W sklepie muzycznym widzialem plakat reklamujacy koncert Robbie Williamsa w Katowicach i cena byla 160-250zl.
Domyslam sie ze 250 zl. to miejsca stojace na parkiecie zaraz przed scena.No chyba ze wybudowali cos dla VIPow , kanapa , klima, za friko szampan i kawior - w koncu taka cena
Ale zdaje sie ze to chyba rekord jak na nasz kraj.Ricky chcial max 160zl w Sopocie.Ale Opera Lesna to nie Spodek a Ricky to nie Robbie
I teraz wyobrazmy sobie fanke z 3miasta ktora jedzie na koncert, ma pewnie nascie lat , kupuje bilet za 250 zl. zeby byc jak naj blizej idola , jedzie pociagiem 600 km w 10 godz. za 40zl?zaraz po koncercie wymeczona wraca- 10godz. +40zl??Ile interCity do Katowic z Gdanska kosztuje ulgowy?90zl??
Co sadzicie o tych cenach i co sadzicie o wybraniu sie na koncert i ogladaniu go z miejsc siedzacych???