trawa

Autor Wątek: "Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie  (Przeczytany 22370 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline JAPONfan

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 06, 2007, 02:07:26 pm »
Cytat: "Dr.Crane"
Cytuj
Sztuka niska ( bo to wszstko jest sztuką) musi byc po to zebys ty mógł prychnac na plebs ze fascynuje sie MnS a ty tylok Sztuka przez naprawde duże S a jak w serialu nie gra Olbrychski czy Nowicki to ich nie ogladasz.


Jesli dla Ciebie sztuka wysoka to tylko po to istnieje żeby jeden człowiek miała jakie takie prawo odróznic sie od drugiego i spojrzec na niego z pogardą to ja pytam- po co Ty czytasz te książki ?

A jeśli próbujesz mi tu wmówic jakoby to ja tak myśle, to sie pomyliłeś

Ksiazki, filmy, reportaże czytam po to zeby dostarczyc sobie jakies tam wrażenien. A patrzenie na ludzi z wyższością i poprawianie pani z empiku że Robert van Gulik pisze sie przez K a nie C na koncu jest miłym bonusem.
No i moge sobie pozadawc trudne pytania na forum. A co!

PS. Dla mnie sztuka jest sztuką, mniej lub lepiej zrobioną. Nie rozumiem obrazów Kandyńskiego ale to nie znaczy że to shit i że komus innemu patrzenie na niego nie moze dostarczyc rozrywki.

Nie wiem co ty myslisz, tylko dlaczego od razu przerobic tych wszystkich biednych ludzi na anioły?

Offline krzys831

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 06, 2007, 02:11:04 pm »
To pisarzom stawiamy pomniki, twórcy seriali wyłudzają od nas abonament telewizyjny, żeby sfinansowac swoje mniej lub bardziej udane pomysły. Telewizja dziś powszechna, kiedyś również była dobrem ekskluzywnym, dostępnym dla nielicznych i wysoko postawionych. Kino z pasjonującego eksperymentu twórczego staje się pospolitą komercją, obliczona na jak największy zysk. Dewaluacja sztuki filmowej daje o sobie znac w coraz to nowych produkcjach, gdzie od fabuły wazniejsza jest gwiazdorska obsada i spektakularne efekty specjalne. Książka zaś, mimo że od wynalazku druku minęło ponad 500 lat, dalej znajduje i znajdowac będzie swoich entuzjastów i miłośników.
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline JAPONfan

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 06, 2007, 02:26:02 pm »
Cytat: "krzys831"
To pisarzom stawiamy pomniki, twórcy seriali wyłudzają od nas abonament telewizyjny, żeby sfinansowac swoje mniej lub bardziej udane pomysły. Telewizja dziś powszechna, kiedyś również była dobrem ekskluzywnym, dostępnym dla nielicznych i wysoko postawionych. Kino z pasjonującego eksperymentu twórczego staje się pospolitą komercją, obliczona na jak największy zysk. Dewaluacja sztuki filmowej daje o sobie znac w coraz to nowych produkcjach, gdzie od fabuły wazniejsza jest gwiazdorska obsada i spektakularne efekty specjalne. Książka zaś, mimo że od wynalazku druku minęło ponad 500 lat, dalej znajduje i znajdowac będzie swoich entuzjastów i miłośników.


Ksiązka obojetnia jaka jest jest lepsza niz film czy telewizja? "trędowata"

Offline Kud7aty

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 06, 2007, 03:11:21 pm »
A ja wam chłopaki polecam ochłonąć i jeszcze raz przeczytać temat tej dyskusji  :roll: Czy jest to może "Wyższość książek nad serialami" albo też "Książki ssą" ? Nie ?! Ojej  :?

PS Czy ktoś z obsady "Mody...", grał większą czy też mniejszą rolę w jakimś innym, szerzej znanym projekcie? Bo na myśl mi przychodzi tylko "Krok od domu" i jakiś film (serial ?! ) wktórym aktorka grająca Brooke, była chyba jakimś czarnym charakterem (epizod/2-gi plan na pewno).
img]http://img220.imageshack.us/img220/622/sygnakudlatybv5.png[/img]

Offline Twoja Trzustka

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #79 dnia: Wrzesień 06, 2007, 03:23:40 pm »
Spójrz prawdzie w oczy, kogo to obchodzi  :badgrin:

Ten temat jest po to, żeby sobie pobluzgać, bo tu najłatwiej. Nie trzeba się wysilać, coby napisać pare sensownych zdan w tym temacie. Proponowałabym go zamknąć, bo robi się w nim zamieszanie, może się mylę, jednak nie do końca związane z meritum sprawy 8-)
Podpisy są wyświetlane na dole każdej normalnej i prywatnej wiadomości. W podpisie może być użyty kod BBC, jak i uśmieszki.

Offline Kud7aty

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #80 dnia: Wrzesień 06, 2007, 03:27:13 pm »
Cytat: "Twoja Trzustka"
Spójrz prawdzie w oczy, kogo to obchodzi  :badgrin:

Ten temat jest po to, żeby sobie pobluzgać, bo tu najłatwiej. Nie trzeba się wysilać, coby napisać pare sensownych zdan w tym temacie. Proponowałabym go zamknąć, bo robi się w nim zamieszanie, może się mylę, jednak nie do końca związane z meritum sprawy 8-)


Mhm, i jeszcze posta nabić można  :) Ale bluzgów tu jeszcze nie uświadczyłem  :p
img]http://img220.imageshack.us/img220/622/sygnakudlatybv5.png[/img]

Offline JAPONfan

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #81 dnia: Wrzesień 06, 2007, 04:00:36 pm »
wyciac, do formaliny i pokazywac gawiedzi.

Z tematu o modzie na sukces do dyskusji na temat ambicji, sztuki, miłości nienawisci i zemście.

Offline Dr.Crane

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #82 dnia: Wrzesień 06, 2007, 05:07:35 pm »
Proszę bardzo, niech moderator wyodrebni posty i stworzy odrebny temat tak jak to zrobil z "Black dahlia"- mozemy tam dalej dyskutowac...tylko z kim tu dyskutowac....jakos sie pochowali ci wszyscy fani seriali a moi opponenci  :p
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline Spajder

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #83 dnia: Wrzesień 06, 2007, 07:36:24 pm »
Crane, wkurzasz mnie ze swoją pseudointeligencją, nigdzie nie napisałem niczego negatywnego o książkach. Lubię je czytać, ale lubię też inne rzeczy. Wkurzają mnie ludzie ograniczeni, tacy jak ty, co poza czubkiem swego nosa nic nie widzą. Pępek świata się znalazł.
Skoro jesteś taki mądry, to po co zawierasz swoje opinie w tak trywialnym temacie, co?

A przy okazji, mieliśmy gadać o fenomenie serialu MdS, a nie przyrównywaniu go do rzeczy nieporównywalnych.

Btw, zastanawia mnie, czy scenarzysta, czyli synek nieżyjącego już producenta MdS to człowiek oczytany. Pewnie tak, skoro potrafi poruszyć takie skalne i nie dające sobie nic wytłumaczyć umysły, jak np. doktora Crane'a.
Oki, jeżeli to zmierza w tym kierunku, to znaczy, że utworzenie tego postu nie miało sensu.
ruga Mutująca Teczka ruszyła - www.nstm.w8w.pl

http://www.nowaps.za.pl

Offline Dr.Crane

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #84 dnia: Wrzesień 06, 2007, 08:00:16 pm »
Cytat: "Spajder"
Crane, wkurzasz mnie ze swoją pseudointeligencją, nigdzie nie napisałem niczego negatywnego o książkach. Lubię je czytać, ale lubię też inne rzeczy. Wkurzają mnie ludzie ograniczeni, tacy jak ty, co poza czubkiem swego nosa nic nie widzą. Pępek świata się znalazł.
Skoro jesteś taki mądry, to po co zawierasz swoje opinie w tak trywialnym temacie, co?

A przy okazji, mieliśmy gadać o fenomenie serialu MdS, a nie przyrównywaniu go do rzeczy nieporównywalnych.

Btw, zastanawia mnie, czy scenarzysta, czyli synek nieżyjącego już producenta MdS to człowiek oczytany. Pewnie tak, skoro potrafi poruszyć takie skalne i nie dające sobie nic wytłumaczyć umysły, jak np. doktora Crane'a.
Oki, jeżeli to zmierza w tym kierunku, to znaczy, że utworzenie tego postu nie miało sensu.


Buchachacha...mogę tylko z łezką politowania poczytać sobie ten stek bzdur jaki utkał spajder...
najpierw natarł na mnie z gorliwościa godną lepszej sprawy a potem sie dziwi że wywołano dyskusje (w której sam brał udział)
Jak to jest? Nie posiadasz żadnych argumentów to sie czepiasz że sie  pisze nie w tym temacie co trzeba?

Ne pajączku- swoimi tekstami o pseudointeligencji, ograniczeniu i czubku własnego nosa, (które to osądy, nawiasem mówiac, mozesz sobie darowac) zaznaczyłeś że tak naprawde nie masz nic sensownego do napisania

Ba! Nawet sie chyba sam zreflektowales, piszac ze "utworzenie tego (czyli twego) postu nie mialo sensu"

A jak cie tak interesuje "fenomen MdS " to czemu o nim nie rozmawiasz? Prosze rozważaj sobie "fenomen" milosci Brooke do Richa, czy jak im tam bylo, kto ci broni?
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline Clayman_

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #85 dnia: Wrzesień 06, 2007, 08:24:37 pm »
Cytuj
Ne pajączku- swoimi tekstami o pseudointeligencji, ograniczeniu i czubku własnego nosa, (które to osądy, nawiasem mówiac, mozesz sobie darowac) zaznaczyłeś że tak naprawde nie masz nic sensownego do napisania
wydaje mi sie ze spajder obraza cie bo tak naprawde to zazdrosci ci inteligencji,obycia i takiej,jak by to powiedziec,charyzmy


wydaje mi sie tez ze ten temat nie jest od klotni wiec wrocmy do rozmowy
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline krzys831

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #86 dnia: Wrzesień 06, 2007, 08:47:35 pm »
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Literatura dociera do głębi, podczas gdy Moda na sukces żałośnie ślizga sie po powierzchni czegoś głębszego, czego nie potrafi przeniknąc. Tą głębię mądrzy ludzie nazywają KULTURĄ.
Poza tym żałosna namiastka ambitnej kinematografii, jaką jest Moda na sukces, przedstawia całkowicie nieprawdziwy obraz wyższych sfer USA, gdzie piękne kreacje, szybkie samochody i pokaźne konta bankowe sąsiaduja z moralną zgnilizną, obłudą i deprawacja najbardziej elementarnych moralnych podstaw. Cały ten chłam marnych aktorzyn nie jest wart nawet funta kłaków ani figi z makiem. BASTA
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Jimmy

"Moda na sukces" - Od dziury ozonowej po efekt cie
« Odpowiedź #87 dnia: Wrzesień 06, 2007, 10:37:32 pm »
Cytat: "Dr.Crane"
niech moderator wyodrebni posty i stworzy odrebny temat

Dziękuję, postoję. Może przy później, przy okazji...
Proszę tylko o zaniechanie wysyłania do diabła, wytykania pseudointeligencji i tym podobnych.

 

anything