zauważ że ciężko jest "zalewac gradem uderzeń" mająć w ręku prawie 5kg sztabę, może zadasz max 2 uderzenia, a co to za problem dla tarczownika nakryć sie tarczą i poprostu dogonic delikwenta, (zauwazmy że człowiek biegnący do przodu jest szybszy niż osoba cofajaca sie tyłem, zauwązym też że tarczownik uzbrojony w broń jednoręczną jest szybszy pod wlględem zadawania uderzeń od gościa z prawie 2m mieczem)
co jak co ale historyczne cepy powinny byc obite naćwiekowanymi sztabkami metalu (mówie tu o samej głowicy ) czy też nabite jakimis kolcami, gwoździami i jeśli chcemy odtwarzać kulture materialną średniowiecza to należało by dopuścic cepy o takiej własnie budowie. wracając do kwestii bezpieczństwa, cep jest bronią obuchowa ale działa na innej zasadzie niż buzdygan, gdyz składa się z dwóch części - 'rekojeści" i "głowni". ciężka głownia wprawiona w ruch przez długa rękojeść (a wiemy iz im dłuższa broń tym wieksza energia uderzenia ) nadajac uderzeniu wiekszy impet i siłę
powoduje znacznie większe obrażenia niz np. taki buzdygan, a za tym idzie wieksze prawdopodobienswto zrobienia komus krzywdy (mówie tu o złamaniach, pęknięciach itp. a jak dobrze wiemy nie chodzi o to by kogoś połamac ale się dobrze bawić ) , cep bojowy równierz ze względu na swoją dwuczesciową budowe jest trudniejszy do kontroli co moze sprawiac w walce wiele problemów min. czasem utrudniając zadanie ciosu.