Jestem po tej trzeciej, politechniczej, praktycznej, dla której zero jest tam, gdzie nam wygodnie, i nikt nie zajmuje się rozmyślaniem nad takimi rzeczami, kiedy jest tyle innych, ciekawych zagadnień do zbadania, czy zrobienia. Zostawiamy Wam ostrzenie narzędzi, a póki co nieźle nam się pracuje tymi, co mamy.