzjii, bo nigdy nie wiadomo co się zdarzy, w codziennym życiu jest podobnie nigdy nie wiesz czy coś cięzkiego nie spadnie Ci na głowę (odpukać)

pozdrawiam

Zdrowe reguly okreslaja takze dozwolone 'narzedzie zbrodni'.
Improwizacja nie sluzy bezpieczestwu.
Zreszta, czy wedle stosowaych przez Ciebie i twoich kompanionow zasad wolno w kogos rzucic tepym oszczepem? Albo strzelic wen tepa strzala?

Ze kontuzje sie zdarzaja i ze sa normalnym skladnikiem 'fachu', to rzecz oczywista. Wybite palce, guzy, siniaki, nadwyrezone stawy, zadrapania. Zlamania, wstrzas mozgu czy uszkodzone oczy to co nieco za wiele.
Owszem, istnieja sporty znacznie bardziej niebezpieczne.  Do ich uprawiania trzeba miec kwalifikacje, potwierdzone przez odpowiednie instytucje. Zeby nie stanowic zagrozenia dla innych.
W odtwarzatorstwie czegos takiego jeszcze nie ma; chyba najbardziej odpowiedni bylby patent/dyplom/licencja (nie wiem, jak sie to zwie) kaskadera ;) .
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline Roland

Zasady walki
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 25, 2008, 10:11:44 pm »
Cytuj
Zreszta, czy wedle stosowaych przez Ciebie i twoich kompanionow zasad wolno w kogos rzucic tepym oszczepem? Albo strzelic wen tepa strzala?


no już nie przesadzajmy, miałem na mysli wszelkie rodzaje broni siecznej i obuchowej czy tez drzewcowej, a nie miotanej
a co do kwalifikacji itp. to mysle że kazdy wychodzący na bohurt (np.) wie "z czym to sie je" i jeśli jest pełnoletni (a raczej tak byc powinno) to wychodzi na własną dpowiedzialnośc i nikt nie bedzie sie za niego tłumaczył, rok temu na gruwnie wprowadzono już ubezpieczenia, takze wszystko idzie do przodu

Cytuj
patent/dyplom/licencja (nie wiem, jak sie to zwie) kaskadera  


w tym ze za takim doświadczeniem 9np. wspomnianego już kaskadera) ida czasem straszne pieniądze na które szary obywatel raczej nie mogłby sobie pozwolic ( same miesięczne ubezpieczenie kaskaderskie kosztuje w granicach 30 tys zł )
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Lu Tzy

Zasady walki
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 25, 2008, 11:21:11 pm »
Przypomne, ze mowiono tu o rzucaniu kamieni i korzeni. Broni mocno improwizowanej i bardzo niebezpiecznej.  Czyli - no rules. Wolna amerykanka. Robta co chceta.
Do d..y.

Ubezpieczenie kaskaderskie - zgadnij czemu dalem  ;) ?
Z tego, co tu czytam, obywatelstwo w rzyci ma rozsadne reguly, ktore, gdy przestrzegane, pozwalaja na ubezpieczenie w nie tak dzikiej kwocie.
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline Dzwonsson

Zasady walki
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 26, 2008, 04:38:22 pm »
Cytat: "Roland"
no już nie przesadzajmy, miałem na mysli wszelkie rodzaje broni siecznej i obuchowej czy tez drzewcowej
Roland, jednak sa pewne granice, nie mozna powiedziec, lap co chcesz i stawaj do bitki. Chcialbys stanac na przeciw bydlaka uzbrojonego w tegi cep bojowy albo solidnego dwuraka o dlugosci 170 - 180 cm? Dostal bys pala od cepa w glowe kilka razy i nagle zasady by ci sie zmienily. ;)

Offline Roland

Zasady walki
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 26, 2008, 09:31:04 pm »
cepy z wiadomych powodów zostały już dawno zabronione i takowej broni się nie widuje na współczesnych polach bitewnych, a co do 170-180 cm dwuraków, to nie  długośc ma znaczenie ale punkt wyważenia, długa ciezka dwójka moze bic równie silnie co np. 2kg buzdygan
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Dzwonsson

Zasady walki
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 26, 2008, 09:55:29 pm »
Cytat: "Roland"
cepy z wiadomych powodów zostały już dawno zabronione i takowej broni się nie widuje na współczesnych polach bitewnych, a co do 170-180 cm dwuraków, to nie  długośc ma znaczenie ale punkt wyważenia, długa ciezka dwójka moze bic równie silnie co np. 2kg buzdygan
Dlugosc rowniez ma znaczenie... Jednak niekoniecznie w kontekscie sily uderzen. Jednak zakladajac, ze dzierzysz buzdygan i tarcze. Stajesz przeciw gosciowi z dwurakiem typowym dla landsknechtow, powiedzmy, ze bedzie to flamberg. Facet oblewa cie gradem uderzen i mozesz mu nadmuchac, bo nawet sie do niego nie zblizysz... Wracajac do cepow... Czemu niby taki rodzaj broni jest bardziej niebezpieczny niz buzdygan?

Offline Roland

Zasady walki
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 27, 2008, 02:49:17 pm »
zauważ że ciężko jest "zalewac gradem uderzeń" mająć w ręku prawie 5kg sztabę, może zadasz max 2 uderzenia, a co to za problem dla tarczownika  nakryć sie tarczą i poprostu dogonic delikwenta, (zauwazmy że człowiek biegnący do przodu jest szybszy niż osoba cofajaca sie tyłem, zauwązym też że tarczownik uzbrojony w broń jednoręczną jest szybszy pod wlględem zadawania uderzeń od gościa z prawie 2m mieczem)

co jak co ale historyczne cepy powinny byc obite naćwiekowanymi sztabkami metalu (mówie tu o samej głowicy ) czy też nabite jakimis kolcami, gwoździami i jeśli chcemy odtwarzać kulture materialną średniowiecza to należało by dopuścic cepy o takiej własnie budowie. wracając do kwestii bezpieczństwa, cep jest bronią obuchowa ale działa na innej zasadzie niż buzdygan, gdyz składa się z dwóch części - 'rekojeści" i "głowni". ciężka głownia wprawiona w ruch przez długa rękojeść (a wiemy iz im dłuższa broń tym wieksza energia uderzenia ) nadajac uderzeniu wiekszy impet i siłę
powoduje znacznie większe obrażenia niz np. taki buzdygan, a za tym idzie wieksze prawdopodobienswto zrobienia komus krzywdy (mówie tu o złamaniach, pęknięciach itp. a jak dobrze wiemy nie chodzi o to by kogoś połamac  ale się dobrze bawić ) , cep bojowy równierz ze względu na swoją dwuczesciową budowe jest trudniejszy do kontroli co moze sprawiac w walce wiele problemów min. czasem utrudniając zadanie ciosu.
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Dzwonsson

Zasady walki
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 27, 2008, 04:21:40 pm »
Z tego co mi wiadomo, dwuraki o dlugosci 170cm - 180cm wazyly okolo 3,5kg, wiec nie dokladaj dodatkowej wagi. ;)
Teraz moglibysmy godzinami rozprawiac o przewadze broni jednorecznej nad dwureczna i odwrotnie, jednak nie widze sensu takiej konwersacji, gdyz wszystko zalezy od wielu czynnikow podczas starcia. Z pewnoscia byles swiadkiem walk gdzie piechota uzbrojona w bron dwureczna giela sie pod naporem tarczownikow i zapewne miales okazje ujrzec pogrom tarczownikow przez falange dwurakow... Ja jestem zwolennikiem broni dwurecznej i mimo pewnych minusow znam swietnie osoby, ktore taka bronia walcza i wykorzystuja ja dosyc artystycznie i zgrabnie. ;)
Teraz nawiaze na sekundke do cepow... Moze i masz racje, cep, niebezpieczne narzedzie... Jednak ja osobiscie wykluczylbym rowniez buzdygany, mialem okazje oberwac raz czy dwa i zdaje sobie sprawe, ze ta bron jest zbyt niebezpieczna...