W jednej ręce kalkulator, a druga dramatycznie szarpie się z opakowaniem próbując wydobyć komiks na światło dzienne. I te dramatyczne zbliżenia na nożyczki... Ale ten film ma jeden walor edukacyjny. Dzięki niemu dowiedziałem się, że nigdy, przenigdy nie należy kupować komiksów od Bazyliszka. Jeżeli już na wstępie tak się rzuca komiksem...
Zero szacunku dla komiksu. Tak rodzi się agresja. Niby go nie znam a mam ochotę mu przywalić.
- Ola