Słuchaj, Nocturno. Nie bawi mnie twoje poczucie humoru - chyba, że to nie żarty, tylko dowód twojej głuchoty. Wygląda na to, że pejsy zarosły ci uszy i przez to podniecasz się gównem, gdy tuż obok kwitnie paproć. Tylko pogratulować. Coil to nie blasty, Coil to epicka, wagnerowska, ciężka i oryginalna podróż przez Arkadię - a ty nigdy tego nie pojmiesz, profanie. Ciężka, a jednocześnie piękna niczym boska Kalipso w chwili uniesienia. Wygląda na to, że mało słyszałeś w progu.