Autor Wątek: Filmowe schizy czyli luźne gadki  (Przeczytany 45117 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Julek_

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 18, 2008, 11:23:39 pm »
Każdy Indy był inny. "Poszukiwacze" byli najbardziej przygodowi, "Świątynia" odgrywa rolę "Imoperium Kontraatakuje" w Trylogii, jest najmroczniejsza, a "Ostatnia" uderza w klimaty bardziej slapsticku, niż przygody, że wspomnę tylko o scenie z Hitlerem.

Offline madulka

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 19, 2008, 12:55:14 am »
Dla mnie pierwsza czesc byla najlepsza. Mam nadzieje, ze uda mi sie dopchac w srode do kina, bardzo jestem ciekawa nowego Indiego... A poki co "Good bye Lenin" leci w tv, niezly film ;)

Offline potworek

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 19, 2008, 06:33:50 am »
Widziałem "To właśnie miłość" i "Labirynt Fauna". Ten pierwszy film jest "miszczem", napisze potem coś więcej w coś "fajnego"
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline Ribald

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 19, 2008, 07:31:49 am »
Każdy Indy był inny. "Poszukiwacze" byli najbardziej przygodowi, "Świątynia" odgrywa rolę "Imoperium Kontraatakuje" w Trylogii, jest najmroczniejsza, a "Ostatnia" uderza w klimaty bardziej slapsticku, niż przygody, że wspomnę tylko o scenie z Hitlerem.

Scena z Hitlerem niszczyła system :D
Ale jeśli chodzi o slapstick to mnie właśnie ciężko było się nie śmiać na "Świątyni", IMO najmniej udanej części. (*przy najlepszym ESB w dwóch trylogiach)

Cytat: Potworek
Widziałem "To właśnie miłość" i "Labirynt Fauna"

To sobie mix wybrałeś  :eek:
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2008, 08:16:40 am wysłana przez Ribald »
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline JAPONfan

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 19, 2008, 10:02:28 am »
"węże, nienawidze węży" to bylo zabawne. Wczoraj przypadkiem ogladalem po raz n'ty "Złoto dla zuchwałych" a w odtwarzaczu mialem "Tylko dla orłow" mniej wiecej po godzinie zamiast wlaczyc playa wlaczylem dvd i zaczelo odtwarzac od 45 minuty. Super sie oglada dwa podobne filym z tym samym aktorem. Pod koniec sie zastanwialem jak do jasnej cholery ze slonecznego miasteczka przeniesli sie w osniezone niebieskie gory.

Offline Hollow

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 19, 2008, 02:48:50 pm »
Mi się najbardziej podobała scena ze sprawdzaniem biletów w sterowcu ("nie miał biletu!"). Na wczorejszym festiwalu niektórzy fani serii pobili się. Aby rozładować trochę atmosferę organizatorzy postanowili... rozdawać kapelusze Indiany Jonesa

Offline potworek

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 21, 2008, 05:42:32 pm »
Luźne gadki, to podziele się z wami czymś, co mnie rozbawiło jakiś czas temu z gazecie.
Film "Coś" dołączony do czasopisma. I reklama na pierwszej stronie pisma:
""Coś" z Kurtem Russellem"
 :D
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline madulka

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 28, 2008, 10:07:17 am »
Czemu ja nic o tym nie wiem, ze na dwojce powtarzaja MASHa?? I to po 2 odcinki, super :D

Offline madulka

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 12, 2008, 02:12:22 pm »
Widział już ktoś "Kochanice króla"? Portman i Johansson w jednym filmie brzmi cudnie :)

Offline Ribald

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 30, 2008, 09:10:00 pm »
I co Madulko, widziałaś khe khe Kochanice? :)

A ja z pytaniem co teraz ciekawego na srebrnym ekranie?! Ostatnie byłem na Indym, spore tyły :eek:

Jak patrzę na repertuar heliosa to żenadka, chyba że Kaspian dorównuje poziomem pierwszej części? ale coś mi się obiło o uszy że niezbyt

"Jeszcze dalej na północ", ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?

Co jeszcze.. Stonesi, w blasku świateł czy raczej w cieniu?

Pozdro 600 :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline potworek

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 01, 2008, 12:14:16 am »
Ha, a to niby część pierwsza była udana?  :badgrin:
O Kaspianie zapomnij - głuuuupi. Buka powinna zjeść reżysera filmu
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline madulka

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 01, 2008, 02:34:14 am »
Nie byłam w końcu na tych kochanicach, ale jak obejrzałam trailer to w sumie nie żałuję, bo mało zachęcający.

Zapowiadają się 2 fajne filmy teraz:
"Hallam Foe"
http://www.film.gildia.pl/filmy/hallam_foe

"Orzeł kontra Rekin"
http://www.film.gildia.pl/filmy/eagle_vs_shark

O Kaspianie można zapomnieć, kicha straszna. Ale jak się ma do pierwszej części to nie wiem, nie widziałam ;)

Offline Ribald

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 01, 2008, 07:55:48 am »
Cytuj
Ha, a to niby część pierwsza była udana?

Hmm, tak? ;)

Nie mam porównania z książką, ale jako film w kategorii ... young heroic fantasy :D w porządku
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline potworek

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 01, 2008, 08:57:12 am »
Hmmm... nie?  ;-)

Ja teraz oglądam "Jak poznałem waszą matkę" świetny serial (!!)

A do kina ostatnio nie ma na co iść :(
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline graves

Odp: Filmowe schizy czyli luźne gadki
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 02, 2008, 07:05:13 am »
Mnie ostatnio wciągnął Californication. Po polsku "Kalifornizacja" :|
W niedzielę były dwa pierwsze odcinki na kanale "Universal". Duchovny wrócił do korzeni :) Zaczynał od filmików Playboya (zdaje się że "z pamietnika różowego pantofelka", czy jakoś tak ;-) ), a Californication, to sex, alkohol, prochy, trawka itd. Idą po bandzie. Drugi odcinek z "zażyganym" obrazem mnie rozwalił :)
Co tydzień dwa kolejne odcinki. Zdaje się, że do tej pory zrobiono tylko I sezon - 12 odcinków.

A z seriali, to wszystko co oglądam sie pokończyło, tylko Stargate Atlantis 5 sezon się właśnie zaczął.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."