Persepolis
bardzo dobre, szczerze polecam.
Od strony fabularnej - ogląda się świetnie nawet znając komiks. Początkowo bałam się, że sie zacznę nudzić, bo historia, z nielicznymi cięciami, odwzorowana jest bardzo wiernie, ale nie ma obaw - wprowadzono kilka takich zabiegów, że nawet wiedząc co będzie dalej jest się zaskoczonym.
Od strony formalnej - tu mnie nieco przytkało. Znam komiksy Satrapi, więc nie zaskoczyła mnie kreska; widziałam trailer i kilka fragmentów filmu, więc byłam też gotowa na to to, ja ta kreska wygląda w ruchu... jednak do czarno białego, czystego rysunku dodano w niektórych miejscach faktury, wprowadzono przestrzeń, połączono animacje rysunkową z wycinanką (ten zabieg mi się ogromnie podobał - widać go w czołówce i, na przykład, w historii szacha opowiadanej przez ojca) - i sprawdziło się to przepysznie!
Ogółem - kawał dobrego kina.
Motyl i Skafander
Film robi wrażenie, już od pierwszych sekund. Nieco zaskakująca czołówka , a zaraz po niej jeden z najśmielszych, przepięknych zresztą, zabiegów operatorskich jakie ostatnio widziałam (przypominam, że film dostał Złotą Żabę na Festiwalu Camerimage i jest nominowany do Oskara za zdjęcia właśnie). Przez pierwsze paręnaście (jeśli nawet nie ponad dwadzieścia) minut filmu widzimy akcje okiem (dosłownie jednym) sparaliżowanego głównego bohatera, który nie dość, że się nie rusza, to jeszcze nie mówi i niedowidzi. Dostajemy obraz przedziwnie kadrowany, z głębia ostrości dziwacznie skaczącą, czasami zupełnie pozbawiony ostrości, czasami prześwietlony lub niedoświetlony, ale niewątpliwie bardzo piękny i ciekawy. Niektórych moich znajomych tez obraz męczył, innych (mnie również) hipnotyzował, niektórzy mówili nawet że czuli się już na początku jakby ich ktoś zamknął w ciasnym pudełku i zmusił do oglądania świata przez małą dziurkę.
Główny bohater pojawia się (tzn widzimy go, bo obecny jest od pierwszej chwili) bardzo późno, co też wydało mi się bardzo ciekawym zabiegiem.
Sam film, chociaż historia w nim opowiedziana jest niewątpliwie tragiczna, jest momentami zaskakująco dowcipny, nie ma w nim rozdzierania szat, jest pod względem oddziaływania na emocje świetnie wyważony.
Polecam gorąco.