Powtórzę, że dużym problemem jest brak umiejętności czytania ze zrozumieniem niektórych użytkowników tego forum. Z tego powodu poddałem się w dyskusji z użytkownikiem turucorp, bo czuję się jakbym dyskutował z dziećmi
Ale teraz mam chwilę czasu, więc wykażę kolejnemu użytkownikowi ten właśnie brak...
Po pierwsze: operowanie podziałem "sztuka"/"nie-sztuka" jest silnie wartościujące i choćby z tego powodu nie powinieneś twierdzić, że sztuka jest tym, czym ci się wydaje.
Przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post, tym razem ze zrozumieniem. Wyraźnie przecież napisałem, że nie ma czegoś takiego jak moja, twoja, czy czyjakolwiek inna definicja sztuki. Dlaczego zatem piszesz, że twierdzę, że sztuka jest tym, czym
MI się wydaje??? No i jak ja mam się odnieść do twojej wypowiedzi, skoro popełniasz błąd już w jej fundamencie?
Tym bardziej, że kilka linijek dalej piszesz o tym, że warunkiem istnienia sztuki jest "natchniony artysta" i że sztuką nie może być dzieło stworzone przez grupę osób.
Jest to jeden z licznych warunków. Nie jedyny. A co, uważasz że do tworzenia sztuki niepotrzebne jest natchnienie?
I jedno i drugie stwierdzenie oparte jest na odwołaniu się do jakiejś definicji, którą się posługujesz, ale której nie umiesz wysłowić.
Tak ci się tylko wydaje. Błędnie zresztą. Zapewne dlatego, że ja sztuki nie staram się zdefiniować, w przeciwieństwie do ciebie i tobie podobnych.
Po drugie: zdrowy rozsądek podpowiada nam, że Ziemia jest płaska i jest to dobry powód, żeby się nań nie powoływać.
Nieprawda. Ale w ogóle nie jestem zdziwiony, że tobie tak podpowiada
Tyle że to niestety nie jest zdrowy rozsądek.
Pisarz pisze według planu, rzeźbiarz najpierw planuje, a potem krok po kroku realizuje, co zaplanował. Itd. Itp. Budowniczowie katedr zawsze pracowali zespołowo, a mimo to stworzyli takie arcydzieła architektury, jak katedra w Kolonii, czy Notre Dame. Filmowcy też zawsze pracowali zespołowo, a jednak film jest sztuką.
Naprawdę nie widzisz różnicy między rzemiosłem a sztuką? Czy twoim zdaniem każdy produkt rzemiosła jest sztuką? Odpowiedz tak lub nie. Zaprojektowany, rozplanowany, skoordynowany i zbudowany most również?
I zupełnie nie rozumiem, czemu uważasz, że sztuka wymaga natchnienia i nie wymaga rzemiosła.
Ale przecież ja tak nie napisałem. Wcale nie uważam, że sztuka nie wymaga rzemiosła, wręcz przeciwnie. Skąd u ciebie taka nadinterpretacja moich słów? Gdzie ja to napisałem?
Przecież natchnienie jest bajką wymyśloną przez romantyków (jakieś 200 lat temu), a umiejętności warsztatowe (czyli rzemiosło) są właśnie tym, co najwyżej cenimy w pracach Leonarda da Vinci, Rembrandta, Rubensa, Beethovena, Mozarta czy Moebiusa lub też Szekspira, Rodina i Gaudiego.
Nie wiem kto wymyślił natchnienie, ale nie sądzę, aby to miało miejsce 200 lat temu, bo ono jest immanentną częścią istoty ludzkiej odkąd uzyskała ona świadomość. Warsztat, czyli rzemiosło bez natchnienia jest po prostu rzemiosłem. A wracając do komiksu - ten jest elementem popkultury, która w ostatnich dekadach próbuje zawłaszczyć sztukę, a właściwie próbuje się (tak jak właśnie w tym temacie) uznać element tejże popkultury za sztukę. Jest to błędne założenie, a przy tym - powtórzę raz jeszcze, żeby nie było wątpliwości - w żaden sposób jej nie umniejszające. Komiks, podobnie jak filmy o Transformersach, czy koncert Britney Spears są fajną rozrywką dla koneserów takiej rozrywki. Ale ze sztuką nie mają nic wspólnego.