Co ciekawego oglądacie?

[haael]

Oglądłem Crystal Blaze. Żadne to dzieło sztuki, ale spokojne i odprężające - strzelaniny, wybuchy, potwory itp. Fajny jazzowo-detektywistyczny klimat, trochę jak Cowboy Bebop.

[Shirosama]

Oglądam Toradora. Niektóre odcinki słabe i niedorzeczne, a niektóre rewelacyjne bo 10/10. Ogólnie poważniejsze sceny słabo wychodzą, a komediowe bardzo dobrze w WIĘKSZOŚCI. Już jestem na końcówce i na razie mi się podoba.

[Jackal]

a ja grzmocę Golden boy i powiem, że niezłe ^^ nawet bardzo niezłe. Jedynie szkoda(a może to i dobrze) że ova'ki nie są powiązane jakoś ze sobą.

[Ganossa]

Bo to są sfilmowane pojedyncze rozdziały z mangi.
W komiksie jest więcej fabuły.

[Sir_Ace]

Zdarzyło się, że podsunięto mi pod nos pierwszą serię Majora. Pomyślałem więc, że czemu nie - pora zgłębić ten fenomen animowanego bejsbolu. Po niecałej połowie serii jestem w miarę zadowolony.

Spoiler: pokaż

Cholernie zaskoczyła mnie śmierć tatuśka. Mój ulubiony bohater, myślałem, że będzie siłą napędową serii, a tu mu taki los zgotowali...

Trochę bije po oczach infantylizmem, ale nie ma się czemu dziwić, skoro to anime o dzieciakach i dla dzieciaków.

[Jackal]

obejrzałem pierwszy ep Death Note i powiem ciekawie jest lecz panuje przytłaczająca atmosfera.

[wyspa]

Sayonara Zetsubou Sensei
I like it!
Zakręcone, z jajem i zarąbistą stylistyką... więcej nic nie muszę raczej dodawać...
Może oprócz genialnego openingu

[Shirosama]

Jak można taki gniot jak To Aru Majutsu no Index ocenić tak wysoko
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/1332-toaru-majutsu-no-index/rec/1385
Powiem tak. Po pierwsze wstrętne to SZTUCZNE podzielenie anime na kilka wątków i każdy o czymś innym bez powiązania z pozostałymi. Szczególnie żal mi postaci z wątku o "wymyślonych" wampirach.
Anime polega na tym że JEDEN bohater ratuje i pokonuje wrogów itd.
- pierwsze kilka odcinków dobre i wciągające. Całkiem ciekawa pierwsza walka.
- następny wątek nudniejszy choć krótki
- potem jeszcze gorzej. Jakaś masa nudnych klonów i nudnych walk.
- potem już całkowita porażka. Zapowiadało się na dobrą walką, a okazało się dnem totalnym bez żadnej walki z głupim humorem.
- następne odcinki - złe postacie tylko udawały złe i stają się dobre.
- odcinki kończące anime jeszcze gorsze niż wszystkie inne. Nie wiem czy ma być kontynuacja, ale bez względu na to tak się nie kończy sezonu. Nudne i jeszcze raz nudne.
- drugie wersje op i ed to dno.

Ogólnie 5/10
Wcześniej oglądałem doskonałe anime Toradora, a sądziłem że aru majutsu również mi się spodoba. Ale niestety...

[cpt. Misumaru Tenchi]

Jest to dla mnie cokolwiek szokujące i nie spodziewałem że kiedykolwiek do takiej sytuacji dojdzie, ale w 100% zgadzam się z anfanem. Szkoda że to dopiero pierwszy przypadek, w którym jesteśmy tak zgodni co do oceny jakiegoś anime.

[Shirosama]

Odwrotność Toradory. Tam denerwujący początek, a czym dalej tym lepiej, a w Majutsu początek świetny, a czym dalej tym gorzej.

[Sajuuk']

Nie pamiętam kto tak zachwalał Shanę, ale to jest do bólu przeciętne. Kolejna produkcja romance-drama-superpower z niezbyt wyszukaną fabułą i niewielką oryginalnością. Mogły by się przynajmniej te wzajemne związki między bohaterami tak skomplikować, żeby trzeba było szukać pomocy w teorii grafów, ale nic z tego. 

[Shirosama]

Nie pamiętam kto tak zachwalał Shanę, ale to jest do bólu przeciętne. Kolejna produkcja romance-drama-superpower z niezbyt wyszukaną fabułą i niewielką oryginalnością. Mogły by się przynajmniej te wzajemne związki między bohaterami tak skomplikować, żeby trzeba było szukać pomocy w teorii grafów, ale nic z tego. 

No na pewno Shana to arcydzieło w porównaniu z Majutsu.
W tym anime romansu nie ma, a kilka czerwonych twarzy tsundere i GRYZĄCEJ LOLITKI o tym nie świadczy. To anime najlepiej określić jako nijakie.

[Konował]

W porównaniu z Index Shana wypada słabo, bardzo słabo. Obie pozycje są do siebie bardzo podobne, ale Index wygrywa lepszą animacją i ciekawszymi bohaterami. Trudno mówić o jakiejś historii ponieważ w obu przypadkach jest tylko jej początek a później twórcy skupiają się na wszystkim tylko nie na tym co trzeba (jeżeli chodzi o fabułę )

[Shirosama]

Tak wmawiaj sobie dalej te bajki. W Shanie jest wszystko oczywiste i wiadomo o co chodzi i nie ma takich bzdur jak kilka odcinków z WYBRANĄ postacią na dany wątek. Poza tym najgorsza walka w Shanie była lepsza niż najlepsza w Majutsu.

[Wilk Stepowy]

No way! Jaki Index by nie był, to walka z tym gościem w srebrnych włosach była kapitalna, tak samo walka z pierwszego wątku. Ogólnie tak animacja jak i walki były w Index lepsze niż w Shanie, ale Ty Anfanie jesteś fanboy Shany więc raczej tego nie zauważysz.
Za to jako ogół to Index poległ. Po pierwszym genialnym wątku potem była tendencja straszna zniżkowa. Najbardziej mnie osobiście bolał brak głównego wątku, który tworzyłby jakiś kulminacyjny punkt pod koniec, jakiś zwrotów fabuły etc. W Shanie (obu częściach) było to świetnie zrobione - w Index w ogóle tego nie ma, tylko luźno powiązane ze sobą "przygody" głównego bohatera. No i Index potem najnormalniej mnie zanudził. A sama Index (ta gryźliwa raszpla) to mogłaby tam się na dobrą sprawę nie pokazywać - nic swoją obecnością nie wnosiła do anime. Mam nadzieję, że seria o Biribiri będzie lepsza (Mikoto )