Faktycznie, dużo w tym komiksie cytatów, ale na to autor wskazuje jeszcze przed początkiem opowieści, w "wyrównaniu rachunków". Z jednej strony to kolaż cytatów, odniesień, mrugnięć okiem i czego tam jeszcze fabryka dała. Użyłbym słowa "postmodernistyczny" na wskroś, ale chyba po jednym z sympozjów łódzkich to słowo się przejadło
Faktycznie, taka metoda twórcza nie musi pasować wszystkim, ale jako rozrywka sprawdza się znakomicie (choćby w wymienionych tutaj innych komiksach, czy chyba nie wspominanym 48 stron), choć w pRzYpAdKu Kapeli jest to raczej, na wyższym poziomie lektury, twórcze wykorzystywanie cytatów. Sporo puent i spostrzeżeń to obserwacja codzienności, autorska obserwacja codzienności, której autor znikąd nie zapożyczył. Część odniesień to odniesienia typowo portugalskie (autorzy, teksty), więc chocby tej części drogi Rorku nie mogłeś uznać za zerżnięcie. A reszta? Przepraszam, ale wątpię, żeby ktokolwiek był w stanie znać wszystkie elementy układanki autora. Ala jak juz pisałem we wstępie do komiksu, nie to jest najistotniejsze. Warto zwrócić uwagę na to, że sporo można się nauczyć z tego komiksu, jesli przyjmiemy reguły gry w szukanie odniesień. Być może w ten właśnie sposób należy dopełnić jego lekturę? A że to czasochłonne i wymagające? Cóż, przecież nikt nie mówił, że komiks musi być łatwą rozrywką.
Druga sprawa to celowa kumulacja odniesień, imion i rozciąganie tej metody do granic. Wg. Ciebie autor przekroczył granicę i masz prawo, wg. mnie, wygłosić niepochlebną opinię na jego temat, ale w sumie lepiej by było zrobic to bardziej konstruktywnie, mniej wulgarnie etc. Spotkałem wielu Portugalczyków, którzy nie lubili tego komiksu, nie podobał im się, ale uznawali jego wartość. Niektórzy psioczyli na rysunek, inni na całość.
W sumie rozumiem taką reakcję, bo sam trafiłem na komiksy, których nie jestem w stanie polubić, a niektóre (manga) odrzucaja mnie już samym rysunkiem... Chociaż starm się czytać niektóre rzeczy i czasami historia ostatecznie przekonuje.
pzdr888