Wczoraj mnie powaliło i do 5 rano oglądałem filmy, a to dlatego, że trafiło na dobre filmy...
Piła II - powiem tak - spodziewałem się chały, sieczki i gniota, a dostałem całkiem niezły thriller. Myślałem, że ograniczy się do eliminowania kolejnych osób w jak najdziwniejszy sposób (o rym!), a tu nie. Dostaliśmy coprawda Cube dla ubogich, ale naprawde sprawnie zrealizowany, mnie trzymał w napięciu, czułem adrenalinkę... no i zakonczenie niespodziewanie niespodziewane...
Komornik tu się nie będę rozpisywał. Film potwierdza tezę, że w kraju nie ma miejsca na uczciwość, inni i tak Cię udupią i sprowadzą do swojego poziomu... Ogląda się świetnie... Jakby ktoś wiedział, w jakim mieście był kręcony, toliczę na info... Bo niezły postapokaliptyczny wystrój miasta...
Weather Man z N.Cagem, taki smętno refleksyjny film o totalnie przegranym człowieku, który godzi się z sobą iswoim życiem. Tam gdzie ma śmieszyć śmieszy, ale kojarzy mi się z Dniem Świra, taki to śmiech przez łzy bardziej...
Polecam wszystkie 3... Z tym, że jeśli się komuś Piła nie podobała, to Piła 2 też nie siądzie...
Oglądałem jeszcze Hostel (ale jedyna fajna rzecz w tym filmie to cycki dziewczyn)... Szkoda nazwiska Tarantiono (producenta wykonawczego zresztą)...