Piąteczek, kochani, piąteczek!
Wcześniej, wszystko wydawało się jakieś prostsze, szczęśliwsze, jaśniejsze, a teraz, w kilka tygodni po przeprowadzce do miasta, wszystko stało się bardziej skomplikowane, trudniejsze, nieoczywiste. Sama Hilda stała się nieco starsza i chciałaby się wciąż przechadzać się na skraj lasu, rysować, włóczyć się albo po prostu siedzieć nad rzeką i gapić się w wodę, ale już nie może. Bardzo trudno jest się jej z tym pogodzić. Co gorsza zmiany dotknęły również jej relacje z matką, która jak się można łatwo domyślić, również adaptuje się do nowego domu i wcale nie przychodzi jej to łatwo.
http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2014/05/1611-hilda-i-ptasia-parada.html