trawa

Autor Wątek: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II  (Przeczytany 448820 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ribald

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #60 dnia: Styczeń 30, 2008, 07:21:21 pm »
I am legend - dobre! Po wyjściu z kina stwierdziłem, że wcześniej nie za bardzo wiedziałem na co się wybieram. Will Smith (znakomity!) jak dotąd nie kojarzył mi się z tego typu produkcjami. A tu klimacik żywcem wyjęty z jakiejś nocy żywych trupów / resident evil / inne podobne. I trzeba przyznać, że chociaż trwa półtorej godziny to zupełnie się nie czuje, że tak krótko bo napięcie na ekranie nie daje rozluźnić mięśni. Świetne stadium jedynego człowieka ocalałego z zagłady i jego walki z...

obejrzyjcie :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Raf Fariszta

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #61 dnia: Styczeń 31, 2008, 11:02:50 am »
Cytat: "Ribald"
I am legend - dobre! Po wyjściu z kina stwierdziłem, że wcześniej nie za bardzo wiedziałem na co się wybieram. Will Smith (znakomity!) jak dotąd nie kojarzył mi się z tego typu produkcjami. A tu klimacik żywcem wyjęty z jakiejś nocy żywych trupów / resident evil / inne podobne. I trzeba przyznać, że chociaż trwa półtorej godziny to zupełnie się nie czuje, że tak krótko bo napięcie na ekranie nie daje rozluźnić mięśni. Świetne stadium jedynego człowieka ocalałego z zagłady i jego walki z...
obejrzyjcie :)

Skuś się na komiks:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/10568-obrazy-grozy-7-jestem-leganda
albo książkę:
http://www.sklep.gildia.pl/literatura/50129-richard-matheson-jestem-legenda
Ja dopiero w ten weekend spróbuję zweryfikować ekranizację....komiks może nie jest wybitny, ale wciąga.....na książke czekam....
Nocy Matko Dnia

Offline WeeGee

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #62 dnia: Styczeń 31, 2008, 04:07:15 pm »
Persepolis
bardzo dobre, szczerze polecam.
Od strony fabularnej - ogląda się świetnie nawet znając komiks. Początkowo bałam się, że sie zacznę nudzić, bo historia, z nielicznymi cięciami, odwzorowana jest bardzo wiernie, ale nie ma obaw - wprowadzono kilka takich zabiegów, że nawet wiedząc co będzie dalej jest się zaskoczonym.
Od strony formalnej - tu mnie nieco przytkało. Znam komiksy Satrapi, więc nie zaskoczyła mnie kreska; widziałam trailer i kilka fragmentów filmu, więc byłam też gotowa na to to, ja ta kreska wygląda w ruchu... jednak do czarno białego, czystego rysunku dodano w niektórych miejscach faktury, wprowadzono przestrzeń, połączono animacje rysunkową z wycinanką (ten zabieg mi się ogromnie podobał - widać go w czołówce i, na przykład, w historii szacha opowiadanej przez ojca) - i sprawdziło się to przepysznie!
Ogółem - kawał dobrego kina.

Motyl i Skafander
Film robi wrażenie, już od pierwszych sekund. Nieco zaskakująca czołówka , a zaraz po niej jeden z najśmielszych, przepięknych zresztą, zabiegów operatorskich jakie ostatnio widziałam (przypominam, że film dostał Złotą Żabę na Festiwalu Camerimage i jest nominowany do Oskara za zdjęcia właśnie). Przez pierwsze paręnaście (jeśli nawet nie ponad dwadzieścia) minut filmu widzimy akcje okiem (dosłownie jednym) sparaliżowanego głównego bohatera, który nie dość, że się nie rusza, to jeszcze nie mówi i niedowidzi. Dostajemy obraz przedziwnie kadrowany, z głębia ostrości dziwacznie skaczącą, czasami zupełnie pozbawiony ostrości, czasami prześwietlony lub niedoświetlony, ale niewątpliwie bardzo piękny i ciekawy. Niektórych moich znajomych tez obraz męczył, innych (mnie również) hipnotyzował, niektórzy mówili nawet że czuli się już na początku jakby ich ktoś zamknął w ciasnym pudełku i zmusił do oglądania świata przez małą dziurkę.
Główny bohater pojawia się (tzn widzimy go, bo obecny jest od pierwszej chwili) bardzo późno, co też wydało mi się bardzo ciekawym zabiegiem.
Sam film, chociaż historia w nim opowiedziana jest niewątpliwie tragiczna, jest momentami zaskakująco dowcipny, nie ma w nim rozdzierania szat, jest pod względem oddziaływania na emocje świetnie wyważony.
Polecam gorąco.
ttp://weegee.digart.pl/

"There is no life I know to compare with pure imagination."

Offline zyon

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 01, 2008, 10:51:57 pm »
Closer - historia jak nie patrzeć z jakieś brazylijskiej telenowei. Każdy kij ma dwa końce jednakże i wszystko zależy od tego jak się taką hitorię potraktuje - doskonale widać to w tym filmie. Tak dobrych dialogów już dawo nie było mi dane słyszeć - prawdziwe mistrzostwo. Każda z czterech głownych kreacji to całkowicie odmienna a przez to wyróżniająca się postać . Jak dla mniet to najbardziej bryluje tutaj Clive'the f**kin caveman' Oven, którego widziałem wcześniej w Sin City i grą jego zachwycony nie byłem. Tutaj pokzauje prawdziwą klasę. Ogladać :!

Pub 700 - dokument muzyczny Sylwestra Latkowskiego(m.in. Blokersi), oscylujący wokół premiery trans-opery 'Sen nocy letniej' i udziału w jej tworzeniu Leszka Możdżera. Mamy sporo życia prywatnego, sporo ciekawych poglądów muzyka i niezły bałagan. Latkowski chcąc kolejny raz pokazać wypaczony polski showbiznes i marginalizację prawdziwej sztuki, lata z kamerą po teatrze muzynczym odkrywając takie niedociągnięcia jak np. brak papieru toaletowego. Wygląda to trochę jak szukanie afery na siłę i widza raczej nie poruszy. Pokazanie kawałka osobowości Możdżera to jedyna dlaczego warto film obejżeć...samej muzyki niestety dostajemy tu niewiele.

Echosystem - dvd zespołu hey z pracy nad ostatnim albumem. Twórcy z grupy filmowej sky piastowskie(Że życie ma sens, Dzień w którym umrę) odwalili tu świetną robotę trzeba przyznać. Mamy przede wszystkim żetelny zapis tego co dzialo się od momentu wejścia do studia aż po wieńczące wszystko barbecue. Świetna dokumentacja procesu twórczego tak u Kaśki jak i reszty muzyków, trochę faktów pozamuzycznych, spoty podrabiająe reality show, po prostu dobry dokument muzyczny.


You can’t snort a line of coke off a woman’s ass and not wonder about her hopes and dreams, it’s not gentlemanly.

Offline Qraq

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #64 dnia: Luty 01, 2008, 11:21:21 pm »
Supersamiec (Superbad) - bardzo dobra komedia o nastolatkach i ich pierwszym razie. Tak, to jeszcze możliwe. Zrealizowana z polotem i nie mierzi debilizmami co 10 sekund.
http://[youtube]MNpoTxeydiY[/youtube]

Offline madulka

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #65 dnia: Luty 01, 2008, 11:29:48 pm »
Cytat: "zyon"

Pub 700 - dokument muzyczny Sylwestra Latkowskiego(m.in. Blokersi), oscylujący wokół premiery trans-opery 'Sen nocy letniej' i udziału w jej tworzeniu Leszka Możdżera. Mamy sporo życia prywatnego, sporo ciekawych poglądów muzyka i niezły bałagan. Latkowski chcąc kolejny raz pokazać wypaczony polski showbiznes i marginalizację prawdziwej sztuki, lata z kamerą po teatrze muzynczym odkrywając takie niedociągnięcia jak np. brak papieru toaletowego. Wygląda to trochę jak szukanie afery na siłę i widza raczej nie poruszy. Pokazanie kawałka osobowości Możdżera to jedyna dlaczego warto film obejżeć...samej muzyki niestety dostajemy tu niewiele.


Tez spodziewalam sie wiecej muzyki, wiecej ukazania Mozdzera przy pracy, mniej bzdetow naokolo... caly ten film troche rozpieprzony (sorry, ale nie mam innego epitetu na okreslenie tego :D). A Mozdzer coz.. jak zwykle zrobil na mnie wrazenie :P

Offline Krova

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #66 dnia: Luty 02, 2008, 08:44:53 pm »
Projekt: Monster aka Cloverfield

 Polecam. Film raczej do oglądania na wielkim ekranie. Kino katastroficzno - efekciarskie, Nowy Jork atakuje potwór - nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak, wiadomo, że jest wielki, paskudny i wszystko niszczy. Film zrobiony jak "Blair Witch" - wszystko obserwujemy z kamery cyfrowej, trzymanej przez jednego z bohaterów. Cloverfield był zupełnie tym, na co miałem ochotę, efekty wgniatały w fotel, rewelacyjne udźwiękowienie (zwłaszcza rakiety i przelatujące samoloty), dzięki specyficznemu przedstawieniu akcji bardzo dobry klimat, ja tam się wczułem i w pewnych momentach zapadałem się w fotel. W przeciwieństwie do marnego imo "I am legend", bardzo dobry film w podobnych bądź co bądź klimatach.


 I przy okazji przekonałem się, jakie arcygigantyczne jest Multikino w złotych tarasach  :shock: [/b]
/人◕ ‿‿ ◕人\

Offline Sirius

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #67 dnia: Luty 03, 2008, 08:36:27 pm »
Napoleon Dynamite- pierwsze co muszę powiedzieć to, że film jest na prawdę wyjątkowy. Akcja toczy się powoli (nie sposób stracić wątek), bohaterowie są bardzo realistyczni i ogólnie świetnie zachowana zasada mimesis. Gatunek- komedia. Główny bohater to bardzo charyzmatyczny młodzieniec, jednak nie rozumiany przez cały świat  ;) (przy okazji nagroda za przełomową rolę męską w bodajże 2005 roku). Jeśli do kogoś trafia bardzo charakterystyczne poczucie humoru, to film powinien mu się podobać. Zawiedzie się każdy oczekujący typowej akcji, scenariusza i sposobu realizacji. Trzeba też wspomnieć, że jest to produkcja niskobudżetowa.
I don't care for this world anymore
I just want to live my own fantasy

Offline DARKMAN

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #68 dnia: Luty 05, 2008, 05:39:23 pm »
Rambo - po swietnym Rocky'm Stallone odswieza kolejna ikone amerykanskiej kinematografii. Zapowiedzi przyjete byly roznie -> w koncu Stallone to juz praktycznie dziadek, jednak efekt koncowy jest jak najbardziej udany. Od razu mowie film jest bardzo (BARDZO!) brutalny - raczej tak srednio nadaje sie na randke do kina. Pokazana wojna jest brutalna i przygnebiajaca. Niektorych moze wlasnie razic to, ze przez pol filmu maja powazne przeslanie jaka to wojna jest zla i w ogole, a potem zaczyna sie po prostu sieczka.

Fabula prosta - w skrocie Rambo zgadza sie zawiesc grupke misjonarzy w strefe wojny (Burma). Tam ci zostaja schwytani w wyniku czego zorganizowana jest grupa ratunkowa... Jak sie wszystko konczy latwo przewidziec.

P.S. Wspomniany Cloverfield to IMHO dno i zupelnie nie polecam...
P.S.2 I Am Legend -> ksiazka jest zupelnie inna (lepsza), zupelnie inaczej sie konczy....

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #69 dnia: Luty 05, 2008, 08:38:21 pm »
Cytat: "Sirius"
Napoleon Dynamite- pierwsze co muszę powiedzieć to, że film jest na prawdę wyjątkowy. Akcja toczy się powoli (nie sposób stracić wątek), bohaterowie są bardzo realistyczni i ogólnie świetnie zachowana zasada mimesis. Gatunek- komedia. Główny bohater to bardzo charyzmatyczny młodzieniec, jednak nie rozumiany przez cały świat  ;) (przy okazji nagroda za przełomową rolę męską w bodajże 2005 roku). Jeśli do kogoś trafia bardzo charakterystyczne poczucie humoru, to film powinien mu się podobać. Zawiedzie się każdy oczekujący typowej akcji, scenariusza i sposobu realizacji. Trzeba też wspomnieć, że jest to produkcja niskobudżetowa.


trzeba dodać, że film bez jednego przekleństwa - w końcu zrobiła go para mormonów.

I tak, "ND" jest fantastyczny.

Offline Qraq

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #70 dnia: Luty 05, 2008, 10:37:07 pm »
Cloverfield - dobre to, choć specyficzne. Kumple spodziewali sie albo horroru (bo jak blair witch), albo super kina akcji (bo o potworze) i obaj sie zawiedli. Bo ja wiem, mi sie podobał. Bez wielkich rewelacji, ale polecam.

Offline Solitaire

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #71 dnia: Luty 09, 2008, 11:32:24 pm »
American Gangster.
Bardzo polecam. Nie mogłem po wyjściu uwierzyć, że to dwie i pół godziny.
Świetne zdjęcia i muzyka.
Naprawdę ciekawa historia, wielopłaszczyznowo pokazana, cały film bez jednego zbędnego ujęcia.
I Denzel Washington, a naprzeciw Russel Crowe. Zagrane koncertowo.
Ponieważ tytuł może zwodzić - to nie jest film akcji, a coś jak "Ojciec Chrzestny". :) I naprawdę nie musi się w tym porównaniu wstydzić.
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline zyon

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #72 dnia: Luty 09, 2008, 11:46:37 pm »
Cytat: "Solitaire"
American Gangster.
Bardzo polecam. Nie mogłem po wyjściu uwierzyć, że to dwie i pół godziny.
Świetne zdjęcia i muzyka.
Naprawdę ciekawa historia, wielopłaszczyznowo pokazana, cały film bez jednego zbędnego ujęcia.
I Denzel Washington, a naprzeciw Russel Crowe. Zagrane koncertowo.
Ponieważ tytuł może zwodzić - to nie jest film akcji, a coś jak "Ojciec Chrzestny". :) I naprawdę nie musi się w tym porównaniu wstydzić.


Świetnie powiedziane. Mi również te 2,5 godziny upłynęły niesamowicie szybko. Jak dla mnie to przede wszystkim Washington i chyba jego rola życia. Crowe równie świetny, acz trochę z tyłu. W prównaniu z mafijym kanonem film nie dość że nie musi się wstydzić to jeszcze można go śmiało postawić na równi z takimi klasykami jak wspomniany przez ciebie Ojciec Chrzestny. Więcej takiego kina :D


You can’t snort a line of coke off a woman’s ass and not wonder about her hopes and dreams, it’s not gentlemanly.

Offline dr mindbender

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #73 dnia: Luty 12, 2008, 09:48:49 am »
Cytat: "Solitaire"
American Gangster.
.

imo ten film to nedza. owszem, lepszy od "krolow nocy", ktorzy sa lepsi od "infiltracji" wniosek wiec nasuwa sie sam...
uck G.I. Joe!!!

Offline zyon

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #74 dnia: Luty 18, 2008, 06:59:01 pm »
To nie jest kraj dla starych ludzi - żadnego filmu braci Coen oprócz najnowszego nie widziałem, toteż do takiego Fargo na przykład odniesienia mieć nie mogę. Lubię rzeczy gdzie bez jakieś super obsady dane nam jest oglądać coś na prawdę mocnego. Tak jest i tutaj, bo Tomy Lee Jones prawie przez caly film stoi z boku, Wooody Harleson jest krótko. Pierwsze skrzypce gra tutaj uciekający z dwoma milionami dolarów Josh Brolin(kojażycie Doc'a z Planet Teror?) i ścigający go psychopatyczny zabójca z zasadami - tutaj wybitny of pocżatku do końca Javier Bardem. Pustynia, poludniowomarykański akcent, brutalne jatki połączone ze specyficznym humorem. Wszystko mistrzowsko wyważone, bez przegieć w żadną stronę.
Really good stuff 8)


You can’t snort a line of coke off a woman’s ass and not wonder about her hopes and dreams, it’s not gentlemanly.

 

anything