No ta masz przecież casus <Poszukiwania>, które wejdzie, albo i nie wejdzie do <kanonu> lektur szkolnych, uzupełniających tak? Tylko, co to za kanon wtedy będzie?
Strasznie lekko Beaconie podchodzisz do spraw dosyć złożonych i fundamentalnych, na które składają się różniaste czynniki. Ty byś chciał, żeby na wykazie pojawił się jakiś komiks i żeby wskazywał, że takie medium istnieje. To wpieprzmy do kanonu poezję konkretną, graffiti, estetykę kina bollywoodzkiego i Koran.
Żeby pokazać, że istnieją. Nie tędy droga, a Ty pisząc kolejne swoje posty zdajesz się tego nie zauważać. Zastanów się, czemu tak, a nie inaczej dobiera się lektury dla licealistów, pomyśl, czemu służy ta selekcja, pomyśl, czego chcemy nauczyć te dzieciaki, co chcemy im pokazać, na jakie idee, myśli i konflikty zwracamy uwagę.
A dopiero potem wciskaj tam komiksy.
Bo po co komu Wergiliusz, Cervantes, Schiller, Goethe, Flaubert, Mana i Kundera (wyliczanka z głowy, na tyle o ile orientuje się w licealnej liście lektur).