to ja delikatnie skomentuje..rany jakie wykrecone a co sie stalo z klasyka z podrecznika
Jest na miejscu - wyrdstone hunt, chance encounter, hidden treasure, occupy i na koniec wariacja na temat polowania na potwory
Wszystko jest faktycznie wykręcone, ale na bazie klasyki
i znow stawia sie na mobilnosc wiec krasie maja w plecy
Ciężko niestety jest zrobić dobrze krasiom
w sensie żeby nie były pokrzywdzone. Random happenings mogą tutaj pomóc
btw..czy te "random hapenings" musza byc testowane co ture..wiem ze to malo prawdopodobne ale kilkanascie nurglingow, upadlych siostr czy lowcow czarownic na stole czy inne radosne "rzeczy" moga bolec i uniemozliwic realizacje celow scenariusza. moze wystarczyloby raz na gre? albo co tura obu graczy a nie kazdego? - juz raz zdarzylo mi sie "1" na k6 obu graczy co ture przez 4 tury bolalo
Łowca czarownic wypada tylko na 25, podobnie jak deszcze meteorytów na 33, trzęsienie ziemi na 44, a nurglingi [one mają T2 i pojawiają się tylko od 1 do 3, przecież to tylko kwestia komfortu, żeby nie wdepnąć w kupę!
]. Poza tym równie dużo jest złych efektów jak i takich co to albo są obojętne, albo nawet pomagają, jak magia czy uzdrawianie. Gdybyż tak mieć Pestilence na Karnawale i dostać +2 do rzutu... ach
Bez paniki - przecież Twoje krasie mają T4 i wysoki Ld, więc powinny naprawdę wytrzymać, i meteoryty, i kuszące niewolnice, i potwornego Zgnilca...
O all alone zapomina się, owszem