Wczoraj przeczytałem 6 numer ("Atrk") z serii "Kozio" (oczywiście przedtem odświeżyłem sobie 5).
Andreas lubi zaskakiwać i praktycznie cały czas bazuje na zaskakiwaniu czytelnika. Pomysły ma niesamowite.
W numerze 5 bardzo podobał mi się motyw z "pociętym" obrazkiem kota, którego kadry poutykane były co kilka stron potęgując nastrój zagrożenia (?)
6 numer tez mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się takiej kontynuacji. To jakby inna seria, ale mimo to ciekawi mnie bardzo co z tego wyniknie.
Wydanie "Sidecu" jest identyczne z "Manzoku". Napisy na grzbiecie zgadzają się co do milimetra. Identyczny papier, wygląd, rozmiar - wszystko. Komiksy różnią się tylko nazwa wydawcy. I super. Mnie to bardzo pasuje.