No coz jesli chodzi o kryzys komiksu z nurtu superhero w Polsce to ja przychylam sie do opinii Don Tomaszka. Fandom sie zestarzal, nie ma doplywu swiezej krwi z roznych przyczyn(kasa, inne atrakcyjne hobby, inne czasy generalnie) i niestety nie zapowiada sie zeby ten stan rzeczy zmienil sie w najblizszym czasie. Owszem i mucha i manzoku probuja wydawac wiecej tego rodzaju komiksu i zapowiada sie, ze niedlugo zabaczymy na rynku troche fajnych trykotow, ale ja jestem sceptyczny jesli chodzi o powodzenie tych inicjatyw. Z drugiej strony Godai ma rację, że na komiksy stac jest tylko w tym momencie ludzi dosc zasobnych i oni moga pociagnac ten nurt w gore. 15 latek nie wyluska takiej kasy na komiks (jakikolwiek nie tylko z gatunku super hero). Moze inicjatywa egmontu z mlodymi tytanami i spiderem wypali, w co szczerze watpie. Trend kolekcjonerski jest zauwazalny, ale mysle, ze to nie jest najwazniejsza kwestia. Komiksy ogolnie sa drogie. Owszem pamietam, ze semik tez nie byl tani, ale jednak udawalo sie wyluskac kase od starszych na x-men, spidera, puniego, batka, supka i jakies wydania specjalne. Teraz kupno nawet takiego niby taniego Authority to jest jednak sporo kasy dla takiego nastolatka czy kilkulatka, nie mowiac o cenach trejdow z batsem.
Inna sprawa, ze sporo interesujacych rzeczy z nurtu super hero w ogole sie w Polsce nie ukazuje. Jest gromada ciekawych tytulow, ktore ciagle czekaja na wydanie w Polsce i pewnie beda jeszcze czekac jakis czas.Ludzie w zwiazku z tym korzystaja z niskiego kursu dolara i kupuja tanio co ciekawsze pozycje, a wydawnictwo nie jest w stanie cenowo konkurowac z roznymi sklepami internetowymi. No coz mowiac szczerze to i ten zelazny fandom superhero juz sie wykrusza (tanie sprowadzanie, skany itp). Generalnie jestem pesymista jesli chodzi o przyszlosc nurtu hero w Polsce
Jesli chodzi o zeszyty to nie ma nie szans przez najblizsze klika(kilkanascie lat), jesli w ogole beda sie jeszcze kiedys ukazywac. Na razie zostaje kupowanie co jakis czas jakiegos komiksu trykotowego po polsku i ewentualne sprowadzanie. Inna sprawa, ze niektore zeszytowki dk sprzedawaly sie na poziomie kilkunastu tysiecy wiec nie jest tak zle. Tylko pytanie jaki procent ogolu czytelnikow dk stanowili tzw nowicjusze, podejrzewam ze niewielki. Wiekszosc czytelnikow dk stanowili pewnie byli semikowcy.
BTW komentarz Nawimara jest po prostu zalosny
pozdro