a Beksiński to taki gotycki płaczek był. trochę fajnych rzeczy puszczał, ale jego pałowanie się nad Closterkelerem i tym podobnymi zespołami wiało żenadą.
Nie wiem, kiedy sluchales Beksinskiego, ale najlepsze audycje mial w latach 80. I wtedy puszczal mase rzeczy nowych i na czasie. A gotyku bylo niewiele, a jesli byl, to w postaci Bauhausu. Pozniej rzeczywiscie pojawily sie klopsy w stylu Closterkeller, ale wtedy juz go nie sluchalem. Ja jestem stary dziad, wiec bardzo mi odpowiada muza serwowana w latach 80. przez Bekse i wielu rzeczy slucham do dzis.
no ja właśnie piszę o latach 90-tych, zwłaszcza drugiej połowie. z pewnością w latach 80-tych to było coś innego, audycje Beksińskiego, Kaczkowskiego czy Wiernika były często jedynym sposobem na poznanie dobrej, zagranicznej muzyki. ja już jednak patrzę na to z perspektywy "moich" czasów. radiowcy, o ktorych tu rozmawiamy, z pewnością mieli spore zasługi w propagowaniu fajnej muzyki, ale to się skończyło (chociaż przyznam, że od jakiegoś czasu nie słucham Trójki, a można tam znaleźć parę ciekawych audycji). apologia Niedźwiedzkiego może miała rację bytu kilkanaście lat temu, ale od dłuższego czasu jego lista była wielkim gównem, czyli odzwierciedleniem stanu dzisiejszej muzyki rozrywkowej.
I wy się dziwicie, że na forum muzyki nie zagląda nikt wartościowy i brak wam moderatury Confused
ale o co ci teraz chodzi?