trawa

Autor Wątek: Muzyka z lat 50tych i 60tych  (Przeczytany 40593 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kormak

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 15, 2007, 07:50:06 pm »
Dajcie sobie spokój, nie szkoda życia na słuchanie Elvisa? Zostawcie to swoim starym, to była muzyka ich młodości.

Offline Dr.Crane

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 16, 2007, 01:36:59 pm »
No pewnie- "Pana Tadeusza" tez mozemy sobie darowac, przeciez to stare jak świat.


Elton John poza swoimi łzawymi piosenkami ma jeszcze w repertuarze muzyczny hołd złożony rock n rollowi. Ale mysle że to piosenka której nie trzeba przedstawiac.


http://pl.youtube.com/watch?v=9XRYI4Twe94&mode=related&search=
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 16, 2007, 01:52:53 pm »
Dzisiejsze gwiazdy są na świeczniku przez pięc minut, a potem wypadają z obiegu, wyparte przez następnych artystów jednego przeboju . Elvis czy Beatlesi wciąż są na topie, pomimo upływu tak wielu lat. Nie trzeba ich przedstawiac nikomu, a fanów mają pod każdą szerokością geograficzną.
Czy można określac ich samych i ich muzykę w czasie przeszłym ? To moim zdaniem bardzo nierozważna teza. A poza tym słucham właśniej takiej muzyki, która trafia do mnie i jaką lubię. Bo taka muzyka jak widac wciąż może się podobac.
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline VIIIX

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 16, 2007, 09:33:20 pm »
Cortazar tak jakby dobrze gadał... Bitelsów naprawdę lubię sobie zapuścić, no i Elvisem też nie gardzę. Sram na to, że to staroć, że spójrz ile nowych i rozpierdzielających.
A teraz wstrząsające wyznanie: Jak lubię, to lubię.

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 17, 2007, 04:50:08 pm »
Czy tylko dlatego, że teledysk często bywa czarnobiały muzyka od razu musi się wydawac prehistoryczna ? Przeciez wystarczy tylko odrobina uwagi, aby odkryc to, co w niej najlepsze : niczym niezafałszowany autentyzm, prawdziwą pasję tworzenia i odbierania muzyki. Bez sztuczności i sztampy, naszpikowanej efektami specjalnymi muzyki pisanej dzisiaj. Czy jednak jest to możliwe, kiedy współczesna muzyka rozmieniła się na 50 centów ?
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Kormak

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 17, 2007, 08:26:55 pm »
Hm. Elvis bez sztuczności i sztampy? Czy mówimy o tym samym człowieku?

Offline Carbon

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 17, 2007, 09:25:18 pm »
Cytuj
Dzisiejsze gwiazdy są na świeczniku przez pięc minut, a potem wypadają z obiegu, wyparte przez następnych artystów jednego przeboju . Elvis czy Beatlesi wciąż są na topie, pomimo upływu tak wielu lat. Nie trzeba ich przedstawiac nikomu, a fanów mają pod każdą szerokością geograficzną.

rotfl, sugerujesz ze "w czasach" elvisa i bitelsow nie bylo wypadajacych z obiegu artystow jednego przeboju? to, czy dzisiejsze gwiazdy, a przynajmniej niektore z nich, z tego obiegu nie wypadna, i spotka ich dlugowiecznosc jak elvisa i bitelsow zweryfikuje dopiero uplyw czasu, na chwile obecna takie dywagacje jak wyzszosc "krola" i angielskich studenciakow nad dzisiejszymi muzykami, przy przyjetym, jako jedynym, kryterium utrzymujacej sie mimo uplywu lat wysokiej popularnosci, sa z racji samego czynnika czasu, jako majacego tu wrecz pierwszorzedne znaczenie, smieszne, bezprzedmiotowe i nierelewantne
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 17, 2007, 10:11:59 pm »
Nie odpowiadam za to, czy ten czy inny piosenkarz, dziś podbijający listy przebojów, stanie się legendą za trzydzieści lat. Dopiero przyszłośc, odzew słuchaczy, nowe trendy i naturalny rozwój muzyki zweryfikują te dywagacje. Dzisiaj pytanie czy Britney Spears stanie się ikoną popkultury następnych pokoleń jest czystą spekulacją. Natomiast identyczna opinia o Elvisie czy Beatlesach jest stwierdzeniem faktu, który przemawia sam za siebie już blisko pół wieku. Oczywiście, że w tamtej epoce byli i tacy, którzy nie zdołali wspiąc się na szczyt. Ale drogę na ten szczyt skutecznie zablokowali im wielcy, a nie tylko poprawni i przyzwoici artysci.
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Carbon

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 17, 2007, 10:29:31 pm »
wszystko fajnie tylko po co w takim razie te porownania do obecnych gwiazd i gadanie o swiecznikach i wypadaniu z obiegu?
a tak w ogole to podpieranie sie skala popularnosci przy probie udowodnienia wielkosci muzyka, z czym wszyscy tu obecni zatwardziali fani alternatywy z pewnoscia sie zgodza, jest kompletnie chybione
hrists may come and Christs may go but Caesar is forever

Offline Kormak

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 17, 2007, 11:05:28 pm »
Zresztą nie ma co porównywać lat 50. i 60. i obecnej sytuacji - jaki wybór mieli ludzie w tamtych czasach, jeśli chodzi o rozrywkę? W porównaniu z tym, co jest do zaoferowania dziś, tragicznie niewielki. Dlatego Elvis czy Beatlesi mieli tak gigantyczną bazę fanów - nie było znów tak za wiele alternatyw.

A ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz - czy tacy młodzi fani Elvisa, Beatlesów czy Pink Floyd lubią ich bo lubią ot tak, czy po prostu od maleńkości ojciec prał im mózgi puszczając w domu ich płyty?

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 18, 2007, 10:16:01 am »
Muzyka z tamtych lat jest atrakcyjna dla mnie właśnie dlatego, że jest inna od muzyki lansowanej dzisiaj. Nikt nie robił mi prania mózgu, ani nie zmuszal do tego, żeby moimi idolami byli Elvis i Beatlesi a nie Snoop Dog czy 50 Cent (czy jak im tam). Trzeba jednak zdawac sobie sprawę, że muzyka pop narodziła się właśnie w tamtym okresie. Dzisiejsi twórcy korzystają ze szlaków przetartych przez swoich poprzedników. Ruch hippisowski wielu historyków uznaje za najważniejsze wydarzenie w historii USA w XX wieku. Poprzez dojście młodych do głosu, zamanifestowali oni swoją obecnośc w społeczeństwie, gdzie rządziły polityczna poprawnośc i utarte stereotypy. Pokazywali swoją odrębnośc nie tylko poprzez strój czy zachowanie, ale także poprzez muzykę, której słuchali. To, że dzisiaj nawet najbardziej ekstrawaganccy artyści są tolerowani w muzycznym biznesie, ma swoje źródło właśnie w latach 50tych i 60tych.
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Kormak

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 18, 2007, 10:35:37 am »
Bla bla bla, utarte frazesy. "Wielu historyków" to stwierdzenie tak ogólne, że bez znaczenia. Co zresztą mają wspólnego hipisi z Elvisem? NIC.

I jeśli całą współczesną muzyke popularną sprowadzasz do Snoop Dogga, 50 Centa czy Britney Spears, to chyba już nie mamy o czym rozmawiać.

Offline Kud7aty

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 18, 2007, 10:40:04 am »
Cytat: "krzys831"
Muzyka z tamtych lat jest atrakcyjna dla mnie właśnie dlatego, że jest inna od muzyki lansowanej dzisiaj. Nikt nie robił mi prania mózgu, ani nie zmuszal do tego, żeby moimi idolami byli Elvis i Beatlesi a nie Snoop Dog czy 50 Cent (czy jak im tam). Trzeba jednak zdawac sobie sprawę, że muzyka pop narodziła się właśnie w tamtym okresie. Dzisiejsi twórcy korzystają ze szlaków przetartych przez swoich poprzedników. Ruch hippisowski wielu historyków uznaje za najważniejsze wydarzenie w historii USA w XX wieku. Poprzez dojście młodych do głosu, zamanifestowali oni swoją obecnośc w społeczeństwie, gdzie rządziły polityczna poprawnośc i utarte stereotypy. Pokazywali swoją odrębnośc nie tylko poprzez strój czy zachowanie, ale także poprzez muzykę, której słuchali. To, że dzisiaj nawet najbardziej ekstrawaganccy artyści są tolerowani w muzycznym biznesie, ma swoje źródło właśnie w latach 50tych i 60tych.


Za 30-40 lat może się przecież okazać że hip-hopowcy i inne britneje utarli szlak dla wykonawców jakiegoś przyszłego trendu muzycznego. Elvis i bitlesi, nie lubię tego sformułowania, przetarli szlaki dla rocka/popu/etc. ale dzięki temu, iż ktoś kiedyś w przeszłości, postawił podwaliny ich stylistykę muzyczną.
img]http://img220.imageshack.us/img220/622/sygnakudlatybv5.png[/img]

Offline Kud7aty

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 18, 2007, 10:50:11 am »
Cytuj

I jeśli całą współczesną muzyke popularną sprowadzasz do Snoop Dogga, 50 Centa czy Britney Spears, to chyba już nie mamy o czym rozmawiać.



On podał tylko najbardziej czytelne dla mas przykłady IMHO.
img]http://img220.imageshack.us/img220/622/sygnakudlatybv5.png[/img]

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 18, 2007, 10:56:56 am »
A kto powiedział, że całą ? Jeśli albański hiphop ma choc jednego prawdziwego miłośnika, dla którego taka muzyka to cały świat, znaczy to , że we wszystkim można zobaczyc wartościową stronę i niczego nie należy skreślac przedwczesnie. To właśnie różnorodnośc muzycznych gustów fascynuje i porusza. Muzyka jest muzyką właśnie dlatego, że każdy przygrywa  i słucha własnych melodii. Ale popkultura, która zrodziła się z buntu i sprzeciwu przeciw jednakiej codzienności, dziś sama lansuje taką rzeczywistośc. Wielu, choc nie wszyscy oczywiście, dzisiejsi wykonawcy, to nic innego jak opracowany w najdrobniejszym szczególe produkt, nastawiony na masową sprzedaż i krociowe zyski. Szare producenckie eminencje, wciskają im gotowe melodie, stroje i teksty, na siłę dobierają współpracowników, nie pozwalając wzrosnąc przyjaźni, zaufaniu czy szczerości. Taki muzyczny towar ma z góry określoną datę przydatności do użycia, po upływie której trzeba jak najprędzej wyrzucic go na muzyczny śmietnik. I to zanim zacznie roztaczac wokół siebie nieprzyjemny zapach.
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

 

anything