Ja jestem przeciwny, skoro miało być tylko 1000 sztuk, to tak powinno pozostać. Jest to jednak najmniejszy problem, bo cóż znaczy dane słowo w obecnych czasach.
Moim zdaniem limitowany nakład jest świetnym motywatorem, zmuszającym klienta (nas) do zakupu tych komiksów w pierwszej kolejności i to po nie małej cenie.
Z punktu widzenia Egmontu mocno bym się zastanawiał, czy zrezygnować z tego mechanizmu na rzecz zarobienia na dodruku.
W grę wchodzi dodruk kilkuset sztuk Cromwella, być może jeszcze Sandman, Major i Azyl. Ryzykują natomiast sporą zniżką sprzedaży nowych pozycji.
Sam kupiłem kilka komiksów nad którymi się wahałem właśnie ze stachu, że później nie będzie. Dodruki sprawią, że takie ryzyko zostanie ograniczone, więc po co się spieszyć.
Dla nas to nawet dobrze, będzie więcej czasu na zastanowienie, przyjrzenie się dokładniej danej pozycji, pojawią się pierwsze recenzje.
Z kilku słabszych pozycji się zrezygnuje. Wydawnictwo straci, ciężko powiedzieć ile, ale załóżmy nawet, że sprzeda 100 - 200 sztuk mniej każdej nowej pozycji z "limitowanej serii".
To w sumie dużo więcej niż zysk z dodruków, a moim zdaniem spadek sprzedaży niektórych pozycji będzie większy.
Ktoś powie, że pewniaki pójdą w całości, ale takich pewniaków wcale Egmont nie ma dużo.
Jeśli już Egmont dodrukuje, to wypuści SC w tej samej cenie co poprzedni HC. Nie ma powodu obniżać ceny komiksu który sprzeda się po tej samej co poprzednio cenie.
To nie nam Egmont chce zrobić dobrze, tylko sobie.
Pójdę dalej. Biorąc pod uwagę fakt, że dodruk nie będzie przesadnie duży, szybko się sprzeda nawet po nieco wyższej cenie
(co Egmont pewnie by wytłumaczył właśnie jego mniejszym nakładem). To i tak będzie taniej niż na allegro.
Jestem bardzo ciekaw jak sprawa dodruku się skończy.