Autor Wątek: Tytus, Romek i A'tomek  (Przeczytany 182046 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline graves

Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #225 dnia: Listopad 09, 2014, 09:04:02 am »
Tak.
Wydanie z lat 90-tych
Tak tylko przypomnę, że w 2003 roku (czyli dość dawno i zawiera rzeczy aktualne tylko do tego własnie roku) jako pierwszy tekst do magazynu KZ napisałem coś takiego jak "Tytusologia stosowana", gdzie można sobie okładki wszystkich starych wydań porównać.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline radef

Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #226 dnia: Listopad 09, 2014, 09:13:16 am »
w 2003 roku (czyli dość dawno i zawiera rzeczy aktualne tylko do tego własnie roku)
Z tego co pamiętam to od tego momentu zostały wydane tylko 2-3 wznowienia (bez zmian), Złote Księgi (drobne zmiany) i reedycja w kolekcji.
I taka uwaga co do oryginalnej edycji Prószyńskiego, księga VII nie jest na podstawie oryginalnego wydania. Tzn. jest ona w kształcie oryginalnego wydania (bez dodatkowych 8 stron), ale rysunki pochodzą z wydania poprawionego. Są trochę poprawione by bardziej przypominały oryginalne wydanie, ale nadal są to rysunki z 1990 roku
Ale za to księga X to w 100% oryginalne wydanie.
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2014, 09:29:16 am wysłana przez radef »
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline starcek

Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #227 dnia: Listopad 09, 2014, 09:35:38 am »
No, zdecydowanie przegapiłeś. Kolejna księga nosi tytuł PODRÓŻ POŚLUBNA TYTUSA.  :biggrin: :lol: 

A po niej zniknęła, nieprawdaż? O rozwodzie  ani słowa i nagle Tytus zostaje graficiarzem beż żony.  :badgrin:
Ale fakt - o tej podróży zupełnie zapomniałem. Czas odświeżyć pamięć, sięgnąć na pawlacz.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #228 dnia: Listopad 09, 2014, 10:07:03 am »

Tak tylko przypomnę, że w 2003 roku (czyli dość dawno i zawiera rzeczy aktualne tylko do tego własnie roku) jako pierwszy tekst do magazynu KZ napisałem coś takiego jak "Tytusologia stosowana", gdzie można sobie okładki wszystkich starych wydań porównać.
Graves, obejrzałem Twój tekst i mam jedno pytanie dotyczące I wydań, mianowicie, czy rzeczywiście Księga XVI została wydana przed księgą XV, tak jak sugerują podane przez Ciebie daty (Ks. XV - 1982, zas Ks. XVI - 1981)?

Jeśli zaś chodzi o moje ulubione, to zawsze miałem jakieś dziwne odczucie, że począwszy od Ks. XV zaczyna się jakiś nowy etap Tytusów, bo jakoś trochę mniej mi się te księgi podobały niż poprzednie części. Pomyślałem teraz, że moze bylo to spowodowane jakimś dłuższym odstępem czasowym pomiędzy wydaniem Ks. XIV a XV, ale raptem to tylko 2 lata, wiec to pewnie nie o to chodzi. Dodatkowo, do owego "drugiego etapu" zaliczam tylko dwie częsci -  XV i XVI. Począwszy od księgi następnej, XVII, rozpoczyna się dla mnie "etap trzeci", który już podoba mi się znacznie mniej niż etapy poprzednie. Tak sobie myślę, że może te moje etapy, są właśnie tylko moje, bo ich istnienie spowodowane jest po prostu moimi nagłymi skokami rozwojowymi w latach je wyznaczających?

Największym sentymentem darzę wannolot (Ks. V), bo to był pierwszy mój Tytus i dostałem go od mamy chyba na Mikołaja, ale chyba najbardziej podobają mi się Wyspy Nonsensu (Ks. XIII). Pamiętam również jak wkleiłem swoją buzię, wyciętą z fotki do legitymacji szkolnej, w miejscu "Tu wklej swoje zdjęcie" na "pustej" twarzy kowboja w Ks. IX; parę lat później kumple, którym pożyczałem Tytusy się ze mnie z tego powodu mocno śmiali :lol:  Tak, to były piękne czasy...

ERRATA: Nie ma to wiekszego znaczenia, ale "etap drugi" Tytusa zaczyna się u mnie jedną księgę wcześniej niż napisałem powyżej i obejmuje 3 księgi: XIV-XVI.
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2014, 12:50:40 pm wysłana przez KukiOktopus »

Offline graves

Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #229 dnia: Listopad 09, 2014, 11:51:41 am »
Graves, obejrzałem Twój tekst i mam jedno pytanie dotyczące I wydań, mianowicie, czy rzeczywiście Księga XVI została wydana przed księgą XV, tak jak sugerują podane przez Ciebie daty (Ks. XV - 1982, zas Ks. XVI - 1981)?
Tak, mnie też to dziwi, ale tak jest we wszystkich informacjach jakie udało mi się zdobyć. Ja niestety posiadam już II wydania tych albumów i nie jestem w 100?% w stanie tego potwierdzić. Ta sama informacja zresztą znajduje się również na książeczkach - kolejnych wersjach.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #230 dnia: Listopad 09, 2014, 12:00:21 pm »
Tak, mnie też to dziwi, ale tak jest we wszystkich informacjach jakie udało mi się zdobyć. Ja niestety posiadam już II wydania tych albumów i nie jestem w 100?% w stanie tego potwierdzić. Ta sama informacja zresztą znajduje się również na książeczkach - kolejnych wersjach.
Ja posiadam chyba pierwsze wydania, tylko że akurat mam je w innym mieście, w którym będę dopiero za jakieś pół roku, i też nie jestem aktualnie w stanie sprawdzić.

Offline Death

Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #231 dnia: Listopad 09, 2014, 12:04:32 pm »
Szukam właśnie Podróży do ćwierć koła świata (V) i z tego co widzę ta księga nigdy nie wyszła w kolorze...
W tej Złotej Księdze, która zawiera Księgę V też nie ma kolorów?
Czyli co...oni bawią się w nostalgiczne księgi według pierwszych wydań i nie potrafią tego komiksu wydać choć raz porządnie, tak jak ją Chmielewski narysował?

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #232 dnia: Listopad 09, 2014, 12:07:38 pm »
Szukam właśnie Podróży do ćwierć koła świata (V) i z tego co widzę ta księga nigdy nie wyszła w kolorze...
W tej Złotej Księdze, która zawiera Księgę V też nie ma kolorów?
Czyli co...oni bawią się w nostalgiczne księgi według pierwszych wydań i nie potrafią tego komiksu wydać choć raz porządnie, tak jak ją Chmielewski narysował?
To znaczy, masz na myśli, że nie wyszła w kolorze tylko w połowie, czy tak?

Offline Death

Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #233 dnia: Listopad 09, 2014, 12:17:33 pm »
No tak. Bo pozostałe 3, których nigdy nie czytałem takie wydania miały i sobie je kupię, ale księga V niestety nie.
Od początku uważam pomysł z "według pierwszych wydań" za chybiony. Mam kumpla ze studiów, który w życiu komiksów za bardzo nie czytał, ale akurat ten jeden jedyny, czyli Tytusa I-XX zna na pamięć. To jest dobre, bo zawsze jak się spotykamy, to mówimy hasłami z tego komiksu. A to kompletnie niekomiksowy kumpel, że się tak wyrażę, a z kanonicznego I-XX czytał więcej ode mnie, bo całość. I jak to zaczęło wychodzić w ok 2009 roku, to chcieliśmy sobie kupować nowe wydania, ale jak się dowiedzieliśmy, że lecą w c**ja z kolorami, to nie kupiliśmy ani jednego. Zamiast normalnie wydawać kioskowy komiks dla dzieci za 6 zł z tymi kolorowymi ilustracjami Chmielewskiego w najlepszym wydaniu, czyli jedynym słusznym, którego nie było tylko przez oszczędność papieru, to oni lecą w kulki i liczą, że stare pryki kupią, bo nostalgia (to nawet mój Ojciec czytał w Świecie Młodych się okazało, a on i komiksy to dwa różne światy). I mają rację, stare pryki kupią, ale opcja "według pierwszych wydań" ani o jotę nie podniesie im sprzedaży, a co najwyżej zmniejszy wśród milusińskich, bo oni czarno-białego nie chcą czytać. No i zmniejszy sprzedaż wśród takich jak ja, którzy uważają, że to głupi pomysł.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #234 dnia: Listopad 09, 2014, 12:23:09 pm »
A te pozostałe księgi, to gdzie wyszły w pełnych kolorach? W Złotej Księdze Przygód?


EDIT: Znalazłem, że były wydania w kolorze ks. VI i VII. A ks. IV?
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2014, 01:05:23 pm wysłana przez KukiOktopus »

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #235 dnia: Listopad 09, 2014, 01:07:18 pm »
No tak. Bo pozostałe 3, których nigdy nie czytałem takie wydania miały i sobie je kupię, ale księga V niestety nie.
Od początku uważam pomysł z "według pierwszych wydań" za chybiony. Mam kumpla ze studiów, który w życiu komiksów za bardzo nie czytał, ale akurat ten jeden jedyny, czyli Tytusa I-XX zna na pamięć. To jest dobre, bo zawsze jak się spotykamy, to mówimy hasłami z tego komiksu. A to kompletnie niekomiksowy kumpel, że się tak wyrażę, a z kanonicznego I-XX czytał więcej ode mnie, bo całość. I jak to zaczęło wychodzić w ok 2009 roku, to chcieliśmy sobie kupować nowe wydania, ale jak się dowiedzieliśmy, że lecą w c**ja z kolorami, to nie kupiliśmy ani jednego. Zamiast normalnie wydawać kioskowy komiks dla dzieci za 6 zł z tymi kolorowymi ilustracjami Chmielewskiego w najlepszym wydaniu, czyli jedynym słusznym, którego nie było tylko przez oszczędność papieru, to oni lecą w kulki i liczą, że stare pryki kupią, bo nostalgia (to nawet mój Ojciec czytał w Świecie Młodych się okazało, a on i komiksy to dwa różne światy). I mają rację, stare pryki kupią, ale opcja "według pierwszych wydań" ani o jotę nie podniesie im sprzedaży, a co najwyżej zmniejszy wśród milusińskich, bo oni czarno-białego nie chcą czytać. No i zmniejszy sprzedaż wśród takich jak ja, którzy uważają, że to głupi pomysł.
Tylko że "według pierwszych wydań" - to nie tylko brak kolorów, to przede wszystkim w kilku przypadkach na nowo narysowane historie, często z uwspółcześnionymi (w stosunku do lat '90) żartami i realiami. Problem w tym, że -jak większość z Was już zauważyła- twórczość Papcia z lat '90 nie była już tej najwyższej 'jakości'. Nostalgia 'starych pryków' kontra nostalgia 'młodych pryków' - ciężko obiektywnie przyznać którymś prykom rację... ale jakość komiksów Papcia z lat '70 kontra jakość tych z '90 --> to ja bezsprzecznie wybieram te starsze wydania. A co do kolorów, to jestem za opcją full kolor (jeśli taka oryginalna wersja rzeczywiście istnieje dla wszystkich starych książeczek).


Graves, obejrzałem Twój tekst i mam jedno pytanie dotyczące I wydań, mianowicie, czy rzeczywiście Księga XVI została wydana przed księgą XV, tak jak sugerują podane przez Ciebie daty (Ks. XV - 1982, zas Ks. XVI - 1981)?

Z tego, co pamiętam, to chyba rzeczywiście tak było. Ale to było 100 lat temu, więc nie bardzo bym polegał na pamięci. Trzeba też pamiętać, że wówczas druk trwał bardzo długo (czasem umieszczano 2 daty: 'oddano do druku' i 'druk ukończono' - i te daty mogły się różnić o kilkanaście miesięcy!)
Jeśli zaś chodzi o moje ulubione, to zawsze miałem jakieś dziwne odczucie, że począwszy od Ks. XV zaczyna się jakiś nowy etap Tytusów, bo jakoś trochę mniej mi się te księgi podobały niż poprzednie części. Pomyślałem teraz, że moze bylo to spowodowane jakimś dłuższym odstępem czasowym pomiędzy wydaniem Ks. XIV a XV, ale raptem to tylko 2 lata, wiec to pewnie nie o to chodzi. Dodatkowo, do owego "drugiego etapu" zaliczam tylko dwie częsci -  XV i XVI. Począwszy od księgi następnej, XVII, rozpoczyna się dla mnie "etap trzeci", który już podoba mi się znacznie mniej niż etapy poprzednie. Tak sobie myślę, że może te moje etapy, są właśnie tylko moje, bo ich istnienie spowodowane jest po prostu moimi nagłymi skokami rozwojowymi w latach je wyznaczających?
Coś jest w tym, co piszesz. Osobiście uważam księgi od XVII wzwyż za wyraźnie słabsze od wcześniejszych. (choć było kilka wyjątków). XV i XVI - też bardzo dobra robota, ale jakby coś (nieuchwytnego) uległo zmianie (może rzeczywiście chodzi o rozwój odbiorcy???). Ale nie do końca zgadzam się z określeniem 'etapu pierwszego', bo jak mniemam - definiujesz ten etap od księgi I do XIV, tak? Nie jestem tytusoznawcą, ale na moje niewprawne oko, to spokojnie można tam wyróżnić kilka 'etapów', nie możemy też zapominać o okresie 'przedksiążeczkowym', który też można jeszcze troszkę poszatkować.
Tak tylko przypomnę, że w 2003 roku (czyli dość dawno i zawiera rzeczy aktualne tylko do tego własnie roku) jako pierwszy tekst do magazynu KZ napisałem coś takiego jak "Tytusologia stosowana", gdzie można sobie okładki wszystkich starych wydań porównać.
Graves, dobrze że przypomniałeś (i podziękowania za wykonaną robotę, oczywiście). Absolutnie nie jestem kolekcjonerem ani zbieraczem, ale nawet takiemu lajkonikowi jak ja brak choćby prostych zestawień, porównań, etc... I nie mówię tu tylko o Tytusie; trochę nam się rynek zagęścił, pojawiają się rozmaite nowe wydania, dodruki, człowiek się gubi... Choć nie jestem fanem wirtualnych encyklopedii, to taką 'otwartą' (chociażby dla jakiejś zainteresowanej grupy internautów) inicjatywę katalogowania wydań (i ich porównywania!)  powitałbym z otwartymi ramionami.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #236 dnia: Listopad 09, 2014, 01:22:53 pm »
Coś jest w tym, co piszesz. Osobiście uważam księgi od XVII wzwyż za wyraźnie słabsze od wcześniejszych. (choć było kilka wyjątków). XV i XVI - też bardzo dobra robota, ale jakby coś (nieuchwytnego) uległo zmianie (może rzeczywiście chodzi o rozwój odbiorcy???). Ale nie do końca zgadzam się z określeniem 'etapu pierwszego', bo jak mniemam - definiujesz ten etap od księgi I do XIV, tak? Nie jestem tytusoznawcą, ale na moje niewprawne oko, to spokojnie można tam wyróżnić kilka 'etapów', nie możemy też zapominać o okresie 'przedksiążeczkowym', który też można jeszcze troszkę poszatkować.
"Definiujesz" to trochę za dużo powiedziane. Tak, miałem na myśli ks. I-XIII (uwzlgędniając ERRATĘ  :wink: ). Tu chodzi bardziej o moje jak najbardziej subiektywne odczucia, które miałem gdzies w latach 80. i o których sobie teraz przypomniałem, i tylko i wyłącznie w odniesieniu do fabuły i dowcipów. Gdybym miał teraz szatkować dodatkowo mój etap 1. (w okresie książeczkowym), to pewnie podzieliłbym go na dwa podetapy z cięciem pomiędzy ks. IV a V. Ale też nie wiem do końca dlaczego akurat tak.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #237 dnia: Listopad 09, 2014, 01:29:04 pm »
"Definiujesz" to trochę za dużo powiedziane. Tak, miałem na myśli ks. I-XIII (uwzlgędniając ERRATĘ  :wink: ). Tu chodzi bardziej o moje jak najbardziej subiektywne odczucia, które miałem gdzies w latach 80. i o których sobie teraz przypomniałem, i tylko i wyłącznie w odniesieniu do fabuły i dowcipów. Gdybym miał teraz szatkować dodatkowo mój etap 1. (w okresie książeczkowym), to pewnie podzieliłbym go na dwa podetapy z cięciem pomiędzy ks. IV a V. Ale też nie wiem do końca dlaczego akurat tak.
Ja też bym tutaj 'przeciął' - ks. II, III i IV wydają mi się być pisane bardziej pod wpływem jakichś zewnętrznych 'czynników'. Dodatkowo cięcie po nr I - jest inna, bardziej 'spontaniczna' niż trzy następne.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #238 dnia: Listopad 09, 2014, 01:34:11 pm »
Ja też bym tutaj 'przeciął' - ks. II, III i IV wydają mi się być pisane bardziej pod wpływem jakichś zewnętrznych 'czynników'. Dodatkowo cięcie po nr I - jest inna, bardziej 'spontaniczna' niż trzy następne.
Być może rzeczywiście powodem są te jakieś "zewnętrzne czynniki", że wymienione księgi odbieram jakoś inaczej. No i jak najbardziej się zgadzam, że jeśli jeszcze sztkować podetap 1. etapu 1., to tylko odcinając ks. I, bo rzeczywiście odbieram ją bardzo podobnie jak Ty.

Offline Garf

Odp: Tytus, Romek i A'tomek
« Odpowiedź #239 dnia: Listopad 09, 2014, 04:17:05 pm »
A te pozostałe księgi, to gdzie wyszły w pełnych kolorach? W Złotej Księdze Przygód?
EDIT: Znalazłem, że były wydania w kolorze ks. VI i VII. A ks. IV?

Mam w pełni kolorowe wydanie IV księgi z 2001 r., od Prószyńskiego. W ogóle są w nim jakieś "ekskluzywne dodatki": strona z wprowadzeniem odnoszącym się do NATO i Księgi XXIV oraz w różnych miejscach tablice ze sprzętem wojskowym  :biggrin: . V Księga wyszła na pewno w całości w kolorze w I Złotej Księdze Przygód, bo takie wydanie mam.

Właśnie jeśli chodzi o V Księgę, to ona też była poważnie poddana tym "zewnętrznym czynnikom": Papcio zaplanował sobie inne zakończenie, ale władza wymusiła na nim, żeby T., R. i A. skończyli podróż w obozie "Artek" dla młodzieży socjalistycznej. Gdzieś czytałem, że Papcio tak się tym zdenerwował, że rozważał nawet porzucenie serii.

Mam wszystkie Tytusy od I do XXXI Księgi i dla mnie punktem zwrotnym była Księga XX. Taka okrągła liczba. Od XX już jakby nie to samo  :neutral:

A po niej zniknęła, nieprawdaż? O rozwodzie  ani słowa i nagle Tytus zostaje graficiarzem beż żony.  :badgrin:
Ale fakt - o tej podróży zupełnie zapomniałem. Czas odświeżyć pamięć, sięgnąć na pawlacz.

Szympsia występuje po ślubie w Księgach XXVII i XXVIII. Pod koniec tej ostatniej
Spoiler: pokaż
Tytus zostaje prezydentem Trapezfiku, a Szympsia zabiera się na gapę z Romkiem i A'Tomkiem z powrotem do Polski, nie chcąc żyć w dżungli
. W Księdze XXIX Tytus
Spoiler: pokaż
prezydentem już nie jest (czemu, nie wyjaśniono), a w pewnym miejscu mówi "Byłem żonaty w XXV Księdze, ale mnie żona opuściła"
.
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!