Kolejny rok za nami, okazja do spojrzenia na minione dwanaście miesięcy na rynku polskich erpegów. Co się pojawiło, co się nie pojawiło, co było największym sukcesem, a co porażką.
Jak dla mnie, miniony rok był niezbyt udany - poza dedekami i Warhammerem praktycznie żaden inny system obecny na rynku nie był wspierany przez wydawców. Do Monastyru nie wyszło nic, Neuroshima doczekała się słownie jednego rozszerzenia (MG^2), zapowiedzi Wolsunga i drugiej edycji Wiedźmina można spokojnie włożyć między bajki, Podręcznik MG do Crystalicum też pewnie już światła dziennego nie ujrzy, Grimm nie wyszedł, Midnight się opóźni nie wiadomo do kiedy, RPO podobnie, jedynym światełkiem nadzie i na choćby niewielkie ożywienie była podstawka do nowej edycji WoDa - nie tylko bardzo dobrze wydana, ale do tego jeszcze w niesamowicie wręcz atrakcyjnej cenie.
Tyle tylko że trzy aktywne systemy na rynku to mniej niż średnio, a w porównaniu do złotych czasów największej aktywności MAGa i ISY taka sytuacja wygląda wręcz tragicznie. Jakimś novum jest Hospiterror - zupełnie nowy system zupełnie nowych ludzi, światełko nadziei na zwiększenie aktywności rodzimych twórców.
A jak wyglądał miniony rok widziany Waszymi erpegowymi oczami?
Pozdrawiam,
Adam