Katyń

[Ribald]

Wróciłem przed chwilą, cisza po premierze była najlepsza pointą. (oczywiście wcześniej jakiejś idiotce włączyła się komórka, było do przewidzenia).

Moim zdaniem godne ukoronowanie kariery reżyserskiej Wajdy - wykorzystał tutaj wszystko czego się nauczył przy poprzednich filmach, wyciągnął to co najlepsze.

Cieszę się, że nie postawił tylko na "swoich" starych aktorów, ale wdrożył młodzież, ukierunkowując ją kapitalnie (Nowicki). Generalnie wszyscy aktorzy wznieśli się na wyżyny, tworząc nawet z dwuminutowych niemal milczących epizodów świetne kreacje. Szczególnie wartościowe przy aktorach marnujących się wcześniej w głupich komedyjkach albo telenowelach - totalna przemiana.

Sama konstrukcja filmu trochę mnie zaskoczyła (wcześniej nie czytałem recenzji) - stosunkowo niewiele było scen z życia samych pojmanych oficerów, a wiele pokazanych emocji czekających na nich kobiet plus, być może najlepsza w filmie, część powojenna z udziałem już wydoroślałych duchowo podczas okupacji i powstania dzieci oficerów.

To tyle na gorąco, czekam na inne opinie.


Idźcie. Warto

[Lunn]

Będę za tydzień w piątek i pewnie będe musiał napisać recenzję Więc o ile będe pamietał, to pewnie się podzielę spostrzeżeniami

[Stormcrow]

A jakie ten film ma przesłanie?

[Jimmy]

Osobiście nie widziałem, ale są głosy (np: tu i tu, ale nie tylko), że na poziomie artystycznym wypada średnio - patetyczna i trochę sztywna dydaktyka o ważnym patriotycznie wydarzeniu, bo przecież TRZEBA o tym mówić.

[Kormak]

No że sztywne i patetyczne to było wiadome na bank, przecież to Wajda. Kiedy on ostatnio nakręcił dobry film?

[Jimmy]

W sumie to coś w tym jest, ale ten olbrzymi szum, zapowiedzi o nieskupianiu się tylko zabójstwach, ale i otoczeniu, rodzinach itp, jednak dawały jakąś nadzieję na film ważny, dlatego że dobry, a nie ważny bo pierwszy o Katyniu.
No zresztą, co ja się wypowiadam, jak nie oglądałem
Na Gildii też jest już recenzja

[Twoja Trzustka]

Jeszcze(?) nie widziałam tego filmu, ale czytałam, poza tym, o czym tu wszyscy piszecie(patetyzm, dydaktyka), że denerwujące może być odczucie, iż losy tych kobiet sprawiają wrażenie, jakby konkurowały ze sobą.
Cóż, zobaczymy, nie koniecznie na dużym ekranie.

[Stormcrow]

Jeszcze(?) nie widziałam tego filmu, ale czytałam, poza tym, o czym tu wszyscy piszecie(patetyzm, dydaktyka), że denerwujące może być odczucie, iż losy tych kobiet sprawiają wrażenie, jakby konkurowały ze sobą.
Cóż, zobaczymy, nie koniecznie na dużym ekranie.

Z przeczytanych recenzji odnoszę wrażenie, że Wajda poprostu chciał uchonorowaćosoby dotknięte tą tragedią. Dlatego postawił im pomnik. Nie widzę innego powodu dlaczego postacie miały by miały tak być tak idealnie sportretowane.
Targetem są więc osoby bezpośrednio związane ze zbrodnią i fani martyrologii polskiej, którzy z radością odswierzą katyński wpis w wielkiej księdze krzywd i uraz. dlatego wydaje mi się, że nie ma tam żadnej dydaktyki. Pokazano zbrodnię, po to by była pamiętana.
Ja na film do kina nie pójdę nie mam ochoty podgrzewać swoich emocji związanych z Katyniem.

[better_dean]

Kapkę o tym jest już na ten temat na gildii- recenzja, wywiady. Pierwsza pokrywająca się z dużą ilością innych, choć stojąca w opozycji do głosów, które pojawiały się przed premierą, a wywiady... He he, no twórcy, a zwłaszcza aktorzy z rzadka krytykują swoje dzieła

[Spajder]

A przy okazji kasowo bezpieczny, bo w końcu producenci liczą na tłumy ze szkół. Nie zmienia to faktu, że trzeba zobaczyć.

[Kormak]

Trzeba? Wcale nie trzeba. Wolę sobie książki o Katyniu poczytać niż oglądać martyrologiczną kupę produkcji Wajdy. Ten człowiek powinien przestać kręcić filmy, bo już jest stary i wybiera same bezpieczne rzeczy, które mu dofinansuje państwo. "Pan Tadeusz"?, "Zemsta"? Przecież tego nie da się oglądać.

[Twoja Trzustka]

Akurat "Zemsta" to jak dla mnie kawał dobrej roboty i świetnej gry aktorskiej.
Ale też scenariusz nie Wajda pisał.

[Ryceros]

Ja pójdę kiedy minie fala popcornu i siorbania colą. To film, który trzeba obejrzeć na poważnie w "jako takich warunkach".

Ogólnie Wajdę cenie w miare możliwości. Nie jest on jakimś świetnym reżyserem, ale np. "Pan Tadeusz" był ładnym filmem. "Zemsta" również była ciekawie nakręcona.

[Flaurus]

Ja byłem. Na gorąco to moge napisać tyle że dużo tu lejącego sie słowotoku a akcji jak na lekarstwo. Czasami film może przynudzać. Ostrzegam. Ogólnie ten film wygląda jakby dokument o zbrodni i wplecione w niego losy paru bohaterów. Tyle. Wajdzie chyba o to chodziło. Chciał pokazać obłude i kłamstwo oraz pogwałcenie historycznej prawdy. Udało mu sie. Ogólnie aktorzy na plus. Wybór dobry. Mi tam jednak brakowało akcji. Sama gra emocjami kobiet czekających na swoich męzów to za mało.

[better_dean]

Przede wszystkim nie o akcję w tym filmie chodziło. To nie ma nic do rzeczy. Emocjami da się zagrać, da się zagrać psychologię. Ba! Takie filmy potrafią być arcyciekawe i arcydziełami! Ale Wajdzie tym razem to nie wyszło. Moje zdanie pokrywa się w 100% z recenzją na gildii.pl, w Kulturze Dziennika i Newsweeku ostatnim albo przedostatnim.