I gdzie te formacje będą? W podręczniku "Apocalipsa - Poprawiny"? :P
Ogólnie po przeczytaniu podręcznika i poprowadzeniu pokazu w krakowskim Bardzie zaczynam żałować, że nie mam 10 kafli w bladziach, bo to po prostu cud miód i orzeszki.
Zasady są proste, nie ma zbędnych ograniczeń typu FOC. Taktyczna rezerwa też jest piękna, bo dokładnie wiadomo kiedy co wyjdzie i ma się to wrażenie bycia prawdziwym "panem swej armii". Nie zgadzam się z tym, że tylko 5 assetów jest użytecznych. W prawdziwych apokaliptycznych bitwach nawet te zakłucacze, dobrze ustawione, potrafią wiele zdziałać, nie wspominając niedocenianych pól minowych czy "płotek pod nóżki".
Do tego w apokalipsie nie o to chodzi, żeby WYGRAĆ, WYGRAĆ I ZNOWU WYGRAĆ, tylko żeby sobie fluffowo pograć z kumplami, o poczuć władzę nad swoimi jednostkami, a assety bardzo w tym pomagają.