Kick-Ass przeczytany. Jako że niedawno leciał też na Polsacie, na świeżo mogę porównać komiks i film (widziałem 2 razy). Rzeczywiście w komiksie jest więcej brutalności, ale mnie to aż tak bardzo nie razi
(razi mnie natomiast to, że 10-letnia dziewczynka śmiesznej postury łamie w wyskoku nogi wielkim byśkom i przecina mieczem czaszkę)
. Wydaje się, że w filmie jest więcej humoru, ale tak naprawdę gros żartów się powtarza i kiedy czytałem komiks (a wcześniej widziałem film), z pewnych się nie śmiałem drugi raz. Za to na pewno w komiksie jest więcej nawiązań do "prawdziwych komiksów". Wątek z dziewczyną lepszy w komiksie
(no fajnie, że w filmie sobie zaliczył, ale niecukierkowe rozwiązanie lepsze)
, choć też trochę to wszystko dziwne
(najpierw laska krzyczy na niego, że jest powalony, potem są kumplami, a ona wydaje się wrażliwa, bo bodaj pomaga w tym przytułku, potem każe chłopaka bić)
.
Do połowy komiksu wydawało mi się, że przeróbki w filmie były lepsze, ale na koniec stwierdzam, że komiks wygrywa. Choć i niektóre różnice w filmie są fajne
(najlepsze było, jak główny zły gość po prostu zastrzelił Kick-Assa na ulicy, a potem się okazało, że to ktoś inny)
.
Ogólnie polecam i film, i komiks. Mam nadzieję, że Mucha wyda 2 część, jestem ciekawy, jakie są różnice w filmie i komiksie w kolejnej części (może tym razem dla odmiany najpierw przeczytam komiks).