Jakby był serial to by nie tłumaczyli jak z Outcast Dla mnie to brzmi jak jakiś spin-off Władców Chmielu
Myślę że fanów takich opowieści ten tytuł nie przyciągnie.
Moze i nie przyciągnie, ale to wlasnie znaczy tytul w oryginale i już - anglojezyczni ludzie tak wlasnie rozumieja "moonshine". Rozumiem, ze chodzi Ci o to, ze tytuł powinien pozostac w oryginale, bo wtedy by przyciągał, bo ludzie w Polsce nie znaja angielskiego i mysleliby, ze nie oznacza on bimbru pedzonego po nocach w swietle księzyca (czyli wlasnie tzw. ksiezycowki), tylko jakies "ksiezycowy blask", czy cos w tym stylu. To moze lepiej, aby przyciagac, byloby zatytułować np. "Skowyt najebanych wilkołaków w ksiezycowym blasku" - atrakcyjne, poetyckie i wstrząsające. Wtedy ludzie na pewno by sie rzucili.