Wykorzystywanie znanych twarzy w komiksie

[Ty_draniu]

wydawało mi się, że Tom był raczej z Finlandii  

Wracając na nasze podwórko, wystarczy wspomnieć Likwidatora. Jak do tej pory chyba nikt Dąbrowskiego nie ścigał?

[JAPONfan]

wydawało mi się, że Tom był raczej z Finlandii  

Wracając na nasze podwórko, wystarczy wspomnieć Likwidatora. Jak do tej pory chyba nikt Dąbrowskiego nie ścigał?

norwey finland jeden półwysep :P , ale tak moj bład.

[N.N.]

wydawało mi się, że Tom był raczej z Finlandii  (...)

norwey finland jeden półwysep :P , ale tak moj bład.

Na tym samym półwyspie, co Norwegia, leży Szwecja, a Finlandia jest po drugiej stronie Bałtyku (czy też dokładniej - zatoki Botnickiej.

[wilk]

postac przypominajaca Urbańskiego, zwlaszcza ze w komiksie masz duzo uproszczeń jesli chodziu o rysunek wiec to rysownikowi bedzie łatwiej udowodnic ze to nie pan Hubert. Wystarczy zebys przeszedł sie ulicami w porze najwiekszego natezenia. Ostatnio widzialem Ringo Starra i Ghandiego na przykład.

Postaw sie w role sedziego i zadaj sobie pytanie czy dalbys temu wiare (kwestii z sobowtorem). Bo ja na pewno nie.

Chyba Joseph Bergin III w jednym ze swoich komiksów umiescił ożywionego Charlesa Bronsona i jakos nie wyczytalem w zadnym z rantów ze grozi mu sprawa sądowa.

Nie znam prawa amerykanskiego.

Poza tym samo naruszenie prawa autorskiego nie oznacza ze musisz trafic do sadu. Dopiero ktos musi tego tworce pozwac.

[Ty_draniu]

Ciekawe gdyby odwrócić sytuację   , tzn. gdyby sobowtór Urbańskiego poczuł się urażony wykorzystaniem swego wizerunku i pozwał autora, a ten tłumaczyłby, że przecież rysował Urbańskiego...

[JAPONfan]

Ciekawe gdyby odwrócić sytuację   , tzn. gdyby sobowtór Urbańskiego poczuł się urażony wykorzystaniem swego wizerunku i pozwał autora, a ten tłumaczyłby, że przecież rysował Urbańskiego...

ablo Urbański sobowtóra ze ten wyglada tak samo i go ludzie mylą. Albo Wiśniewski tych co sie do niego upodabniają. and so on

[Kingpin]

postac przypominajaca Urbańskiego, zwlaszcza ze w komiksie masz duzo uproszczeń jesli chodziu o rysunek wiec to rysownikowi bedzie łatwiej udowodnic ze to nie pan Hubert. Wystarczy zebys przeszedł sie ulicami w porze najwiekszego natezenia. Ostatnio widzialem Ringo Starra i Ghandiego na przykład.

Postaw sie w role sedziego i zadaj sobie pytanie czy dalbys temu wiare (kwestii z sobowtorem). Bo ja na pewno nie.

wszystko pięknie panie wilk, ale istnieje jeszcze coś takiego jak np. karykatura...
i w mojej ocenie dopuszczalny jest komiks w którym osoba podobna do Huberta Urbańskiego stara się dostać pracę w telewizji, albo zostaje wywalona z telewizji...
z art. 81 prawa autorskiego zakaz publikowania takiego komiksu wcale nie wynika

Co do osób zmarłych - jeśli rozmawiamy o prawie polskim, to ochrona wizerunku nie dotyczy zmarłych, za wyjątkiem Fryderyka Chopina.

[wilk]

Wracając na nasze podwórko, wystarczy wspomnieć Likwidatora. Jak do tej pory chyba nikt Dąbrowskiego nie ścigał?

Bo tu, zreszta tak jak z przypadkiem tego Urbanskiego, wizerunek nie bedzie chroniony ze wzgledu, ze tworca wykorzystuje wizerunki osob powszechnie znanych w zwiazku z pelnieniem przez nich funkcji. Wydaje sie ze obejmuje to takze pastisz, parodie itp.

Jednakze taka sportetowana osoba moze oczywiscie wykazywac, ze tworca naruszyl jakies jej dobra osobiste. Vide casus Hojarska c/a Majewski. ;P Ale to juz odrebna kwestia.

Edit -> No niech i bedzie ta Hu.. Hojarska.  

postac przypominajaca Urbańskiego, zwlaszcza ze w komiksie masz duzo uproszczeń jesli chodziu o rysunek wiec to rysownikowi bedzie łatwiej udowodnic ze to nie pan Hubert. Wystarczy zebys przeszedł sie ulicami w porze najwiekszego natezenia. Ostatnio widzialem Ringo Starra i Ghandiego na przykład.

Postaw sie w role sedziego i zadaj sobie pytanie czy dalbys temu wiare (kwestii z sobowtorem). Bo ja na pewno nie.

wszystko pięknie panie wilk, ale istnieje jeszcze coś takiego jak np. karykatura...
i w mojej ocenie dopuszczalny jest komiks w którym osoba podobna do Huberta Urbańskiego stara się dostać pracę w telewizji, albo zostaje wywalona z telewizji...
z art. 81 prawa autorskiego zakaz publikowania takiego komiksu wcale nie wynika

Co do osób zmarłych - jeśli rozmawiamy o prawie polskim, to ochrona wizerunku nie dotyczy zmarłych, za wyjątkiem Fryderyka Chopina.

Tak, masz racje - ale moim zdaniem tylko pod warunkiem ze ta karykatura dotyczy tylko osob powszechnie znanych w zwiazku z pelniona przez nie funkcja.

Chcialem tylko wskazac ze argument z sobowtorem by nie przeszedl.

[Kingpin]

Jednakze taka sportetowana osoba moze oczywiscie wykazywac, ze tworca naruszyl jakies jej dobra osobiste. Vide casus Chojarska c/a Majewski.

Taka sprawa jest bardzo trudna do wygrania. Szczerze wątpię w powodzenie pani Hojarskiej (poprzednia pisownia nazwiska: Hujarska)

[konradkonrad]

A czemu Chopina?

[Ty_draniu]

Argument z sobowtórem przechodzi pod jednym warunkiem. Wystarczy od rzeczonego uzyskać zgodę na wykorzystanie jego wizerunku    Chyba wtedy sprawa byłaby nie do ruszenia  

ps: Hojarska

[Kingpin]

A czemu Chopina?

Ustawa z dnia 3 lutego 2001 r. o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina.
(Dz. U. z dnia 9 marca 2001 r. nr 16, poz. 168)

[Archie]

Ciekawi mnie jak sprawa ma się w Stanach Zjednoczonych. Z jednej strony Samuel L. Jackson użyczył swojego wizerunku Fury'emu, ale z drugiej nie znalazłem nic takiego o Eastwoodzie, Mitchumie, Tommym Lee Jonesie, Willisie, Hackmanie, Gandolfinim, Hollowayu, Cromwellu i Mobym, którzy pojawili się w komiksach DC i Marvela. Jak w tym kraju to wszystko jest uregulowane prawnie?

[turucorp]

Ciekawi mnie jak sprawa ma się w Stanach Zjednoczonych... Jak w tym kraju to wszystko jest uregulowane prawnie?

Z tego co mnie pamiec nie myli taka kwestia pojawila sie w USA, tyle tylko, ze kontekscie filmowym. Aktorzy i ich spadkobiercy maja mozliwosc zastrzezenia praw do twarzy (chodzilo przedewszystkim o cyfrowe wstawianie aktorow niezyjacych, bo ci zywi moga isc po prostu do sadu).
Wydaje mi sie, ze w komiksie sytuacja jest troche bardziej skomplikowana (aktorzy nie moga zabronic robienia sobie zdjec, a tym bardziej rysunkow).

[Archie]

Z tego co mnie pamiec nie myli taka kwestia pojawila sie w USA, tyle tylko, ze kontekscie filmowym. Aktorzy i ich spadkobiercy maja mozliwosc zastrzezenia praw do twarzy (chodzilo przedewszystkim o cyfrowe wstawianie aktorow niezyjacych, bo ci zywi moga isc po prostu do sadu).
Wydaje mi sie, ze w komiksie sytuacja jest troche bardziej skomplikowana (aktorzy nie moga zabronic robienia sobie zdjec, a tym bardziej rysunkow).

Dzięki za odpowiedź.