Autor Wątek: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II  (Przeczytany 457633 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline minilol

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #165 dnia: Lipiec 20, 2008, 10:43:35 am »
"American Gangster" - ogólnie film mi się podobał, chociaż po jego obejrzeniu, stwierdziłem, że czegoś tam zabrakło, szczególnie zakończenie jakoś tak nijako wyszło, ale film jak najbardziej na +.

Offline Radan

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #166 dnia: Lipiec 21, 2008, 07:07:10 pm »
"Krwawy Diament"
Wypożyczyłem tak "z braku laku" i spodziewałem się odmóżdżającej przygody i akcji. I miło się zawiodłem, bo mimo, że przygoda i akcja były, to jednak nie takie aż odmóżdżające. Film skłania do refleksji. Przynajmniej, według mnie. Napisał bym jeszcze o miłym zaskoczeniu zmianą image'u pewnego młodego aktora. Ale, po pierwsze, to byłoby banalne, a po drugie, ta zmiana nastąpiła już kilka filmów wcześniej, więc nie wiem, czym wszyscy się tak podniecają.

Offline Twoja Trzustka

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #167 dnia: Lipiec 21, 2008, 07:40:08 pm »
WALL-E - film animowany Disney/Pixar, genialnie zrobiony, postawiono na gesty i mimikę, o dialogach raczej nie sposób mówić;) Wspaniały, na prawdę. Na początku raziło mnie, że
Spoiler: pokaż
postaci ludzkie są takie niedopracowane i schematyczne, w przeciwieństwie do robotów, ale przecież właśnie o to chodziło. Tak więc mamy tu odwrócenie ról także w sferze wizualnej
. Nie wiem w sumie co mogę napisać, ja się w filmie zakochałam, wzruszył mnie i polecam każdemu, skłonnemu do refleksji głębszych niż "shrek3" i inne typu "pierdzenie&śmiechu,że uohoho!"  ;)
Podpisy są wyświetlane na dole każdej normalnej i prywatnej wiadomości. W podpisie może być użyty kod BBC, jak i uśmieszki.

Offline madulka

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #168 dnia: Lipiec 28, 2008, 09:55:55 pm »
Kung Fu Panda - Szłam bez przekonania, ale bardzo mi się podobało. Przede wszystkim świetnie zrealizowane, większość scen walki naprawdę super. Zabawny główny bohater, wyraziście zarysowane pozostałe postaci, świetny humor sytuacyjny. No i przesłanie bardzo fajne. Nie przepadam za nowymi bajkami, ostatnio jedyną, jaka mi się jako tako podobała były Auta, ale Kung Fu Panda zdecydowanie fajniejsze.

Offline achillemarozzo

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #169 dnia: Sierpień 06, 2008, 11:21:10 am »
"Chopper" w reżyserii Andrew Dominika (pan ten wydirectorował także świetne "Zabójstwo Jesse Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda"), film bardzo dobry, w szczególności ze względu na koncertowo zagraną rolę Erica Bany. Bohater (trudno się to słowo wymawia w tym przypadku) - to Mark Read, bandyta kreujący się na australijskiego bohatera narodowego. Psychopata, który przyjaźnie gawędząc postrzeli cię w brzuch dla paru groszy, a następnie - szczerze (!) zaniepokojony twym stanem - odwiezie do szpitala. Bana jest odrażającym głupawo-chytrym menelem z metalowymi plombami a jednocześnie naprawdę uroczym kompanem. Bez żadnego przeskoku pomiędzy tymi wcieleniami. Przy tym nie ma w sobie niczego nadnaturalnego, żaden z niego esteta, geniusz zbrodni czy kuloodporny superman. Ostrzegam, film jest ironiczny - kto się spodziewa spektakularnej akcji czy misternej i konsekwentnej intrygi tego czeka rozczarowanie. Rzekome bohaterskie przewagi  naszego wspanialca nad kompanami-kryminalistami okazują się rozdętym przez tabloidy wymysłem. Strzela się z antycznego złomu do nieuzbrojonego przeciwnika, dźga szydłami z zaskoczenia, kradnie drobniaki a nie miliony. I jeszce jedno: nie pokazywać (bardzo) młodszemu rodzeństwu lub (bardzo)konserwatywnym rodzicom - i tak zapewne nie zrozumieją o co chodzi, a scena jednoczesnej rozmowy z tajniakami i zalotów do dziewczyny jakkolwiek histerycznie śmieszna może niektórych zniesmaczyć.
 Osoby, które rozpływały się nad teatralno-genialnym Hannibalem Lecterem mogą sobie porównać, jak tego pokroju osobnik zachowuje się w skali osiedlowo-bramnej. I dojśc do wniosku, że zdrowiej jednak spotykać takowych jegomości tylko na ekranie. I  że tak napradę nie ma się kim zachwycać.


"Nemesis" (tak, tak: cz. I) reżyserii (?) Alberta Puyna. Oliver Gruner o mimice spychacza Caterpillar kontra supertajny i diaboliczny spisek rządowych cyborgów w ciemnych okularach i garniakach z poliestru. Film, który za sprawą magii kina jest tak zły, że aż dobry (albo odwrotnie, jak kto woli). Mamy rozterkę wyobcowanego bohatera poszukującego utraconego człowieczeństwa, niemożliwe do spełnienia uczucie, epicki dramat samotnej walki z totalitaryzmem, postapokaliptyczne krajobrazy, dreszcz napięcia. A także laserowe celowniki w oczach, strzelanie jednorącz z karabinu maszynowego, cyborgi poskładane z części zakupionych w Castoramie. Kto obejrzał, ten nigdy już nie zapomni obalającej wszelkie konwenanse sceny z udziałem starowinki i namolnego sługusa reżimu.
Bez żadnej ironii, film ten można nazwać kultowym na miarę Blade Runnera - chociaż jakby "z innej optyki", jak mawiał pewien gensek. Bo taki Emmerich może se kręcić sztampowe filmidła za grube miliony, o których za pół roku nie pamięta nikt prócz księgowych. Ale Puyn...dreszcz metafizyczny mnie przechodzi na myśl, co ten nakręciłby z wielusetmilionowym budżetem.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2008, 01:01:56 pm wysłana przez madulka »
"Żądam, by uszanowano we mnie godność człowieka, to jest jednostki o wartości nie mniejszej niż świnia!"
                                                                         KuK feldkurat Otto Katz

Offline Qraq

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #170 dnia: Sierpień 06, 2008, 08:49:38 pm »
Hancock - ciekawa odskocznia od typowych filmów o superbohaterach(jak ten z posta powyżej, ale w bardzo odmienny sposob). Film luźny, wyraźnie komediowy, bez jakichś tam wielkich patosów i amerykańskich flag. Nie pozbawiony jednak wad. Wszystko jest fajnie i przyjemnie, az nadchodzi zwrot akcji(niespodziewany! :) ) i coś się psuje. Film od tego momentu sprawia wrażenie sklejonego naprędce z róznyxh pomysłów. Nielogiczności i nierozwinięte wątki. Mimo wszystko jednak byłem zadowolony.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2008, 08:58:13 pm wysłana przez Qraq »

Offline Gacopierz

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #171 dnia: Sierpień 09, 2008, 09:56:15 am »
"Spirited Away - W krainie Bogów" no i drugi film pana Miyazakiego "Ruchomy Zamek Haru"

Niesamowicie dziwne i niesamowicie przemawiające do wyobraźni. Polecam każdemu, i to nie tylko fanom anime. Filmy pana Miyazakiego nie straszą dragonbalowymi fryzurami jak po walnięciu piorunem, czy dwumetrowymi mieczami.

Offline JAPONfan

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #172 dnia: Sierpień 21, 2008, 12:06:34 pm »
Crank/Adrenalina - ostatnio mam ochote na filmy akcji z beztroską akcją. Po rozczarowaniu "Wanted" (za mało zabawny i za bardzo poważnie-głupi) postawiłem na Stathama. Rozrywka świetna, miła i przyjemna.  Dużo akcji, dużo głupich tekstów i nawet jak na taki film dobrze i logicznie napisana fabuła.

Offline Ryceros

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #173 dnia: Sierpień 22, 2008, 01:08:31 pm »
Po obejrzeniu nędznego imho "Aleksandra" wrzuciłem do odtwarzacza DVD film "czekolada".

Powiem szczerze, że ta "słodka" bajka bardzo przypadła mi do gustu. Juliette Binoche po prostu rozpływa się w ustach, Trinity świetnie odnalazła się w roli moherowego bereta, a Johny Depp... jak zwykle wie jak co grać.

Podobo film bardzo antykatolicki:
Cytat: wikipedia
Film ten znalazł się w pierwszej dziesiątce "Najbardziej antykatolickich filmów wszech czasów" (na pozycji 4.)
, ale ja miałem troszkę inne zdanie. Pokazywał, że kościół przegrywa wtedy, kiedy używany jest jako narzędzie do czynienia zła drugiej osobie. Bo film kończy się obopólnym zadowoleniem :)

Gorąco polecam. Film tworzy bardzo ciepłą aurę wokół człowieka i w ogóle bardzo przyjemnie się go ogląda.

Cytat: p52
[REC] tak smiesznego filmu dawno nie widzialem, reakcje ludzi na ataki zombi, cwierc-zombi i anorektyczki i ich komentarze  bezcenne :lol:
Z tego wniosek, chyba pomyliłeś temat ;-)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2008, 09:33:47 pm wysłana przez madulka »

Offline Radan

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #174 dnia: Sierpień 26, 2008, 01:31:45 pm »
"Podróż do wnętrza Ziemi 3D"

Prawdę mówiąc, gdyby nie to, że film był trójwymiarowy, to napisałbym o nim w "bliźniaczym" temacie. Fabuła była niewiarygodnie głupia i sztampowa, nic oryginalnego. Poza tym, dubbing. Cholerny dubbing :neutral:. Ale wizualnie jest zrobiony całkiem nieźle, efekty 3D też niezłe (chyba jeszcze lepszych w kinie nie widziałem). Czasami "Podróż..." jest też zabawna. W sumie oglądało się dosyć przyjemnie.

Offline achillemarozzo

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #175 dnia: Sierpień 27, 2008, 12:49:18 pm »
"Bardzo Długie Zaręczyny" - Bardzo Dobry Film. Reżyserem jest J.P. Jeunet, ten od Amelii, Delicatessen czy "Miasta Zaginionych Dzieci". Z wymienionymi film ten całkowicie wytrzymuje porównanie: tak samo dobry scenariusz, gra aktorska, przewrotny humor i olśniewająca strona wizualna. W skrócie, fabuła obraca się wobec skazanych, jak się zdaje, na porażkę poszukiwań zaginionego w czasie I Wojny światowej narzeczonego prowadzonych przez rezolutną - mimo polio - Matyldę. Narzeczony został zgodnie z wyrokiem sądu polowego stracony za samookaleczenie. Bohaterka nie traci jednak kontenansu, prowadząc dosyć niekonwencjonalne śledztwo. Cała sprawa interesuje kogoś jeszcze, kogoś kto niepokojąco sprawnie włada bronią palną.Jest oczywiście Audrey Tautou, jest Dominique Pinon, pojawia sie nawet Jodie Foster. Więc jak to u Jeuneta - zmiksowany romans, dramat wojenny i thriller daje pyszny rezultat.  Na myśl o filmach tego pana wyrywa się ze mnie jęk: jeszcze, jeszcze!
"Żądam, by uszanowano we mnie godność człowieka, to jest jednostki o wartości nie mniejszej niż świnia!"
                                                                         KuK feldkurat Otto Katz

Offline Ribald

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #176 dnia: Sierpień 29, 2008, 08:23:02 am »
Złodzieje Jaime’a Marquesa Olarreagi

Jakoś ostatnio tak wypada, że wszystkie hiszpańskie filmy które oglądam, są dość dołujące. Bohaterowie młodzi i piękni, mogliby zdobyć wszystko, ale zdobywają portfele w autobusach. Myśląc że przy okazji uda im się odkryć odpowiedzi na dręczące pytania - czego (lub kogo) w ich życiu brakuje..
Ascetyczny film, dialogi ograniczone do minimum, bardzo silna rola gestów, spojrzeń, co przy doskonałym aktorstwie sprawia że wciąga. I tym samym dołuje jeszcze bardziej.
Polecam :]
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ribald

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #177 dnia: Sierpień 30, 2008, 09:00:28 pm »
Mamma Mia Phyllidy Lloyd

Ekranizacja sławnego broadwayowskiego musicalu wypadła bardzo pozytywnie. Powinienem właściwie powiedzieć - radośnie - gdyż większość filmu widz wybucha szczerym, niepohamowanym śmiechem, doskonałe na poprawę nastroju :) Dla porządku - mamy film z niewieloma dialogami, za to całym szeregiem świetnych piosenek Abby (dzisiejszy pop może się schować), wykonywanych przez gwiazdy i gwiazdki srebrnego ekranu. Prym wiedzie Meryl Streep, która nie dość że jest fenomenalna aktorką, to jak pokazała tutaj, ma również naprawdę świetny (!!) głos. Z pozostałymi wokalistami bywa różnie, ale że całość jest wpleciona w konwencję lekkiego kiczu i mrugania okiem do widza, wiele można wybaczyć. Za wyjątkiem może popisów Brosnana, któremu nie powinni dawać licencji na śpiewanie :P 
Polecam, dawno się tak nie wybawiłem jak na pierwszej godzinie Mamma Mia. A i późniejszą, czasem nieco mdławą konwencję quasi melodramatu ratuje kapitalna Streep (pieśnią nad urwiskiem niemal wycisnęła mi łzy z oczu :) )
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Lanthe

  • Wyzwoleniec
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Czarownica z Portobello
Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #178 dnia: Sierpień 31, 2008, 07:03:36 pm »
Po raz enty...

'Czarny kot, biały kot'

Kusturica <3 Swoją niesztampowością nigdy nie zawodzi. Po raz kolejny udowodnił mi, że zasługuje na serię okrzyków z cyklu 'oh' i 'ah' ; ). Opis filmu brzmi, jak flaki z olejem. I tego się w sumie spodziewałam. Kto by pomyślał, że Emir włamie się w moje uwielbienie, tymże dziełem o gangsterce cyganów ; p. Przez wielu ludzi obrzucany owczymi ekskrementami (nigdy ich nie zrozumiem), niemniej jednak - trafił w mój gust. Pozycja konieczna do obejrzenia, jeżeli o maniaków oryginalności chodzi...
just dreams


Offline achillemarozzo

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #179 dnia: Wrzesień 05, 2008, 12:27:21 pm »
"Ichi the Killer" reżyserii Takashi Miike - powiedzieć że film jest brutalny to eufemizm, łatwo można by przypiąc mu łatkę niestrawnej rzeźni dla maniaków-sadystów, tyle że to ...nieprawda. Jest to bardzo dobrze zagrany thriller, miejscami zabawny, zaopatrzony w przedziwne filozofujące zakończenie. Naprzeciwko siebie stają dwie dziwaczne persony: morderca Ichi o mentalności zahukanego i sponiewieranego gimnazjalisty oraz zupełnie pozbawiony zahamowań, rozmiłowany w uciechach ciała (na modłę barkerowskich Cenobitów: just a little torture...), gangster Kakihara. Wspomniani antagoniści są całkowicie i nieodwracalnie duchowo popaprani, odrażająco-fascynujący niby jadowite pająki;  w miarę normalny pozostaje tylko drugi plan: podli gangsterzy Yakuzy (w większości) kierują się zrozumiałymi motywami typu chciwośc, strach czy nienawiść. Jedyną mniej więcej budzącą sympatię postacią jest honorowy i pogubiony w rzeczywistości ochroniarz Kakihary, a i to pewnie tylko dlatego, że nie ma za wiele do powiedzenia. Jak już wspomniałem przemoc niektórych scen może odpychać, nie odnosi się jednak wrażenia że podoklejano je tylko po to by się ponapawac, japoński rezyser po prostu konsekwentnie pokazuje to, w USA i Europie (jeśli chodzi o filmy sensacyjne) się obłudnie pomija ograniczonym kadrowaniem czy cięciami kamery. Ponadto służy to budowaniu wizerunku postaci: to kim lub raczej czym są, poznaje się po ich czynach a nie napuszonych deklamacjach i wywijaniu gumowymi pistoletami.
 Szczerze odradzam jednak film wielbicielom tempury oraz szydełkowania- którym to konikom, w dosyć niekonwencjonalny sposób, hołduje Kakihara-san ;-).
"Żądam, by uszanowano we mnie godność człowieka, to jest jednostki o wartości nie mniejszej niż świnia!"
                                                                         KuK feldkurat Otto Katz