Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) > Komiksy europejskie
Koziorożec (spoilery)
misiokles:
Niemniej jednak w ostatnim Koziu wyjaśnienia są zapodawane z szybkością karabinu maszynowego i pozostawia niesmak i wrażenie pośpiechu a nawet chaosu wręcz.
graves:
--- Cytat: misiokles w Lipiec 16, 2018, 06:57:07 pm ---Niemniej jednak w ostatnim Koziu wyjaśnienia są zapodawane z szybkością karabinu maszynowego i pozostawia niesmak i wrażenie pośpiechu a nawet chaosu wręcz.
--- Koniec cytatu ---
Tak jak w ostatnim Rorku.
Death:
Przeczytałem dzisiaj ostatnie 5 tomów i połowy nie zrozumiałem (tak jak reszta osób, które się tu wypowiadały). Uwielbiam Andreasa, ubóstwiam niektóre tomy (np. genialny bez tytułu i Operację), ale koniec końców trochę zostawił mnie z ręką w nocniku. On nas wszystkich zostawia z tym nocnikiem. Nie dlatego, że nie rozumiesz, tylko dlatego, że nie musisz rozumieć, bo czytasz te wszystkie tomy, a pod koniec i tak się okazuje, że całość to była jakaś alternatywa wymyślona przez bohatera komiksu i w "prawdziwym świecie" wydarzenia przebiegały inaczej. Chcesz rozwiązania, a potem okazuje się, że to wszystko nie miało sensu, autor 99% wymazał gumką, prawda jest inna i mało tego tę prawdę podaje w tempie przyspieszonym na małej ilości plansz, a wcześniej nieprawdą kazał nam się rozkoszować przez wiele godzin. Taki trochę komiksowy troll z Andreasa. W Arq też w ten sposób wymazał te kilkanaście tomów, bo tak właściwie to wszystko się nie zdarzyło i bohater komiksu sobie wymyślił.
U Alana Moore`a w Strażnikach i Miraclemanie czy u Gaimana w Sandmanie da się dogonić króliczka, upiec na ruszcie i zjeść ze smakiem, a tutaj biegniesz, biegniesz i na końcu Andreas wykopał wilcze doły. Wpadasz, a króliczek ucieka. Fajnie się goniło, ale to wszystko nieprawda. Tak też można, ale po co? I dlaczego znowu, ty piekielny trollu Andreasie? :smile:
maxim1987:
Ostatnio kupiłem 21 tom polskiej edycji i postanowiłem odświeżyć sobie całość historii.
Czytalem wg schematu Kozio 1-4, Rork 1-7, Kozio 5-21.
Po lekturze nasunęło mi się kilka wniosków:
1. Przeczytanie samego Rorka sporo odbiera temu komiksowi. Kozio bardzo ciekawie rozwija wątki, które są niedookreślone w Rorku
2. Czytanie Kozio bez znajomości Rorka powoduje, że wiele smaczków umknie czytelnikowi
3. Wg mnie Kozio jest jednak lepszy (to się zaraz zacznie fala hejtu) - zarowno na gruncie fabularnym jak i graficzno-kompozycyjnym. Niektóre tomy Kozia to majstersztyk. Mój ulubiony to Sen w klatce.
PPodsumowując - ludzie, bierzcie i kupujcie Kozia! Tym bardziej, że całą serię (no prawie, bo bez ostatniego tomu) można kupić w Dedalusie za naprawdę nieduże pieniądze.
Deepdelver:
Witam,przeczytałem ostatnio całą serię Rork, Koziorożec (a na dokładkę Raffington Event) i choć w ogólnej koncepcji były dla mnie zrozumiałe, to wiele szczegółów pewnie mi umknęło lub pozostało niejasnych. Rozważam więc ponowną lekturę za jakiś czas, żeby wyłapać wszystkie smaczki typu czerwone kartki Ash Grey, książka Rutilus, maska na ścianie kryjówki Gotta itp. Prześledziłem cały ten wątek, ale ciekaw jestem czy możecie polecić inne źródła, opracowania, strony, blogi czy fora (niekoniecznie polskojęzyczne), gdzie mógłbym trafić na cenne wskazówki. Sam co nieco szukałem, ale bez spektakularnych efektów, więc wolę zapytać ekspertów. :)
Nawigacja
Idź do wersji pełnej