Ee, chyba za mały ze mnie anime geek, aby zrozumieć przedostatniego posta
W każdym razie do tematu obejrzałem sobie ostatnio Sayonara Zetsubou Sensei, całkiem fajna parodia anime o nauczycielu pesymiście, który stara się popełnić samobójstwo prowadzącym klasę pełną skrajnych osobistości, od mega optymistki, przez stalkera, pedantke, fanke yaoi, hikikomori do zbyt normalnej dziewczyny. Pierwszy sezon bardziej skupia się na śmianiu się z przerysowanych postaci i ich zachowań, w drugim już mamy głównie naśmiewanie się z anime cliche. Ogólnie przyjemnie mi się to oglądało, a i pośmiać się można było.
Teraz oglądam Monster, jestem gdzieś na 25ep, w zasadzie jest to zwyczajny kryminał, miejscami przynudza strasznie, ale o dziwo wciąga.