trawa

Autor Wątek: Black Hole - komiks roku 2007?  (Przeczytany 25907 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline karolk

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 21, 2008, 08:43:59 am »
hmmm a skad boskie nilisko gejmansko sie wzielo?

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 21, 2008, 09:17:25 am »
Chciał napisać, to go wzięli.

He's the goddamned Gaiman.

P.S. - Śmieszny ten koleś po mojej prawej. Kto to?

Offline 4-staczterdzieściicztery

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 21, 2008, 07:24:39 pm »
Cytat: "C.H.U.D.Y."


P.S. - Śmieszny ten koleś po mojej prawej. Kto to?


To znany krakowski pisarz, Łukasz Orbitowski.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline l_d

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 30, 2008, 08:54:55 pm »
Właśnie skończyłem czytać Black Hole.

Trochę mieszane uczucia. To chyba jedna z tych historii których przyswajanie jest dosyć trudne, wręcz nużące, niemniej zostawiają na człowieku jakiś stały ślad. Na ile głęboki to się okażę za jakiś czas... czy jeszcze będę pamiętał o tym komiksie. Póki co faktycznie myślę o tej historii...

Troszkę jednak mam wrażenie, że Pan Autor miał jakiś tam dobry pomysł (mówię o tej deformującej chorobie), ale zabrakło więcej takich smaczków. Pan Burns zdecydowanie mógł pójść dalej w groteskę (przynajmniej po to żeby mnie zadowolić  :badgrin: ).

[spoiler warning]


Zastanawiające jest też dlaczego ten cały Keith tak beztrosko dał się zarazić 'francą'. Zdrowej nie mógł sobie poszukać ? Czy bał się że żadna zdrowa go nie zechce ?

Offline Trreker

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #34 dnia: Marzec 30, 2008, 08:57:47 pm »
Cytat: "l_d"

Zastanawiające jest też dlaczego ten cały Keith tak beztrosko dał się zarazić 'francą'. Zdrowej nie mógł sobie poszukać ? Czy bał się że żadna zdrowa go nie zechce ?


Zastanawiające? Po prostu jak to mawia mój kumpel : grom:)

Offline tranway

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 30, 2008, 10:03:09 pm »
A kto jest zdrowy?
I czym jest "franca"?

Wszystko zależy jak odczytujesz ten komiks.
Jeśli choroba jest tylko przenośnią dorosłości to w pewnym momencie życia każdy jest zarażony, więc i Keith "nie miał wyboru" - abstrahując od "gromu" ;).
A jeśli spodziewałeś się po Black Hole "smaczków" i groteski to chyba jednak sięgnąłeś po złą lekturę....

Offline l_d

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 30, 2008, 10:48:11 pm »
Trreker

Cóż... wiedząc np. że masz do czynienia z osobą chorą na HIV to nawet gdy kogoś "grom" trafi to przynajmniej zachowuje pewne środki ostrożności. Od takiej choroby się ucieka.

tranway

Sięgając po komiks, film, płytę etc. staram się jak najmniej "spodziewać", bo to ułatwia odbiór. Groteski jednak można się dopatrzeć w tym komiksie (deformacje itp.). Chciałbym po prostu, żeby w tym komiksie było tego troszkę więcej.

Cytuj
Jeśli choroba jest tylko przenośnią dorosłości to w pewnym momencie życia każdy jest zarażony, więc i Keith "nie miał wyboru"


Tak rozumiana "franca" troszeczkę nie zgadza mi się z całością komiksu. Nigdzie nie jest zasugerowane, że france łapie każdy kto podejmie życie seksualne, wręcz przeciwnie. Znajomy Keitha (Dee czy jakoś tak) i ta jego dziewczyna (na J. jakoś) nie zmutowali (chyba że coś ominąłem).


Ciekawe jest też to, że mutacje zdają się nie być przypadkowe a raczej są ściśle powiązane z osobami których dotykają. Np. ten koleś od Chris (Rob?), z ekstra ustami - może być wyrazem tego, że facet okłamywał i oszukiwał swoje dziewczyny, Liz z ogonkiem (od jaszczurki) ... etc.

Offline tranway

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #37 dnia: Marzec 31, 2008, 11:24:36 am »
Ostatni raz, kiedy "widzimy" Dee to właśnie scena seksu z Jill (a przynajmniej tak wydaje się Keith'owi) - nie jest powiedziane, że nie zmienili się.
Pojawia się potem jeszcze na jednym kadrze pod koniec komiksu, ale jest to scena, którą wyobraża sobie Keith - nie dzieje się naprawdę.
Zresztą pisałem, że "w pewnym momencie życia" każdego dopada "franca". Jeśli Dee naprawdę nie zmutował to może to nie był jego moment - ciągle był dzieckiem (w przeciwieństwie do Keitha'a)?

Trafnie też zauważyłeś, że mutacje są powiązane z charakterem danej osoby - można by szczegółowo się temu przyjrzeć i zobaczyć jaki będzie "wynik". Mi na razie starczy przekonanie, że czym straszniejsza deformacja tym gorszy charakter.
Nie uważasz jednak I_d, że takie spojrzenie na sprawę (deformacja pewnym "odbiciem" charakteru) potwierdza fakt, że "franca" nie jest chorobą, tylko ilustruje zmiany w charakterze....

Offline l_d

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #38 dnia: Marzec 31, 2008, 08:01:43 pm »
tranway

Cytuj
Ostatni raz, kiedy "widzimy" Dee to właśnie scena seksu z Jill (a przynajmniej tak wydaje się Keith'owi) - nie jest powiedziane, że nie zmienili się.
Pojawia się potem jeszcze na jednym kadrze pod koniec komiksu, ale jest to scena, którą wyobraża sobie Keith - nie dzieje się naprawdę.


Fakt, przyznaję.
Cytuj

Mi na razie starczy przekonanie, że czym straszniejsza deformacja tym gorszy charakter.


Tu też się zgodzę.
Cytuj

Nie uważasz jednak I_d, że takie spojrzenie na sprawę (deformacja pewnym "odbiciem" charakteru) potwierdza fakt, że "franca" nie jest chorobą, tylko ilustruje zmiany w charakterze....


I tu też. Chodziło mi o coś troszkę innego, już śpieszę żeby wyjaśnić:

Bezsprzecznie nie można odbierać "francy" (czy w ogóle całego komiksu) dosłownie bo nie miałby wtedy większego sensu. Już nazwałem owe mutacje groteskowymi, co pociąga za sobą konieczność odczytywania tej lektury na troszkę innej płaszczyźnie.

Nie mniej autor posuwając się do użycia takiej a nie innej stylistyki powinien być w miarę konsekwentny. Moim zdaniem Keith powinien od zarażonej uciekać jak najdalej. Tak nakazywałaby logika rządząca tym komiksem (oczywiście to tylko moje zdanie  :)   )

Cytuj
Jeśli choroba jest tylko przenośnią dorosłości to w pewnym momencie życia każdy jest zarażony, więc i Keith "nie miał wyboru"


Niby tak... ale, żeby znów dojrzałość wiążąc tylko i wyłącznie z seksem to chyba takie trochę płytkie ?

Aaaa i jeszcze zapomniałem dodać: dosyć dobre wątki oniryczne.  :)

Offline Blacksad

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #39 dnia: Kwiecień 01, 2008, 01:46:49 pm »
Cytat: "l_d"

Nie mniej autor posuwając się do użycia takiej a nie innej stylistyki powinien być w miarę konsekwentny. Moim zdaniem Keith powinien od zarażonej uciekać jak najdalej. Tak nakazywałaby logika rządząca tym komiksem (oczywiście to tylko moje zdanie  :)  


Ale przecież Keith jest zafascynowany! A fascynacja (zwłaszcza w pewnym wieku, właśnie na etapie dorastania) kieruję się wszystkim, tylko nie logiką. Mało to osób wpadło w kompletne bagno, właśnie poprzez uleganie fascynacji? Wychowanie, inteligencja, środowisko - nie mają nic do gadania, kiedy oczy przesłania "purple haze"  :)

Cytat: "l_d"

Cytuj
Jeśli choroba jest tylko przenośnią dorosłości to w pewnym momencie życia każdy jest zarażony, więc i Keith "nie miał wyboru"


Niby tak... ale, żeby znów dojrzałość wiążąc tylko i wyłącznie z seksem to chyba takie trochę płytkie ?


A jak uważasz, czemu nazwa "inicjacja" oznacza zarówno pierwszy stosunek, jak i przyjęcie w obręb jakiejś grupy, a w dawnych czasach także wyjście spod opieki matki i dołączenie do grupy mężczyzn?
W tzw. "cywilizowanym" współczesnym społeczeństwie nie ma rytuałów czy obrzędów, które jednoznacznie określałyby granicę między dzieciństwem i dorosłością. Tą granicą stał się właśnie pierwszy kontakt seksualny. No, ewentualnie dla niektórych służba wojskowa...  :shock:
Pewnie to i płytkie, ale to "płytkość" z życia wzięta, a nie scenariuszowa niedoróbka.
Chrzań się, Smirnov

Offline tranway

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #40 dnia: Kwiecień 01, 2008, 01:47:13 pm »
Cytat: "l_d"
Niby tak... ale, żeby znów dojrzałość wiążąc tylko i wyłącznie z seksem to chyba takie trochę płytkie ?

Ale przecież seks w Black Hole jest symbolem wchodzenia w dorosłość, nie jej wyznacznikiem....

Offline l_d

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #41 dnia: Kwiecień 02, 2008, 05:46:14 pm »
Blacksad

Cytuj
Ale przecież Keith jest zafascynowany! A fascynacja (zwłaszcza w pewnym wieku, właśnie na etapie dorastania) kieruję się wszystkim, tylko nie logiką.


Hmm... no dooobra niech Wam ostatecznie będzie  ;)

Cytuj
A jak uważasz, czemu nazwa "inicjacja" oznacza zarówno pierwszy stosunek, jak i przyjęcie w obręb jakiejś grupy, a w dawnych czasach także wyjście spod opieki matki i dołączenie do grupy mężczyzn?


Faktycznie ciekawe spostrzeżenie. Nigdy nie rozwodziłem się specjalnie nad etymologią tego słowa, ale być może rzeczywiście jest tak jak sugerujesz.

Cytuj

W tzw. "cywilizowanym" współczesnym społeczeństwie nie ma rytuałów czy obrzędów, które jednoznacznie określałyby granicę między dzieciństwem i dorosłością. Tą granicą stał się właśnie pierwszy kontakt seksualny. No, ewentualnie dla niektórych służba wojskowa... Shock
Pewnie to i płytkie, ale to "płytkość" z życia wzięta, a nie scenariuszowa niedoróbka.


No właśnie... cywilizowane społeczeństwa nie wyznaczają już granicy między dzieciństwem i dorosłością gdyż jest to niewykonalne. Nie można bowiem wyznaczyć granicy w czymś co jest procesem nawet nie tyle nieprzewidywalnym, co ciągłym. Ewolucyjnym a nie rewolucyjnym.  Może trudno mi to zrozumieć, bo w moim otoczeniu nikt nie przypisuje pierwszemu kontaktowi seksualnemu aż takiego znaczenia...

godai

  • Gość
Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #42 dnia: Kwiecień 02, 2008, 07:24:11 pm »
Blacksad
Cytuj

W tzw. "cywilizowanym" współczesnym społeczeństwie nie ma rytuałów czy obrzędów, które jednoznacznie określałyby granicę między dzieciństwem i dorosłością.


Trochę offtopic, ale czym w takim razie jest dowód osobisty, zezwolenie na picie alkoholu, kupowanie piwa i świerszczyków z panienkami? Może trudno to nazwać obrzędem, ale zachodnie społeczeństwa mają niezwykle precyzyjnie określoną granicę między dorosłym i nie-dorosłym - prawną głównie, ale w to wchodzi też cykle edukacyjny, zezwolenie na zrobienie prawa jazdy itp. itp.

A inicjacja w dzisiejszych czasach, hm, trudno potraktować ją jako granicę, nawet umownej, dorosłości, patrząc na obniżający się jej próg. Z drugiej strony - akcja BH nie rozgrywa się współcześnie.

Tak się tylko wtrąciłem ;)

Offline ljc

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #43 dnia: Kwiecień 03, 2008, 08:13:06 am »
rytuały przejścia są na każdym kroku we współczesnym społeczeństwie - każda zmiana statusu społecznego jest czymś takim - upraszczając - kiedyś młodzieniec biegł przez las i przynosił skórę jakiegoś drapieżnika lub jakiś kamor a starszyzna uznawała go za mężczyznę i od tej pory mógł polować, walczyć i mieć kobietę
dziś zdaje się maturę, dostaje pierwszą umowę o dzieło i o pracę, robi mgr, zaciąga kredyt na 35 lat albo uzyskuję się akceptację panów spod budki na udział w "napowietrznej wspólnocie" + to co godai pisał
tamtam!

Offline Blacksad

Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #44 dnia: Kwiecień 03, 2008, 01:37:59 pm »
Panowie, ja wiem, że dowód, że prawo jazdy, że praca...
Ale co było dla Was ważniejsze w wieku lat - nastu i co odcisnęło na Was silniejsze piętno - wszystkie te rzeczy, czy "pierwszy raz"?

Oczywiście, pytanie jest retoryczne  :D
Chrzań się, Smirnov

 

anything