No zatem wychodzi na to, że zamiast pojęci zbiór mamy pojęcie pierwotne "być elementem", co tak naprawdę nic nie zmienia, gdyż jest to jedynie teoria aksjomatyczna oparta na pojęciu pierwotnym takim, czy innym.
A dla dedukcji myślowej pojęcie "należeć do" wiąże się z pojęciem zbioru. Tak naprawdę trochę lepiej to zapisano, ale nadal odwołuje się to do intuicyjnego rozumienia pewnego pojęcia jakim (w gruncie rzeczy) jest zbiór.
Ale tak naprawdę to czy działając na liczbach rzeczywistych mamy w głowie ich konstrukcję? Zapewne nie, gdyż jest to zagadnienie na tyle intuicyjne, że wszystkie aksjomaty przyjmujemy bardzo naturalnie. Więc chyba nawet nie ma o co konkretniej się kłócić.