RoboCop. Wczoraj byłem w kinie i muszę przyznać, że film naprawdę udany. Miałem sporo wątpliwości, ponieważ wersja z 1987 roku niegdyś była moim ulubionym filmem i nadal robi na mnie wrażenie. Cóż, efekty specjalne są miłe dla oka, jest kilka scen zapadających w pamięć, a sam RoboCop jest bardziej ruchliwy. Fabuła różni się znacząco od pierwowzoru, ale to nie jest problemem, przeciwnie, dużym atutem. Czepiłbym się jedynie muzyki, która pozostaje jedynie bezimiennym tłem i również tego, że film mógłby być krótszy o jakieś 20 minut. Kończąc, polecam i zachęcam niezdecydowanych.