No, Misiek, duże zaległości widzę! "Rossz Csillag Allat Született", bo z tej płytki pochodzi kawałek, zdecydowanie do klasyków już należy. Ogarnij czym prędzej, VS potrafi przekonać do całego gatunku. Co prawda płytka jest swoistą odskocznią, bo najczęściej od tego pana dostajemy kawałki, które łaskoczą nas po uszach bezczelnym chaosem, ale kurczę - ładnie wkręca!
Venetian Snares - Pwntendo - No, tutaj przykład takiej klasyczniejszej twórczości. Wyżej wspomniany, bezczelnie radosny chaos, który atakuje nas intensywnymi melodyjkami. Pod koniec można nawet się łudzić, że mieliśmy do czynienia z czymś epickim.
W razie każdym, Rossz Csillag Allat Szuletett jest zdecydowanie godne polecenia. Znajdzie się tam dobre pare kawałków, które z breakcorem nie mają nic wspólnego, a które swoim gęstym klimatem (tak, kawałki są spokojne) powalają na kolana.
W podobnej manierze została wydana ostatnia, czy tam przedostatnia płytka - My Downfall Ost. Zdecydowanie odlecam, znajdą się może z trzy ciekawe kawałki, całość mocno rozczarowuje.
A kiedy się już człowiek ogarnie w tych połamanych bitach i zauważy, że po przesłuchaniu całego albumu wcale nie jest taki zmęczony... Można się zabrać za łojenie całej dyskografii.