zastanawiam się, czy robić konkurs drużynowy czy indywidualny.. hm... właśnie wymyśliłam zabójczą konkurencję
noli, spokojnie, konwenty są po to, by się dobrze bawić, bo się człowiek spotyka z ludźmi, których nie widuje na co dzień. Postaramy się z Mirandą nie być aż tak bardzo namiętno-biszowe, choć nie gwarantuję, jeśli pojawi się jakiś kenshin-gadżecik, że nie zrobię sie nieco dziwna.
Biszny panel? ha, biszny panel
napracowałam się dzisiaj nad opisem, może będzie zachęcający. Noli, jakby co, to stworzymy hasło rozpoznawcze (kwiatek we włosach czy różowa wstążeczka, się zobaczy) albo najzwyczajniej w świecie wymienimy sie telefonami. Poza tym Ijon jedzie, więc bedzie idealnie!
Ijon FTW!