Tak jak napisałem, dla mnie komiksiarze są najważniejsi. Komiksowa Wawa czy MFK to najczęściej dwie okazje w roku, by spotkać ludzi, z którymi mam kontakt internetowy niemal codziennie. Przykro mi, że zmarnowałeś czas czytając mój wpis, nie chciałem nikogo wprowadzać w błąd nazywając ów "luźną relacją". Trudno mi pisać o spotkaniach na których nie byłem i o planach, których nie usłyszałem. Z drugiej strony, chciałem opisać KW tak, jak ją widziałem, spędziłem. Bo podejrzewam, że pojawią się bardziej oficjalne relacje, a myślę, że już zaraz, już za momencik poważniejsze i bardziej godne zaufania serwisy komiksowe niż mój blog, dostarczą najgorętszych newsów.