Mai-Hime miało być stworzone dla widzów bardziej dojrzałych, gdzie dramat i intryga nie stanowią problemu w zrozumieniu ich. Niestety z dobrej serii zrobił się totalny odmóżdżacz. Na początku mamy komedię i jest fajnie, potem mamy nagły skok w dramat i "niby" to odniesienie dla starszego widza, aż tu nagle wyskakuje zakończenie i seria stacza się w dół.
To nie miała być czysta komedia, twórcy chcieli z tego zrobić serial dla starszych widzów.
Przeciwieństwem jest Mai-Otome, ta seria miała być dla młodszych widzów, czyli nastawienie na czystą komedię. Owszem mamy tutaj komedię ale z fabułą i wątkami które to powinny być raczej w Mai-Hime.
Zatem obie serie nie spełniają swoich założeń, tak jakby Sunrise pomyliło scenariusze i postacie z Hime podłożyli pod scenariusz z Otome i na odwrót.
I nikt mnie nie przekona że miało być tak jak jest.