Uuu... nie wiedziałem, że tak głupio jest tam ustawione, myślałem że przeczytać może każdy :/. Dobra wkleję swoją chaotyczną wypowiedź (a właściwie zlepek dwóch co wprowadzi jeszcze większy zamęt). Będzie sporo czytania
.
Dobra, chciałbym odświeżyć trochę ten temat, choć jak na ironię mój pomysł już taki świeży nie jest. Właściwie to poniższa spekulacja straciła sens w momencie wydania Extra Scene 2, choć znajdzie się tu parę uniwersalnych spostrzeżeń. Chciałbym jednak ostrzec tych, którzy nie czytali mangi do tomu 12 włącznie, gdyż znajdą się tu również odniesienia do wydarzeń, które jeszcze nie pojawiły się w anime, jednak cały pierwszy akapit można spokojnie przeczytać nawet jeśli zna się tylko 17 odc. anime. Korzystam tu z tytułu tematu (w tytule znajduje się ostrzeżenie przed spojlerami), w całym tekście roi się od spojlerów i ciągłe ukrywanie tektstu wpłynęłoby negatywnie na jego czytelność, która już i tak nie jest najlepsza. Cała moja wypowiedź jest już wystarczająco chaotyczna, a nie chce mi się poświęcać więcej czasu na dopracowanie i edytowanie tekstu.
[szalona spekulacja] Miria dalej jest oddana organizacji (może służyła jako doradca w sprawie udoskonalenia Alicii), przybrała jedynie maskę przyjaciółki. Gdy Clare (albo Helen, można poznać chyba tylko po fryzurze) spytała się Mirii w jaki sposób przetrwała, skoro musiała mieć najtrudniejszą sytuację z nich wszystkich (czyt. trudniejszego przeciwnika niż przebudzona Ophelia), zaskoczyło to ją, powiedziałbym nawet, że zdenerwowało. Jej zachowanie i odpowiedź były bardzo podejrzane. Wyjaśniła, że postąpiła podręcznikowo i jakoś przetrwała. Skromność ? Może, ale ta banalna odpowiedź utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że Miria to znacznie ciekawsza postać niż początkowo sądziłem (mimo, że już należała do moich ulubionych charakterów). Liczyłem, że dzięki anime moja teoria spiskowa zostanie obalona/potwierdzona, jednak całkowicie pominięto tą ciekawą wymianę zdań. Umocniło to mnie tylko w stanowisku, że Miria albo pracuje ciągle dla organizacji, a prawie wszystko co mówiła jest blefem, albo w pewnym momencie zdradzi fantastyczną 7, albo jeszcze coś innego. Z pewnością jednak można się po niej spodziewać niespodziewanego.
Odsyłam do tomu 9 strony 178.Wiem, że była nieraz bliska śmierci, została wysłana do Piety, ale gdyby była całkowicie oddana organizacji, to poświęcenie dla nich nie byłoby problemem, albo nie miała wyboru, bo była szantażowana (np. złapano kogoś z jej rodziny), albo zaoferowano jej miejsce w organizacji w razie sukcesu. Zresztą Miria jest najszybsza ze wszystkich claymorów, więc miałaby możliwość wycofania się w razie potrzeby.
Na pytanie czemu mieliby wysyłać swojego cennego szpiega na pewną śmierć częściowo odpowiedziałem powyżej. Dodam jeszcze, że nie bardzo mieli kogo wysłać. Rafaela nie zgodziłaby się, no i jest to joker organizacji, Galatea w tym momencie była niezastąpiona, a Alicia i Beth (no i Miata) były niegotowe. Numer 7 już był martwy, zostały więc nr 8 Flora i nr 6 Miria (Jean opuściła organizację i faceci w czerni to wiedzieli). Reszta była mięsem armatnim i nie podołałaby nawet zadaniu bycia barykadą.
Deneve powiedziała, że jej postęp musiał być wynikiem doświadczenia niezwykle groźnych sytuacji, ale kto wie, czy np. nie trenowała po prostu z kimś potężnym ? Jeśli chodzi o to, po co Galatea miałaby szpiegować super 4 skoro Miria pracowałaby dla nich, myślę że byłoby to w celach kontrolnych (sprawdzenia lojalności Mirii) oraz granic możliwości Galatei.
Ribul/Ruvuru z pewnością nic nie wie o tym, by Miria współpracowała dalej z organizacją (świadczy o tym rozmowa na temat brakujących 7 mieczy na polu walki, gdyby Miria utrzymywała kontakt z organizacją wiedzieliby co i jak, patrz
scena/chapter 68). Co prawda w obecności Clarice nie mogliby ujawniać szczegółów, ale...
Jeśli chodzi zaś o to czemu Miria miałaby pałętać się całe 7 lat. No cóż, 7 lat to dużo, ale z ludzkiego punktu widzenia, dla istot nieśmiertelnych wcale dużo to nie jest. Może Miria to taki "uśpiony szpieg", który czeka na odpowiedni moment by się uaktywnić. Po 7 latach kontakt z organizacją nie byłby problemem, jako że Miria przestała emitować youki, jej zniknięcie nie byłoby więc widoczne dla pozostałych, gdyby odpowiednio to rozegrała. Ktoś znowu mógłby zapytać, w jaki sposób sprawowali by nad nią kontrolę po 7 latach ? Odpowiedziałem już powyżej (szantaż) mogło być również tak, że Miria wiedziała o obecności Miaty, więc nawet brak emisji youki nie uchroniłby jej prze MiB.
Wiedziała strasznie dużo, organizacja może nie ma siły AB, ale inteligencją Miria ich na pewno nie przewyższa, mimo to udało jej się podobno odkryć największy sekret organizacji.
Miria to idealny kandydat na szpiega, jest bardzo inteligentna, umie manipulować i dyrygować ludźmi no i jest potężna.
Ostatnia rzecz - podejrzane wydało mi się również to, że tak bardzo Miria chciała iść za Clare, gdy ta postanowiła opuścić grupę. Może jednak miała obserwować Clare ?
7 lat dla istot nieśmiertelnych to betka, nie jest również powiedziane, że cały wolny czas spędzały na babskich gadkach itp. itd. gdyby tylko walczyły i trenowały, nie miałyby czasu na rozwinięcie przyjaźni. Dodam jeszcze, że zdrada może mieć różne oblicza i może być o różnym wymiarze. Oczywistym jest teraz, że przyjaźń jest dla Mirii ważna, choć nie znaczy to że z jakiegoś powodu nie mogłaby np. przekazywać informacji organizacji. Ślepa lojalność potrafi być silniejsza niż więzi przyjaźni, a przekazywanie informacji nt. Clare na przykład, mogłoby być uznane za zdradę jednak nie dotykałoby jej bezpośrednio, nie robiłaby jej krzywdy, właściwie nic nie zmieniałoby w relacji pomiędzy nimi.
Chciałem jeszcze coś dodać a propos pójścia Mirii za Clare. Zacznijmy od tego, że Clare nie podała innego powodu, dla którego chciałaby opuścić grupę jak tylko spotkanie z Rakim, dosłownie powiedziała, ze "nie ma intencji nazywać swoich innych motywów, tylko tyle, że ma niedokończone sprawy na południu". To Miria zasugerowała, że chodziło jej o pomszczenie towarzyszy broni, podczas gdy Raki i zabicie Priscilli były głównym powodem jej decyzji. Pytanie: czemu Miria nie opuściła grupy wcześniej, by zemścić się na organizacji, tylko czekała aż Clare to zrobi ? Jest w Mirii jakiś nieznany czynnik, szpiegiem nie jest, ale z pewnością nie ujawniła wszystkiego przed swoimi przyjaciółkami. Poza tym zauważ, że ta przyjaźń między nimi nie jest aż tak silna, przynajmniej ze strony Clare, właściwie jak tak patrzę, to niewiele zmieniło się po tych 7 latach. Deneve i Helen dalej stanowią swoją paczkę, Yoma, Cynthia i Tabitha są trochę na uboczu, Miria to bardziej przywódca niż przyjaciółka typu <cmok><cmok>, a Clare jest zamknięta w sobie.
Podsumowanie dlaczego uważam Mirię za najbardziej tajemniczy i najciekawszy charakter w Claymorze:- dziwne zachowanie i banalna odpowiedź na pytanie Clare/Helen (str. 178, tom 9) oraz
brak tej rozmowy w anime- rezygnacja z przywództwa i podążenie za Clare, też dziwne zachowanie. Czemu początkowo dawała do zrozumienia, że nie chce jej puścić, walczyła z nią, by za chwilę za nią podążyć
- poznanie "największego sekretu organizacji" (o właśnie zapomniałem o tym wspomnieć szerzej). Gdyby faktycznie udało się jej go poznać, prawdopodobnie nie pożyłaby zbyt długo, chyba że byłoby to jej umożliwione przez samą organizację.
[/szalona spekulacja] Zdawałem i zdaję sobie sprawę, że zdrada Mirii nie wchodzi w grę, zbyt dużo było argumentów przeciw. Jednak te 3 rzeczy, które wymieniłem w podsumowaniu 2 posty wyżej przyczyniły się do wzięcia tego pod uwagę, ale tylko tyle. Np. w scenie 68 widać, że organizacja nic nie wie o Mirii (a na pewno nie wiedział tego Ruvuru/Rubel), była przy tej rozmowie Clarice, więc tylko dlatego można by jeszcze tłumaczyć sobie, że MiB nie chcieli ujawniać, że jeden claymore szpieguje innego, ale to też trochę naciągane, bo nie widziałbym sensu robienia tego. Jestem jednak pewien, nawet po przeczytaniu ES2, że ten krótki dialog ze str. 178 miał znaczenie i z pewnością Miria przyprawi wielu osobom opad szczęki :], ja będę na to z pewnością bardziej przygotowany niż pozostali :P. Jest w niej coś tajemniczego, Miria to jak na moje as w rękawie Yagi-sensei'a, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Co o tym sądzicie ?